A taste of things to come

Ivan w maglia Discovery bettiniphoto.net/show.php?&l … &livello=1

NIE NIE NIE I JESZCZE RAZ NIE :exclamation: :exclamation: To jest dla mnie nie do przyjęcia i poprostu nie przejdzie :exclamation: Basso w koszulce DC i na TREKu :imp: :smiling_imp:

Basso się zeszmacił wg. mnie przechodząc do Discovery. Wino w Tobie nadzieja. przetrzep tego leszcza na TdF :exclamation:

Dokladnie - …i na Treku :smiley:

Teraz juz Basso nie jest Basso tylko Armstrong II

A co jest zlego z rowerach Treka? Czy przypadkiem nie chodzi tutaj o wojne Campy/Shimano?

A spojrzcie na ta sprawe z innej strony. Chlopak zostal oskarzony o doping, pomijam to czy slusznie czy tez nie. Poza kolarstwem prawdopodobnie nie umie niczego robic tak dobrze. Czy mial wg was odrzucic oferte Discovery w imie idei i pozostac na bezrobociu marnujac swoj talent? Wg mnie to pytanie jest retoryczne.

Do twarzy mu z niebieskim. Na jednym ze zdjęć wygląda jak Hincapie :wink:

Poziom dyskusji w wątkach o Basso w Discovery jest niestety żenujący. Pojawia się ostracyzm.

Bronię Basso bo wierze w jego niewinność. Rozumiem, że teraz ma coś do udowodnienia, a udowodnić może to tylko w jeden sposób: jeżdżąc.

Zgadzam sie z Toba w zupelnosci maf, pojawia sie w tym watku towarzyski ostracyzm wzgledem Basso. Zupelnie nieslusznie zreszta. Dla mnie to czy bedzie jezdzil w tej czy innej grupie ma niewielkie znaczenie. Dla niego pewnie rowniez. Po prostu chce wygrywac wyscigi i zarabiac dzieki temu pieniadze. Niepotrzebnie dorabiacie do tego, koledzy, ideologie.

Do samego Basso nic nie mam (mimo, że nie pasuje mi on do DiscoBoys), ale mam troche do UCI i drużyny Discovery.

Skoro ekipy Pro Tour przyjeły słynny już “Code de Conduite” na mocy, którego mieli między innymi nie zatrudniać zawodników powiązanych z aferami dopingowymi to czemu tylko Amerykańcy Lance’a się wyłamali. Jak ma się walczyc z dopingiem to wspólnie, a nie tak jak Disco dawac indywidualne interesy ponad dobro sportu.

Z drugiej strony żal mi Basso, że UCI jest tak oporna i nie umie zamknąć jego sprawy do końca. Włoski Komitet Olimpijski umożył sprawę a UCI z niewiadomych przyczyn nadal jej nie zamknęło. Trzeba się zdecydować - jak są dowody to karamy, jak nie ma to uniewinniamy.

Quibo ma rację. Ja osobiście uważam pomysły z kodeksu etyki za bzdurę (w końcu domniemanie niewinności jeszcze podobno obowiązuje), ale jak się coś podpisało, to należałoby tego przestrzegać. No więc, albo wszyscy, albo nikt.

Jürgen złe prawo się zmienia, a nie przestrzega. Być może i szefowie drużyn kierowali się szlachetnymi pobudkami, ale w to wszystko została wplątana machina prawnicza. Życie pokazało, że pomysł trzeba ponownie przedyskutować.

Jürgen złe prawo się zmienia, a nie przestrzega.

No cóż, to byłoby najlepsze rozwiązanie…

Być może i szefowie drużyn kierowali się szlachetnymi pobudkami, ale w to wszystko została wplątana machina prawnicza.

Nie jestem pewny co do tych szlachetnych pobudek :wink: . Co do machiny prawniczej, to nie znam prawnika, który wymyśliłby coś takiego: żeby “karać zawodnika” (bo dla niego jest to w istocie kara), jeżeli nie udało mu się udowodnić czynu i winy :neutral: . Moim zdaniem, ten, kto to wymyślił chciał:
a) albo mocno nastraszyć zawodników,
b) albo wyeliminować dopingowiczów (Niemcy mają takie ładne słowo: “doper” :wink: ), nie licząc się z tym, że oprócz nich “odstrzeli” też zawodników czystych (bo na razie Basso jest czysty - istnieje tylko cień podejrzenia).

Ludzie, wyluzujcie (mówię tu do tych, którzy z wielkim oburzeniem przyjęli wiadomość o Basso w Disco). Nie lubię Basso, nie podoba mi się podejście Disco co do tego transferu, ale Wasze teksty jak to on nie wygląda w stroju Disco i na rowerze Trek to już przesada. Strój i rower jak większośc innych, koleś też wygląda jak normalny człowiek, a Wy walicie teksty jak dzieci z podstawówki :neutral_face:.

