99 Volta Ciclista a Catalunya (2.UWT) 25.03-31.03

Już w poniedziałek kolejny sprawdzian dla zawodników dobrze czujących się na dłuższych podjazdach czyli tygodniowy wyścig po drogach Katalonii.
Trasa wyścigu tym razem bardziej tradycyjna, i podobnie jak w zeszłym roku pozbawiona jest czasówki. Mamy dwa trudne etapy górskie z metą na podjeździe do stacji Vallter 2000

i La Molina. Trudny też może się okazać pierwszy etap na którym mamy min. dwa dość ciężkie podjazdy, Santa Fe de Montseny

i Collformic (od Muntanya)

Więcej szczegółów i dotyczących trasy (profile etapów) tu:


Lista startowa:
https://www.procyclingstats.com/race/volta-a-catalunya/2019/stage-1/overview

Jak widać po trasie tegoroczna edycja Volta Ciclista a Catalunya szczególnie sprzyja dobrym góralom a tych jak widać po liście startowej nie zabraknie. Problemem może być tylko ustalanie kandydatów do wygranej w GC wyścigu (co jest już tradycyjnie), bo jak co roku nie wszyscy zapewne będą w takiej formie by walczyć o zwycięstwo. Froome pewnie pozwoli powalczyć o wygraną Bernalowi któremu kraksa uniemożliwiała przynajmniej stanięcie na podium wyścigu w zeszłym roku. Rywalem młodego Kolumbijczyka powinni być zawodnicy Movistaru, Alejandro Valverde i Nairo Quintana. Groźni powinni być bracia Yates (stawiam że to Adam będzie walczył o wygraną). Przypomnieć się kibicom powinien Rysiek Porte, który na UAE wyglądał słabo (niby przez chorobę). Wydaję się też że z dobrej strony pokaże się też Enric Mas. Jeśli chodzi o resztę to pewnie powalczy tradycyjnie Dan Martin czy może Kelderman (który po chorobie na ostatnim etapie P-N już lepiej wyglądał), co do Francuzów (Pinot i Bardet) czy też Lopeza i Kruijswijka, to ciężko przewidzieć jakie cele mają na ten wyścig.
Faworytem dla mnie Bernal który powinien chyba tu mieć najgroźniejszego rywala wsród braci Yatesów, no i pewnie Nairo.

Zapraszam do dyskusji.

Ciężko cokolwiek wytypować bo przy takiej stawce górskie etapy mogą być pasywne i sprowadzić się do sprintu który faworyzuje Valverde. Quintanie na pewno będzie zależeć mocno na generalce ale któryś z Yatesów także może odpalić. Dla mnie czarnym koniem jest Mas który po dobrej Portugalii powinien tutaj być w jeszcze lepszej formie.

Vallter 2000 ciężka góra, idealna dla takich zawodników jak Quintana, który już tam wygrał w 2013. Różnice może nie był duże ale wydaję mi się że jak Bernalowi i któremuś z Yatesów będzie bardzo zależało, to Valverde może mieć problemy że mu nawet kolejna wygrana w La Molina nie pomoże.

Pytanie jaką wersję Valverde ujrzymy w Katalonii. W wiosennej formie z dwóch ostatnich lat żaden podjazd nie był dla niego problemem i praktycznie nie było podejścia do Hiszpana( nawet Roglić nie miałby szans z tamtym Balą). Teraz jednak jest lekka niepewność co do formy bo porażka z Izagirre w Katalonii jest wstydliwa a na UAE także było widać słabości.

Valverde był mocny w 2017 na tym skróconym Mont Caro (Lo Port). W zeszłym roku już nie wyglądał tak mocno przy Bernalu ale trasa mu sprzyjała (nie było tak trudnego podjazdu jak Lo Port czy Vallter 2000) .
Roglicz raczej wybiera tygodniówki które może wygrać (z czasówkami).

