tym bardziej mam wrażenie ze ekipa postawiła we wiosennych klasykach na Thomasa, A ogólny myśl zespołu stawia na liderowanie Brytyjczyków, na rzecz lepszych kolarzy, odczuł to w tym roku Hayman, a pierwszym nieposłusznym stał sie chyba Henao, czasami kolumbijczyk jedzie swój wyścig, nie oglądając sie za siebie. Teraz pewnie ekipa pojedzie na Theriana Locke, czy on w ogóle coś w tym sezonie pokazał??? mimo to i tak dałem Kolumbijczyka na 3 miejscu i kto wie czy własnie on nie wjedzie na wypłaszczenie pierwszy!
[size=75][ Dodano: Sob 13 Kwi, 2013 14:09 ][/size]
W klasykach Sky dało wolną rękę swoim kolarzom, zmieniło sie to dopiero na Flandrii gdzie jechali na Thomasa. W Ardenach liderami mają być Porte i Henao, mówił o tym zarówno wspomniany JTL jak i Hagen, który notabene ma jechać jako pomocnik bez własnych ambicji. Co do Norwega jeszcze to wydaje mi się, że jest po prostu słabszy niz przed rokiem, może to kwestia treningu i chcąc nie chcąc przestawił sie na role gregario w GT i będzie ciągnął Froome’a po Alpach a być może po prostu ten sezon mu nie wyszedł. Co by jednak nie mówić to Norweg ma wygrane etapy na Giro i Tourze, Gent-Wevelgem, Hamburg, Plouay i medal mś. Nie jest źle, ma jeszcze czas na Monumenty (tak wychwalany Sagan tez na razie żadnego nie wygrał).
W 2012 to probrytyjskie nastawienie było zrozumiałe, bo kolarskie sukcesy Brytyjczyków miały ścisły związek z igrzyskami, których byli gospodarzem. Chodziło też o to, by nakręcić koniunkturę wokół ekipy i kolarstwa w ogóle, co się świetnie udało właśnie dlatego, że Brytyjczycy byli w głównej roli. Widzowie przychodzili na trasy dla Wiggo i Cave’a, pewnie byłoby ich mniej, gdyby ekipa promowała Norwega i Kolumbijczyka.
Teraz koniunktura już jest, więc tego probrytyjskiego nacisku będzie mniej, choć pewnie zupełnie nie zniknie, ale to zrozumiałe, wszystkie ekipy popierają swoich rodaków. W tym roku bardziej chodzi o zwycięstwa, mniej o narodowość, czego Porte najlepszym przykładem.
Oczywiście macie racje panowie, dziwi mnie posłuszeństwo hagena, choć z drugiej strony może u nich jest taka atmosfera ze kazdy ma szansę dla siebie na wyścigach i teraz kolej popracować norwega no kolegów.w moim odczuciu Idealnym wyścigiem dla norwega jest własnie AGR no i mediolan San Remo, dziwie sie ze nie forsował jeszcze dla siebie wyścigu piwnego, 2 miejsce w mistrzostwach swiata na podobnej trasie mówi samo za siebie… Szczerze to wam powiem ze widział bym go gdzie indziej może taki Garmin albo Lotto
Trzeba wykupić premium, ale jakośc po przesunięciu paska na HD rewelacja i chodzi bez zastrzeżeń, no i dostępne praktycznie wszystkie kanały. Naprawdę fajna sprawa
Faworyt większości, Sagan, przekroczył już Rubikon, wygrywając pierwszy klasyk. Piwny Wyścig to nie monument, ale medialnie chyba stoi wyżej niż schowany w cieniu Flandryjskiej Piękności i Piekła Północy Gent - Wevelgem. Ten ostatni nawet ksywy się nie dorobił, choć niektórzy próbują złośliwie przerobić nazwę na Gent - Bubblegum (zapewne z powodu baaardzo interesującego przebiegu).
Słowak jest pod silną presją z powodu rozdmuchanych oczekiwań. Już od roku media próbują ubrać go w koronę króla klasyków, a tu jak na złość w tych najważniejszych próbach ktoś okazuje się lepszy.
Ma dopiero 23 lata. Może trzeba trochę więcej cierpliwości (Gilbert swój pierwszy klasyk wygrał mając 26, a monument rok później). Niewykluczone, że znów będzie musiał uznać czyjąś wyższość. Może to być np. ktoś z grona kolumbijskich rewolucjonistów. Kandydaci poniżej:
Moser (jako podpucha, jak na Strade Bianche), Kołobniew (to samo), van Avermaet (jak obok) Valverde, Rodriguez, Henao, Gasparotto (bo wypada), Boasson Hagen (bo też wypada), Kwiatkowski (a co!).
Astana ma fajny skład, w Katiuszy jest jeszcze Spilak. ciekawy wyścig może pojechać Austriak Denifl z IAM, który z tak dobrej strony pokazał się na MS, no i Geshke. Rok temu o tej porze wymieniałem Nordhauga, ale oczywiscie po przojsciu do Blanco cieniuje.
natomiast wymyśliłem sobie czarnego konia na Staruszkę i zwie się Pierre Rolland.
w sumie dpo taki odjazd Quintana,Moser, Voeckler i np Kolobnev może wypalić! nie wiem czy BMC jest na tyle silne aby ich skasować, bo nie chce mi się wierzyć ze inna druzyna wychyli nosa, oczywiście to wszystko przykładowo bo moze byc ucieczka np Nocentini,Kwiatkowski,Van Avermaet i Wegmann. przewiduje sporo skoków, raczej nie bedzie to Flandria 2013
Ciekawe co?
Założyłem, że Valverde może czekać z atakiem, oglądać się na Sagana i Gilberta. Do harców ma w ekipie Quintanę i Da Costę. Oni taki scenariusz ćwiczyli w etapówkach. Uderzenie Quintany rozrywało stawkę, a potem wchodził Piti.
Ale jest dla mnie mało prawdopodobne, by dojechał sam, a jak będzie z Saganem czy Gerransem to przegra, choć jest w stanie zafiniszowac lepiej niż Purito czy Gilbert.
Uran ma dla mnie więcej opcji. Ma bodaj największe z kolumbijskiej fali obycie w klasykach i ma nosa do zabierania się w dobre odjazdy - patrz Londyn. Ale może też być (i na miejscu Brailsforda tak bym planował), że Henao pociągnie Urana na Caubergu i ten na wypłaszczeniu pogalopuje solo. Henao może jest od niego ciut mocniejszy pod górę, ale za to Uran jest szybszy i bardziej obyty z finiszami.
PS. Czarne konie druida i dpo zaskakujące, no ale od czegóż w końcu są jak nie od zaskakiwania
U mnie na padłoby na Meersmana chyba.