Badania wydolnosciowe

Ciężko mówić o potencjale w kolarskiej przygodzie największym sukcesem był brąz na mistrzostwach wielkopolski MTB i zwycięstwo w jednym ogórku w Pile. Ale mówie ostro trenując mógłbym powalczyć o czołowe lokaty i tego jestem pewien, ale czasu nie cofniesz, a niektóre rzeczy człowiek rozumie dopiero po czasie :wink: Ale to chyba nie temat na takie rozmowy.

A moze wlasnie powinnismy o tym pogadac… Dzieki temu komus pomozesz :slight_smile: Duzo sie scigales? Miales trenera? Na czym opieraly sie Twoje treningi? poprostu jezdziles?

Jakiegoś trenera miałem, ale jeździłem raczej bez planów. Ścigałem sie bardzo mało zaliczyłem tylko kilkanaście wyścigów na szosie, mtb i w przełaju, ale właśnie szosę lubiłem najbardziej. W sumie to dopiero w tym II roku juniora nauczyłem się poruszać w peletonie. Po raz pierwszy właśnie wtedy decydowałem się na jakiekolwiek próby ataku bo wcześniej to starałem utrzymać się w peletonie :smiley:. Szkoda ze podstaw treningu żywienia itp. nauczyłem się, a raczej zacząłem się interesować dopiero jak już skończyłem jeździć. Ach byłby ze mnie drugi Freire :wink:

a jesli pozwolisz, to zapytam: Ile masz lat? Teraz cwiczysz na silowni czy jak?

Mam 22 lata więc już trochę się nie ścigam, obecnie czasami sobie wyjadę dla przyjemności na rower poza tym nie uprawiam innych sportów :wink:

Niech jakiś moderator potem przeniesie tą rozmowę do odpowiedniego działu

Wiesz co? Ja bym zrobil badania wydolnosciowe i niech lekarz powie, czy cos tam jeszcze zostalo. Ja bym nie rezygnowal. Moze wlasnie jestes najwiekszym talentem? Slyszales o tescie ortostatycznym?

He he Nie mam na to czasu, ani pieniędzy :smiley:

O teście słyszałem, dla mnie mało warty.

Na badania? Domyslam sie, ze studiujesz… A nie bedziesz mial wyrzutow sumienia, ze marnujesz sie? Bog kazdemu dal jakis talent i kazal go pomnazac!!

Po co ja mam robić badania wydolnościowe jak obecnie wbiegając po schodach łapię zadyszkę. :smiley:

Pobiegaj przez tydzien przez pol godziny i bedziesz latal po tych schodzach :stuck_out_tongue_winking_eye: Nie chce Cie dreczyc, ale szkoda, ze (bycmoze) marnuje sie taki zawodnik…
Akurat jest okres roztrenowania :stuck_out_tongue_winking_eye: mozna pobiegac, poplywac, a od grudnia ruszyc pelna para z przygotowaniami :slight_smile:

Elluck, to jest życie Cyryla, zrobi co zechce. Nie można wysnuwać hipotez o jakimś wielkim talencie na podstawie tak szczątkowych informacji o zawodniku. Poza tym ten “talent” można mierzyć dopiero wynikami w elicie, gdzie już niestety kolega Cyryl się nie ścigał. Uważam bowiem, że dopiero jeśli w zawodowym peletonie się coś znaczy, to można mówić o “talencie”. Podsumowując, dobrze że masz bardzo dużo chęci, ale widziałem również i takich, a po dwóch latach nie było o nich słychać. Wytrwaj więc w swoich postanowieniach, dotrwaj do wieku seniora, wtedy będzie można powiedzieć, że możesz coś znaczyć w tym sporcie. Ale do tego czasu masz jeszcze 7 długich lat.

Cyryl3000 ma ogromny talent :wink: … w redaktorowaniu :smiley:

Tylko, ze jesli nawet dotrwam do tej elity, to trafie prawdopodobnie do jakiejs nedznej polskiej ekipy. Kazdy znaczacy polski zawodnik wyjezdza. Tez planuje wyjechac po juniorze :slight_smile:

Arku, myśle, że można mówić o talenach w kategoriach typu “Junior”. Są późne talenty, są zmarnowane talenty, są wczesne talenty, a to, czy ktoś przetrwa do elity, czy się wyjedzie czy co, to inna kwestia.