Biorąc pod uwagę że Bernal już w zeszłym roku to był top 5 górali to nie wymagałbym od Valverde żeby go zerwał skoro i tak nie było mu to potrzebne. W tym roku ciężko mu będzie o trzeci tryumf ale w poprzednich dwóch edycjach był nietykalny.

Bernal w top 5 zeszłego sezonu? chyba na twitterze :wink:

1 polubienie

To proszę, wymień mi lepszych od niego w zeszłym sezonie. Mi jakoś ciężko takich znaleźć, no może z wyjątkiem Frooma, Thomasa, Dumoulina i może Simon Yates w najlepszej formie. Masa, Lopeza, Nairo, Pinota, Bardeta, Kruijswijka czy Fuglsanga bym za cholerę wyżej nie wymienił bo nie widzę dla czego bym miał ich dać wyżej, nie dali powodów do tego.

Jest taka strona PCS, zdaję się :wink: (kilka innych też się znajdzie).
Polemika więc wydaję mi się zbędna w kwestii top 5…
Przepraszam za OT.

Dobrze znam tę stronę ale jakoś nie mogę znaleźć rankingu najlepszych GÓRALI.
Jest ranking GC ale ja mówiłem tylko o umiejętnościach wspinaczkowych więc albo źle mnie zrozumiałeś albo mamy zupełnie inne patrzenie na czołówkę światową.

Nie no, w zeszłym roku Bernal bardzo ładnie przejechał Katalonię, ale to Valverde rozdawał karty i bawił się na podjazdach Katalonii jak chciał.

Bernal w top5 górali zeszłego roku?
Pewnie nie, ale:

  • w Katalonii równy Valverde
  • w Romandii równy Roglicowi
  • w Kalifornii rozjechał wszystkich walcem
  • w TdF świetny, a na Portet mimo że musiał ratować Froome’a, jechał z najlepszymi

Wiadomo, że Froome, że Dumoulin, że Yates, że Roglić, ale Kolumbijczyk gdzie się pojawił, tam naprawdę był wśród najlepszych i nawet na Lombardii zaimponował.

W tym roku jest dla mnie głównym faworytem.
Trasa jest nie tylko wymagająca, ale i bardzo dynamiczna, co jak zdążyliśmy się przekonać, Bernalowi nie przeszkadza. Myślę, że może skończyć się na walce w trójkącie kolumbijskim Bernal-Quintana-Lopez, bo jednak Valverde wygląda w tym roku trochę niewyraźnie.

Ja jeszcze dodam Majke! Uważam, że będzie walczył z najlepszymi! W końcu musi się pokazać, bo na razie w ten sezon to tak treningowo wchodzi! Po drugie nie ma czasowki, więc Katalonia idealna pod niego!

Zgadzam się że wrażenie sprawiał dobre, ale np. 2 x 3 miejsce Lopeza (Giro Vuelta) czy 2 miejsce Masa jednak cenie sobie wyżej niż wygraną w Kalifornii. Oczywiście można sobie pogdybać że jak by jechał jakieś GT na lidera czy gdyby nie kraksa w Barcelonie to by może wygrał Baski, ale tak się nie stało i dlatego top 5 górali zeszłego sezonu to jakaś fantazja nakręcona przez hype jaki był w necie przy jego nazwisku w zeszłym sezonie po przejściu do Sky. Podobnie zresztą jest w tym sezonie przy Evenepoelu, gdzie wielu już liczy na jakieś cuda ze strony młodego Belga. Ja na to patrzę z przymrużeniem oka, bo mam świadomość działania np. mediów społecznościowych.
Żeby nie robić OT to powrócę do wyścigu. Zastanawiam się czy już jutro będziemy mieli walkę w GC? Etap jak wspomniałem ma dwa dłuższe podjazdy i trzy mniejsze ale ostanie 50 km to jeden niewielki podjazd (3 km i 4,3%) na ok. 20 km przed metą. Wydaję mi się że jutro jednak jakiejś rzezi nie będzie wcześniej i o wygraną powalczy Matthews.
Rzuca też się w oczy mała liczba sprinterów (zauważyłem na liście Greipela i Hodega) co jest szansą dla Banaszka na jakiś dobry wynik.