DOKŁADNIE :exclamation: :exclamation:

Bardzo lubię Basso, a nigdy nie przepadałem za DC, więc teraz mnie podnosi. Wiem, że Ivan potrafi tylko pedałować i myślał o kolejnych sezonach. Nierozumię tylko DC dlaczego go zatrudnili skoro była umowa. Bjarne go zwolnił bo była umowa i wierze, że zrobił to z ciężkim sercem.

Masz rację. Stroje DC są naprawdę ładne a TREKi to cudne rowery, tylko ciężko oglądać ulubionego kolarza w niepreferowanym przez siebie teamie. To naprawdę może wywołać dreszcze.

Pobierzmy DNA, zbadajmy krew, ukarzmy winnych i zamknijmy sprawe.

I tylko Riisa żal… :smiley:

Pobierzmy DNA, zbadajmy krew, ukarzmy winnych i zamknijmy sprawe.

Simeonii, a jak za pomocą testów DNA wykażesz ich (tych “winnych”) winę :stuck_out_tongue: ?

Porownamy pobrane DNA z DNA z probek krwi i odnajdziemy wlascicieli zamrozonej krwi. Do kogos w koncu chyba nalezy? Basso uklujemy pierwszego. Jak jest czysty moze sie scigac, chocby w T-Mobile, albo nawet w Knaufie :smiley:

[size=75][ Dodano: Wto 14 Lis, 2006 14:11 ][/size]
Chyba ze ktos ma inne pomysly. Ten wydaje sie byc dosyc rozsadny. Jesli Basso jest niewinny (pfffffff) to sam chetnie popatrze jak wygrywa Giro i Tour 2007. Bo w przeciwienstwie do Armstronga jezdzi z pasją. Nawet jak siedzi na tym Treku to widac ta jego pasje. Tyle, ze najprawdopodobniej nie jest niewinny, tak jak pozostali, ktorym udalo sie uniknac badania prawdy.

Tez mam obawy ze w Discovery go popsują jako kolarza :/

Przez chwilę załóżmy, że krew w fiolkach dra Fuentesa rzeczywiście należy do Basso, Ulricha czy Mancebo. Co z tego wynika? Tylko tyle, że dr Fuentes przechowywał ich krew i najprawdopodobniej byli jego podopiecznymi. I tylko tyle, nic więcej. Przede wszystkim nie znaczy to jeszcze, że brali doping.

W takiej sytuacji wcale nie dziwię się im (tzn. Basso czy Ulrichowi), że nie poddali się temu badaniu…

Ale z drugiej strony ilu sportowców przechowuje sobie swoją krew w torebkach?? (szczególnie, że jak mówili śledczy krew ta zawierała zwiększoną ilość erytrocytów). Zresztą jaki to ma sens w środku sezonu (pamiętajmy, że krew ma określony czas ważności) jeśli transfuzja jest zabroniona przez UCI?

Tak naprawdę to nigdy na 100% sie nie przyłapie kolarza bo jak widac na przykladzie Landisa nawet od wyników testów można się odwołać. Tak więc trzeba chyba troche rygorystyczniej do tego podejsc albo dać sobie spokój - baseball nie ma żadnych kontroli antydopingowych i jakoś funkcjonuje bedąc jednym z najpopularniejszych sportów w USA i Japonii. Więc może takie podejście by coś dało… jak się chcą truć zawodnicy to ich sprawa, ale każdy ma wtedy dostęp do tego samego więc i tak wygra najlepszy :wink:

Ok troche zjechaliśmy z tematu i znów poszło na doping.

Adwokat Basso tłumaczył się, że nie mogą mieć pewnosci, ze badanie nie odbędzie się bez manipulacji. Powazne tlumaczenie to nie jest. Jeśli Basso zależałoby na wiarygodności wśród kibiców zrobiłby to badanie. A że wiarygodność tą utracił nie ma co do tego żadnej wątpliwości. Jednak nie udało się takiej afery calkowicie zamiesc pod dywan jak pozostałe, bo to jest najwieksza afera dopingowa w historii sportu, precedens. Za duzo pytan i wątpliwosci pozostalo bez odpowiedzi i nie daje spokoju. Pozatym kibice mają juz tak naprawde dosc. Jedynym wyjsciem z sytuacji jest wprowadzenie obowiazkowych testow DNA. Wtedy bedzie mozna w koncu rozwiazac ta sprawe bez czekania kolejnych 6 miesiecy. Kolarze sami sobie wolnosc odbierają wiec nie mają tak naprawde moralnego prawa wypowiadac sie przeciwko obowiązkowym testom. Inną sprawą jest, że Discovery moze jeszcze zalowac swojego kroku. Juz zostalo to zle odebrane przez pozostale teamy.