Wskaźniki, od których zależy wynik w kolarstwie to:

• Maksymalny pobór tlenu (VO2max)

u młodych, zdrowych ludzi wynosi on zazwyczaj 40–50 ml O2 na kilogram masy ciała, u sportowców amatorów wskaźnik ten osiąga wartość 55–65, natomiast wartości przekraczające 70 ml/kg/min, występują jedynie u sportowców najwyższej klasy.

Jak poprawić?

Przykładowa jednostka treningowa na zwiększenie VO2max: Interwały mocy. Po rozgrzewce wykonujemy od 3 do 8 interwałów w stosunku 1:1, co oznacza, że przerwa trwa tyle samo, co interwał. Czas trwania od 3 do 5 minut, zależnie od stopnia wytrenowania. Intensywność podczas interwałów jest maksymalna, natomiast kadencja powinna wynosić od 110 do 120 obr./min

• Próg mleczanowy (LT) i %VO2max podczas jego osiągnięcia

U osób nietrenujących próg ten występuje na poziomie 40–50% ich VO2max, sportowcy amatorzy mają go w granicach 60–70%, zaś u zawodowców występuje na poziomie 90% VO2max Miejsce występowania progu mleczanowego jest bardzo istotne, ponieważ im poziom jest wyższy, tym szybciej zawodnik może jechać przez dłuższy czas.

Jak poprawić?

Przykładowa jednostka treningowa na podniesienie progu LT: Interwały steady state. Po rozgrzewce wykonujemy od 2–4 interwałów o intensywności w granicach progu IAT. Czas trwania wysiłku związany jest z poziomem wytrenowania i powinien trwać od 8 do 20 minut z przerwą w stosunku 1:1. Kadencja około 85–95 obr./min

• Ilość generowanej mocy na progu mleczanowym

Wyniki badań wykazują, że rejestracja obciążenia progowego jest bardzo istotna w diagnostyce wysiłkowej sportowców, ponieważ jest najczulszym wskaźnikiem stopnia wytrenowania wytrzymałości. Obciążenie to może być wykorzystywane jako skuteczny i optymalny bodziec treningowy zwiększający wytrzymałość.

Jak poprawić?

Przykładowa jednostka treningowa na zwiększenie mocy na progu LT:Trening tempowy Po rozgrzewce wykonujemy wysiłek na poziomie ok. 70–80% HRmax, czas trwania, zależnie od kondycji, powinien wynosić do 20 do 120 minut. Kadencja około 70–75 obr./min.

• Ilość generowanej mocy przy osiągnięciu VO2max

Liczne publikacje potwierdzają, że wysoka wydolność pozwala kolarzom najwyższej klasy na wykonanie pracy o mocy 432 W, niektórzy przerywali pracę dopiero przy 486 W. W przypadku kolarzy amatorów maksymalna moc wynosi około 300–340 W

Jak poprawić?

Przykładowa jednostka treningowa na zwiększenie mocy maksymalnej: Sprinty Po rozgrzewce wykonujemy 4–8 maksymalnych wysiłków, które powinny trwać od 8 do 12 sekund. Sprint należy przeprowadzić na zjeździe o niewielkim nachyleniu. Kadencja około 110 obr./min, natomiast przerwa pomiędzy wysiłkami powinna wynosić około 10–15 minut.

tresc pobrana z www.bikeBoard.pl

Nie zgodzę się niestety. W juniorach organizmy nie są jeszcze do końca ukształtowane, w związku z czym często bywa tak, że wygrywa po prostu ten, który szybciej niż pozostali dorasta fizycznie (niekoniecznie psychicznie). Sylwek w jednym z wywiadów przyznał, że w juniorach młodszych ledwo kończył wyścigi, trener chciał go wyrzucić z klubu. A teraz gość ściga się z najlepszymi kolarzami świata. To jest przykład talentu, ja bowiem przez talent w kolarstwie rozumiem dużą zdolność psychiczną i fizyczną do wykonywania coraz cięższych jednostek treningowych i obciążeń wyścigowych, których zenit zawodnik osiąga w elicie. Młodsze kategorie są więc jedynie przejściowymi, a kto wygrywa w nich, niekoniecznie świadczy o jego talencie.

