114. Paryż - Roubaix (10.04.2016)

OK, nic nie mam przeciwko błotku na Piekle. Nie wiem tylko, co na to protokół pogodowy :wink:

Patrząc na prognozy raczej nie ma co liczyć na błotnistą edycję, oby jednak coś się zmieniło :slight_smile: Może ewentualne “siąpienie” przez cały tydzień da jakiś efekt?

Radiowa Trójka podawała w sportowych wiadomościach po 7.00 że organizatorzy “rozważają nawet odwołanie całego wyścigu”(!). Od razu uspokajam, że nie sprawdzałem tego na stronach oficjalnych (nie jestem u siebie i net ledwo mi chodzi), więc tylko proszę szanownych kolegów o dementi tych bredni, bo nie chcę mi się wierzyć, że dożyliśmy czasów, że trochę błota na brukach storpeduje legendarny wyścig (choć po “cudach” na T-A to już zupełnie nie niemożliwe).

O odwołaniu całości nic nie widzę, francuskie media informują jedynie o możliwości usunięcia z trasy części brukowanych sektorów, na których zalega błoto. W sumie coś w tym może być, bo do niedzieli ma w Roubaix padać prawie codziennie, ale zobaczymy.

Ostatnio P-R to nie bruki a pobocza. Brak pobocza z powodów opadów oznacza jazdę po bruku lub błocie. Żaden kolarz w XXI wieku na to się nie zgodzi :slight_smile:

No też mi się wydaje, że to nie pierwszy raz, więc nie wiem czemu Probosz(chyba to on mówił)twierdził ostatnio, że nigdy nie było transmisji całego wyścigu.
Może jestem mało empatyczny ale ja chcę w końcu deszcz! :slight_smile: Stawiam na Sagana, wydaje się, że jest w genialnej formie.

A mnie się wydaję że to pierwszy raz. Całe etapy kojarzę tylko z TdF, z P-R może tylko jakiś live ze startu i dopiero wejście na antenie po kilku godzinach.

Chyba nie było w całości, przynajmniej w ostatnich kilku latach. Sprawdzając w archiwach rowery.org - najwcześniejsze transmisje były po 12, a zazwyczaj po 13. Zresztą oglądając kolarstwo mniej więcej od 2000 roku nie przypominam sobie całości relacji tv jakiejkolwiek jednodniówki prócz MŚ i igrzysk.

No to w takim razie pewnie moja pamięć jest zawodna bo byłem święcie przekonany, że parę lat wstecz, kiedy wyścig wypadał w święta wielkanocne, oglądałem od startu do mety :slight_smile:

Aż sprawdziłem oficjalnego maila od ASO:

Może rzeczywiście pokazywali start, a potem się wyłączali i wracali za kilkadziesiąt kilometrów. Ja nigdy nie byłem zdeterminowany, żeby oglądać całość, ale mój tata też był święcie przekonany, że to jakaś bujda z tym pierwszym razem.

Zauważyliście, jak Sky ostro rzucił na głęboką wodę Moscona? 21 lat i zalicza RVV i PR, w ekipie z ambicjami, dodajmy, a nie takiej, która jedzie, bo musi. Miał chłopak sukcesy w jednodniówkach w kategorii młodzieżowej, ale tak ostry start w ekipie, która tak “naukowo” planuje kariery jednak mnie zaskakuje. Czyżby nowy Moser?

Dobrze widzę że na liście nikogo z “naszych”?

Mój typ-niespodzianka Dylan van Baarle (choć to już nie będzie jakaś super-niespodzianka ale zawsze)
Faworyci wiadomo :slight_smile:

Demare już na pewno nie wystartuje.

Mhm.
Dzięki.
Oglądałem to już rok temu, ale zapomniałem. Miałem nadzieję, że uda mi się zobaczyć jak jadą Arenberg od drugiej strony, ale ytbowe transmisje z przeszłości zaczynają się po Arenbergu.

Pod kątem ew. wycieczki na Paryż-Roubaix w nieokreślonej przyszłości wygooglałem Lille. Nie sądziłem, że to aż tak piękne miasto.

Nie takie piękne, nie polecam. Za to na PR zawsze warto się wybrać, dzień przed jest wyścig amatorów, świetna zabawa. Inaczej się te bruki ogląda jak się po nich jechało.

Wygra Boonen.
Chyba że przyetixxują znowu?

też mi ten Boonen coś pachnie, no ale jak pogoda nie dopisze to kaplica.

Także Etixx, Sagan albo Boom, a jeśli deszcz to zamiast Etixxu Cancellara i Stannard. Tak to widzę :smiley:

chętnie dodałbym Vanmarcke, ale coraz bardziej pogłębiam się w teorii spisowej nt jego osoby, że zawsze z kimś/czymś musi przegrać.

czarny koń. nie będę oryginalny: de Backer i Bozic.

Odważna teza.

Moim zdaniem, jedynym atutem Belga w tym momencie jest to, że nie jest w pierwszej linii faworytów. Dzięki temu może pokusić się o atak wcześniej i wypracowanie sobie pewnej przewagi przed Carrefour de l’Arbre. Stać go z pewnością na manewr podobny do Sagana z Flandrii. To plus Sagan, może Terpstra, może Stybar siedzący na kole Cancellary może dać dobry wynik.

Inna sprawa, że po odpadnięciu van Avermaeta, Degenkolba, przy słabszej formie Kristoffa, Stybara trochę brakuje pierwszych noży. Sagan, kompletnie osamotniony i Cancellara, z nie jakąś znowu mocną ekipą. To oznacza, że może nie brakować ciekawych rozwiązań, wyścig może być otwarty i pełen niespodzianek. Scenariusz z 2011 roku jest chyba do powtórzenia w tych warunkach.

No chyba, że Etixx znów uwierzy w wielką moc Boonena/Stybara/Terpstry i znów przegapi odjazd albo pośle w niego najsłabszego ze swych asów i znów odwali za innych robotę i znów skończy się to jak zawsze… :wink:

Z ciekawostek - drugi raz na trasę zawita Cavendish. W 2011 roku nie ukończył, ciekawe jak spisze się tym razem. Zdarzało mu się startować w Gent - Wevelgem, ale to przecież zupełnie inna para kalosza.

I karierę kończy Popovych. Bardzo to wszystko wymowne, że akurat w tym miejscu, akurat jako pomocnik w północnych klasykach. A jak i od czego zaczynał, jaką karierę mu wróżono, wszyscy pamiętamy. Tylko ten Landbouwkrediet jakoś spina tą karierę :wink:

mi tu bardziej pachnie 2014, tyle że z Cancellarą :slight_smile:

Popowycz wygrał młodzieżowy Paryż-Roubaix, także wszystko się zgadza :slight_smile:

@kokesh,
to Lille to tylko tak na zdjęciach?

bo kiedyś myślałem, że typowo robotnicze miasto, a wcale nie wygląda.

forma rośnie, ulubiony wyścig, doświadczenie, mocna ekipa… trochę tych atutów jest.

W deszczu Boonen się rozklei. I nie tylko on.
Widziałem już radzących sobie dobrze w deszczu Terpstrę, Booma i Stannarda. Pewnie też Stybar, jako przełajowiec.

Byłem w Lille, co prawda na przysłowiową godzinkę ale zawsze. Miasto zdecydowanie dupy nie urywa, jest jakiś plac ale bez szału. Jeśli ktoś chce zobaczyć ładne miasto w pobliżu to zdecydowanie Gandawa, albo np Ypres (tam jeszcze nie byłem, dopiero się wybieram, ale zawsze robiło na mnie wrażenie jak pokazywali na Sporzy :smiley: )