99 Volta Ciclista a Catalunya (2.UWT) 25.03-31.03

proponuje brać przez pół to co mówi pan Jaroński… Przed chwilą powiedział, że Horner jest jedynym kolarzem, który był w Top 10 gc tygodniówek przed TDF…nie wiem skąd on to wziął ale z pamięci przecież Cadel Evans na 100 procent to osiągnął więc Horner na pewno nie jest jedynym.

Nawalili tych zakrętów przed metą że ja pierdziele. Matthews ładna akcja i czuć moc w nogach.

Valverdemu to po co był ten sprint na lotnej premii 8 km przed metą? Że Schachmann atakował za wcześnie, to można zrozumieć. Młody. Ale taki stary lis jak Alejandro pozbawił się szans na rywalizację z Blinkiem ;). A może nie, bo Kangur jednak mocny, mimo że jeszcze mu krwiaczek z oka nie zszedł…

Mnie się wydaję że Valvarde dobrze skalkulował, pojechał mniej ryzykownie zarobił niewiele mniej. Jednak GC ważniejsze co by znaczyło że jest pewny swojej formy przed górami.
Matthews dochodzi do siebie po kraksie na P-N i trudach MSR (wczoraj powiedział że czuje jeszcze zmęczenie) a i tak jest bardzo mocny, chociaż tu zbyt wielu rywali na jego poziomie nie ma na taką końcówkę (może Valverde, ale to też dla niego nie idealne zakończenie). Bevin i Impey jakby już chyba trochę tracą formę wraz upływem czasu w porównaniu do stycznia, lutego.
PS. Jeśli chodzi o Majkę, to nie widać było na nim żadnych szlifów ani nawet przybrudzonego stroju, więc na tym tickerze pewnie pomylili go Bašką.

Jak porownam konia do zyrafy , to nie znaczy jeszcze , ze go zyrafa nazywam.
Tak wiec dajcie chlopu spokoj …

Froome robi wszystko, żeby nie uważać go za faworyta TdF, a i tak pewnie będzie się śmiał ostatni.

1 polubienie

Ja mam wrażenie, że od 2013 Froome jest z każdym kolejnym rokiem coraz słabszy i to tylko kwestia czasu, aż ktoś wreszcie “poskłada wszystko do kupy” i go pokona w jego docelowym starcie. Chociaż patrząc na to, że S. Yates i Dumoulin znowu wybrali Giro, to kto wie, czy Froome się kolejny rok nie “prześliźnie” ze zwycięstwem. :wink:

Ja wiem?
2017-2018 startował w 4 GT z rzędu. 3 z nich wygrał a w czwartym zajął 3 miejsce.
Dumoulin, który “odpoczywał” od Giro do Giro nie dał mu rady. Jedną szarżą Froome wygrał cały wyścig.
Yates - owszem - gdyby nie dramatyczne zejście, to pewnie nie dałby rodakowi szans. Ale to chyba nie wynika ze słabości Chrisa, tylko ze znacznie lepszej postawy Simona (bez wnikania z czego ona wynika).

1 polubienie

Sosa jednym depnieciem zerwal naszego gorala Majke a on chce Giro zwojowac

A gdzie ma wojować? Ma za cel sezonu ustalić sobie etapy z ucieczki? Każdy mierzy wysoko. Kilka razy mu się udało przyjechać wysoko w GT, więc próbuje dalej, jak mu drużyna pozwala.

Majka nie najgorzej jak na początek sezonu. Zdaje mi się że to lepiej wygląda niż rok temu.

Valverde się jednak starzeje.

Brawo dla De Gendta, bo to nie był lekki podjazd. A cała reszta obsępiła Bernala, który wygląda na najmocniejszego w stawce. Ciekawa walka się szykuje na kolejnych etapach, bo jednak jest ciasno. A biorąc pod uwagę jutrzejszy etap, głupotą może się okazać niezgubienie Martina, choć się bardzo o to prosił.

Rok temu na Tirreno próbował etap wygrać a tu był chyba trzydziesty, ponad 2 minuty z Yatesem z którym za miesiąc chce walczyć na Giro. Więc według mnie jest słabiej niż rok temu.

Podobno według wstępnych pomiarów czas na podjeździe Vallter 2000 (11.16km, 7.68%, 858m) dzisiejszego podium to 31:35 -31:40 czyli w porównaniu do najlepszego czasu Nairo 32:45 z 2013 to naprawdę nie dziwię się że Valverde odcięło i reszta też ze stratami.

Ech ci Kolumbijczycy i wyspiarscy astmatycy. Lekko nie będzie :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Bernal mial jeszcze zapas tego czasu tak z minutke mysle… gdyby nie pasywny Qintana i jechal na solo to dojechal by do mety i ten czas jeszcze poprawil .

Nie wiem jak wam ale mi nie podoba sie taka jazda. Zmian nie chcial dawac wogole ale jak Bernal ruszal to odrazu przyspieszal i dochodzil . Myslal ze Valverde strate 2 min odrobi i dojdzie mu pomoc ? Qintana nic sie nie uczy jak na TDF nie wychyli nosa za Frooma tak teraz sobie upatrzyl nowego kolarza na podczepke ::smiley:

Brytowi wiadomo na salbutamolu :wink: . A na czym Kolumbijczycy ?

Jak to na czym, na swoim produkcie narodowym :wink:

1 polubienie

Ciekawe jakby nasi jechali na produkcie narodowym ?

Chyba zygzakiem :slight_smile:

3 polubienia

Nasz produkt narodowy jest lepszy na etapy rozgrywane w zimowych warunkach, na rozgrzanie

Kurcze górskie etapy coraz bardziej wyglądają na walkę Kolumbia vs Reszta Świata

Majka niestety cały czas dość przeciętnie, bo mniemam że końcówka była “mocno pod niego”