57th Vuelta al Pais Vasco (2.UWT) (03-08.04.2017)

Szkoda dzisiejszego etapu, była szansa na zwycięstwo Kwiatka. De La Cruz był do złapania, trochę pomogła mu kręta końcówka zjazdu za Igueldo. Jutro kolejna szansa. Vivero od Galdakao trochę trudniejszy podjazd od dzisiejszego, i o ok. 4km. więcej do mety niż dziś, jeśli się Michał utrzyma to może wreszcie będzie wygrana.

Oczywiście, że był do złapania. Ktoś tam pokpił sprawę tuz przed tunelem, zrobiło się takie chwilowe rozprężenie i wystarczyło.

Trochę się ekipa SKY posypała w końcówce, Nieve tylko mocniej pociągnął a Heano chyba za bardzo się tam w końcówce nie zaginał. Niestety nie było zbyt wielu chętnych do pomocy w pościgu, oprócz chyba Bory.

Za bardzo odpuścili, chwila zawachania no i De La Cruze wygrał. :wink:

De la Cruz w tym roku robi za Cummingsa.

Mhm, piękne zwycięstwo.
Przecież peleton miał go już na 40-50 metrów, i to na zjeździe, a jednak utrzymał.

Przed tym wyścigiem nawet nie wiedziałem, że McCarthy jest szybki…

Dziś doszedłem do wniosku, że jak człowiek jest zmęczony po intensywnym dniu w pracy (albo w trakcie) i chce zerknąć na przebieg ostatnich kilometrów takiego wyścigu i niekoniecznie ma czas i ochotę na jakieś bardziej obszerne rozeznanie to nie ma nic lepszego niż podnieta Kirby’ego.

Ja lubie jego komentarz, bo dzieki jego ekscytacji lotna premia urasta do rangi wydazenia.
Nawet ciagle wzmianki na temat Atapumy i Greipela wciagam z mieszanina rozbawienia i konsternacji.

Szczegolnie lubie go w duecie z Kellym. Niezbyt entuzjastyczny glos Irlandczyka i jego rzeczowe uwagi sprowadzaja Kirby’iego z orbity na ziemie w stytuacji gdy Carlton traci calkowicie kontakt z rzeczywistoscia.

Jak Michal wygra wyscig to bedzie wg mnie glownym kandydatem to tryumfu w LbL.

Przyglądaliście się wczoraj na jakiej pozycji jechał Michał na ostatnim podjeździe? Słabo było widać ale wydawało mi się że zostawał w ostatnich grupkach i dopiero pod koniec się to wszystko zjechało.

Był prawie cały czas w peletonie, na ok.13,2 km. gdzie było na km. ponad 8% widać go było z przodu na zakręcie (zaraz po ataku Roglicza i Urana) był razem braćmi Heano i prowadzącym grupę Nieve, potem ok 12,7 km znowu mocniej pociągnął Uran i wtedy na krótką chwilę zostało ok.12 zawodników (ze SKY został tylko wtedy Sergio Heano), ale zaraz na wypłaszczeniu się wszystko zjechało.

Ja myślę, że Kwiatkowski nie jedzie w tym wyścigu na generalkę. Sam zresztą wspominał, że liderem jest Henao a jak się uda to powalczy o etap. I wczoraj nadarzyła się okazja. A, że się nie udało to trudno. Forma ma być na Ardeny. Nie zdziwiłbym się więc, gdyby już dzisiaj lub najpóźniej jutro został z tyłu. Podobnie jak na Tirreno, tym bardziej, że efekty przyniosło to piękne. :slight_smile:

Heano musi w piątek na tej ściance gdzie na 2 km jest 15% (są odcinki po 20-22%) atakować, bo to jedyne miejsce gdzie ma szanse coś ugrać nad Contadorem i Valverde, a w dodatku cała trójka musi odczepić przed czasówką takiego Roglicza, a widać po wczorajszym etapie że Słoweniec dobrze się czuje na tym wyścigu. Także Michał pewnie w piątek będzie miał inne zadania, mam tylko nadzieje że dziś będzie spokojnie wśród liderów i będzie lepiej niż wczoraj…

Dokładnie. Na dzień dzisiejszy dla mnie faworytem jest Słoweniec. A dzisiaj szansa na etap dla Kwiatka? :slight_smile: Jeśli utrzyma się na końcowym podjeździe.

Z profilu etap dzisiejszy łatwiejszy, ale ostatni podjazd trudniejszy(na profilu do Vivero ok 4,7km podjazdu):
altimetrias.net/aspbk/verPuerto.asp?id=70
za to dłuższy i z mniejszym spadkiem zjazd do Bilbao:
cyclingcols.com/profiles/ViveroW.gif
Pewnie będą ataki Urana czy Izaguirre tak jak wczoraj, ale to się może zjechać przy takim zjeździe i tej odległości z premii do mety, więc teoretycznie szanse Kwiatka nawet większe niż wczoraj na zwycięstwo, pod warunkiem że taki Contador, Valverde a może sam Heano nie zechce atakować…

Ja kibicuję Rogliciowi. Podoba mi się jego jazda. Jestem ciekaw czy będzie w stanie jutro utrzymać się na kole Hiszpanów? Henao mnie jakoś nie przekonuje, wydaje mi się że wygrana we Francji to był splot szczęśliwych wypadków które pomogły wygrać kolumbijczykowi :smiley: Z drugiej strony szczęście sprzyja lepszym :smiley:

Na pewno Henao nie był najmocniejszym kolarzem pod górę na PN, ale tutaj na ściance pod Arrate nie będzie miał sobie równych. Kwestia tego w którym momencie skoczy i ile będzie w stanie nadrobić.

Ciekawe czy Kwiatek umawia się z nim gdzieś na jakieś ścianki treningowe i obczaja jakby tu za nim jechać i minimalnie tracić.

Eh przez to zatrzęsienie tych pachołków, słupków co chwile jakieś wypadki. :neutral_face: Navaro chyba złamanie, ciekawe czy też bardzo ucierpiał Cummings.

Roglic pięknie ich dzisiaj zaskoczył :smiley: Jestem ciekaw czy ten gosc ma szansę coś ugrać na GT.???

Bercikowi to chyba Tinkow wykupił abonament na kraksy w tym wyścigu…

Roglic skakał i wyskakał dziś. Alberto to chyba ma jakieś fatum, gdzie kraksa tam i on.