1 polubienie

Zgadzam się bez dwóch zdań. Bardziej chciałem podkreślić, że Bernal w zasadzie w 100% wykorzystał dane mu szanse.

Co do 1. etapu, podstawowe pytanie brzmi: Matthews czy Impey? :wink:

Ewentualnie ucieczka i tutaj CCC, jeżeli chce coś na tym wyścigu upolować, powinno robić wszystko, żeby powtórzyć wyczyn Paterskiego sprzed czterech lat. Innej szansy może nie być.

Gibbons

Lista startowa na poziomie zadowalającym, zobaczymy jak będzie z walką w KG :wink:
Ciekawe czy Astana nadal będzie taka mocna.
Bernal faworytem, ale Movistar łatwo wyścigu nie odda.

Ciekawe dla mnie że ten Matthews jedzie ten wyścig. Może to przez kraksę w P-N? Sunweb ma też tylko jedną wygraną i to nie w WT, więc może chcą z Matthewsem nadrobić zaległości.
Dziwi mnie jednak to że startuje, bo był przymierzany do kampanii brukowej we Flandrii (miał chyba jechać E3 i Gent-Wevelgem), teraz mu te wyścigi rzecz jasna wypadły przed Flandrią którą ma jechać (plus Dwars door Vlaanderen). Ogólnie jestem trochę sceptycznie nastawiony co do pomysłu liderowania Matthewsa we Flandrii i mam nadzieje że jest jakiś plan awaryjny z Sørenem Kragh Andersenem… Bling jest dobry na wygrywanie etapów w tygodniówkach czy na GT i szkoda było by go połamać kolejny raz na tych brukach :wink:

Mała? Jak na Katalonię, to olbrzymia :smiley:
No ale Hodeg po co tam? Pierwszy etap trudniejszy niż w zeszłym roku, a i inne etapy takie raczej mało pod sprinterów.

Podjazdy na 5 i 6 etapie nie są jakieś trudne 3-4% więc jakieś szanse sprinterzy mają przy takim profilu, tym bardziej że w końcowych kilometrach trasa etapów bez jakiś górek, ale zgadzam się że nie są to typowe sprinterskie etapy. Problemem większym dla Greipela i Hodega są nie tyle te podjazdy ale to że te etapy są po tych dwóch górskich które trzeba przejechać i do tego potem większość kolarzy będzie miała spore straty a więc chętnych do ucieczek wielu, a do ich dogonienia nie koniecznie.

Dokładnie. W zeszłym sezonie Alvarito dał radę przejechać tylko trzy etapy, a na czwartym złapał limit. Teraz jest jeszcze trudniej, a okazje na 5. i 6. etapie. No ale przez ostatni rok chyba też troszkę się rozwinął kolarsko.
Inna rzecz, że jego ekipa raczej nie po sprinty ułożona, tylko pod generalkę, więc trudno ucieczki będzie dogonić.

Mas czarnym koniem?
Nie wiem, może znamy inne definicje wyrażenia “być czarnym koniem”.
Jak dla mnie oznacza to kogoś, kto sprawić może niespodziankę. Ktoś spoza grona faworytów.
Mas, zawodnik z drugiego stopnia podium Vuelty, który najlepiej spisywał się właśnie w Pirenejach, jest jednym z oczywistych faworytów na pirenejskich drogach.
Czarnym koniem mógłby być ktoś z CCC, albo z Caja Rutral czy Euskadi, może jakiś G. Martin, a nie świetny góral, lider dobrze zorganizowanej drużyny.
Apropos sprinterów, to jest Banaszek :slight_smile: