Amgen Tour of California 2016

Alaphilippe wyglądał świeżutko na tle zdychającej reszty. Pytanie, czy to on taki dobry, czy reszta taka słaba?

Ponoć Kirby powiedział, że Alaphilippe wygra Tour de France. Powtarzam za Twitterem i nie wiem, czy chodziło o tegoroczne, czy tak w ogóle :wink:

Stetina reaktywacja, to dobrze. Talansky potwierdza tezę, że przejście kolarza “z nazwiskiem” do Cannondale oznacza zesłanie.
Kennaugha szkoda, ale i tak niewiele by tu zwojował.

Powless ma 19 lat.

To co, Kwiatek miał być drugim Valverde, a będzie Alaphilippe? :wink:

Na dzień dzisiejszy Francuz wygląda lepiej, zarówno w klasykach, jak w wysokich górach.

Ładnie, a nawet bardzo ładnie Julek to zrobił. Ale też trzeba brać poprawkę, że to jest jednak takie dość ogórkowe ściganie. Pewnie w Delfinach będzie się można dopiero przekonać, ile on naprawdę wart. Choć w Ardenach pokazał, że bardzo dużo.

W temacie o Giro TomAsz napisał: Landa może zabrać miejsca Kwiatka na TDF.

W Kalifornii Kennaugh prawdopodobnie zwolnił jedno miejsce.

Kennaugh pewnie wyląduje na TdP. Zresztą, w kontekście Rio, wolałbym też na TdP Kwiatka z wolną ręką niż oglądać go w pociągu Froome’a na TdF.

A wracając do Alaphilippe’a, czy ktoś w końcu rozkminił skąd to Alafpolak na Twitterze?

nie czaję, możesz jaśniej? :stuck_out_tongue:

Chodzi mniej więcej o to, że masz ambicje liderowania, wyrobione już nazwisko (parę sukcesów lub quasi sukcesów), ale żaden lepszy team z jakiegoś powodu Cię nie weźmie. W końcu lądujesz w Cannondale i egzystujesz sobie bez wielkich perspektyw. Tak to widzę :slight_smile:

no ale on przecież w tej grupie jeździ od lat :stuck_out_tongue:

inna sprawa, że dość ciekawe, że jedna z lepiej funkcjonujących ekip w peletonie popadła w taką bylejakość. zapewne kwestia $$$
wczoraj zawiódł przede wszystkim Craddock, bo to na niego jechali.

To prawda. Ale jest przykładem, który akurat był pod ręką, kogoś, o kim mówiło się najpierw jako o talencie, potem podiumowej nadziei, a teraz przechodzi do szuflady zmarnowanych talentów, pomija się go w typowaniach faworytów.
Ludzie grzęzną tam jak w bagnie, które wciąga w przeciętność. Jeśli nie ten przykład, to inny - Slagter.

Zdanie które napisałem w tamtym poście było kontynuacją wcześniejszej myśli dotyczącej Urana i tego, gdzie był wcześniej, a gdzie wylądował teraz. To stamtąd pochodzi to “zesłanie”.

Nikt nie oglądał? :wink:

A etap całkiem niezły. Tempo niekalifornijskie, Cave pracujący w ucieczce, ciekawa końcówka i Sagan.

Sagan jak po swoje :wink:, to co tu komentować?. 15. zwycięstwo w Kalifornii. Do tego bodajże 8 2. miejsc i 5 3. :wink:. Kiedy on to nabił?
Haas mocny, któryś z komentatorów zauważył, że niepotrzebnie atakował na dojeździe do toru. I miał rację :wink:.
“Gówniarzeria” od Merckxsa znowu świetnie.

Oglądałem, i w końcu przekonałem się, że kierowcy wyścigowi mają racje określając tor Laguna Seca jako jeden z najtrudniejszych na świecie. Na ‘korkociągu’ jest naprawdę bardzo ostro w dół. Gdyby jechało tam F1, pewnie bolidy ryłyby nosami w asfalcie :wink:

Fajny pomysł z tą końcówką i kolarze bardzo dobrze ją wykorzystali.
Haas poszalał, a Powless skończył szósty. Tuż za Geo-Hartem. Bedą z nich ludzie.

Indycar to prawie F1, Alex Zanardi - obecnie ZNAKOMITY parakolarz, jego czasy pod górę w Maratona dles Dolomites, sobotni etap Giro są niesamowite - pokazał jak się robi w 1996 r.: http://www.youtube.com/watch?v=cBthxGThBkc&t=4m30s

Sagan mistrz jady na tylnym kole. :mrgreen:

WOW! Znakomity manewr!

Ten Dam się znów rozwalił. Ale jedzie. Czekamy na krwawe foty :wink:

E: Łomatko, kiedy ja ostatni raz widziałem Zandio w ucieczce?

E2: I znów wygrywa facet w zielonym.

Szkoda, że Xabier nie wygrał. Ale cóż - idzie nowe, nic z tym się już nie zrobi :wink:. No i czego się dowiedzieliśmy? Hincapie już rok temu przepowiedział, że Łotysz wygra ten etap :slight_smile: (czy coś źle zrozumiałem?).

Alaphilippe zrobił 6,08W/kg przez pół godziny.

Patrzcie, jak się Alaphilippe poprawił w TT. Rok temu przegrał na czasówce wyścig z Saganem. Teraz obronił koszulkę. Stracił bardzo mało do czołowych specjalistów TT.

A w meczu inkubatorów talentów “merksiaki” znów lepsze od “wigginsów”. Ale jedni i drudzy wysoko. Godne uwagi.