Arek pierwsze slysze o czym mowisz!! Moze dasz link z tym wywiadem, albo poprostu wrzucisz tutaj go. Sylwas slabo kiedys jezdzil :astonished:… niesamowite

Jak jakiś moderator widzi lepszy temat to proszę przenieść. Moim zdaniem ten wątek jeszcze tutaj można podpiąć.

Czytałem to o Szmydzie. A jak z nim w juniorach czy orlikach było?
To Szmyd jest przykładem późniego talentu, nie jest juz młody a z sezonu na sezon jest mocniejszy. Piepoli podobnie.
A dla kontrastu Boonen, Valverde, Mayo to wczesne taleny, po których spodziewamy się wielkich wyczynów, bo w młodych latach osiągają znaczące sukcesy, a potem jakby stają w miejscu (i mimo, że należa do światowej ścisłej czołowki to mówi się o nich, że są słabi).
O Danielsonie się mówilo dużo, o Popovychu, a narazie po pokazaniu się z dobrej strony nie przebili się do elit.
Owszem, może być tak, że ktoś w kategoriach młodzieżowych ściga się bez większych sukcesów, bo jest mniejszy od kolegów i mniej dojrzały jeszcze fizycznie, ale co powiesz, jeśli taki Kwiatkowski czy Brzózka prezentują to co prezentują? Nie mają talentu?
Trzymasz się swojego zdania o młodzieżowych kategoriach tak, jakbyś niespecjalnie liczył się w wyścigach i wmawiasz sobie ze jeszcze im pokażesz w elicie, jakby fakt, że wygrywają w juniorach nic nie znaczył, bo może z nich nic nie być. Równie dobrze z kogoś, kto teraz nic nie prezentuje może nic nie być, nawet bardziej prawdopodobne, bo często ci mocni z juniorów przepadają, bo nie mogą pojąć jak to jest, że w juniorach wygrywali wszystko, a w orlikach przyjeżdzają ujechani w ogonie. Ci co w juniorach przyjeżdzają ujechani mają potem taką przewagę (o ile grupę znajdą), że dla nich to nic nowego, i to ich motywuje.
Bettini tez na stare lata jest najamocniejszy, IO, 2 x MŚ, klasyki… wszystkie te sukcesy to ostatnie 4 lata, nawet 3. Wczęsniej wygrywał, ale nie tyle.
Jedni wystrzelają wcześniej, inni później… oczywiście z talentem :smiley:

Pomijam swoją kwestię, bo ja zacząłem się ścigać w pierwszym roku juniora, osobiste ambicje nie mają tutaj nic do rzeczy. A to, że jestem przyzwyczajony do nadrabiania względem kolegów to inna kwestia. Po prostu ktoś ważny w kolarstwie uświadomił mnie kiedyś, że w elicie poznaje się charakter, talent kolarza, oczywiście jeżeli tam dotrwa. Wiesz co mówią najwięksi dyrektorzy sportowi kolarzom, którzy przychodzą do nich z juniorów? “Zapomnij o całym swoim dotychczasowym kolarstwie, teraz zaczynasz wszystko od nowa”. Ja będę teraz w drugim roku orlika i też nie jest to jeszcze elita. Sam nie wiem co będzie za x lat, dlatego abstrahuję od takich dywagacji. Niemniej jednak określeń talentu jest wiele, i rzecz jasna nie odmawiam Ci prawa do posiadania własnego, a wręcz przeciwnie, dzielić się z innymi swoimi spostrzeżeniami można, a nawet należy :slight_smile:

wiec skad wiadomo czy z kogos bedzie kiedys mistrz czy nie?