bieganie w pelni sezonu

Jak myslicie czy bieganie teraz czyli w czasie trwania sezonu ma jakis sens ??

tak np. jak trzeba kogoś złapać ja mi rower podpierdzieli … a tak na serio to nie ma dla kolarza sesnu biegać.

[size=75][ Dodano: Sro 06 Cze, 2007 21:59 ][/size]
[forums.rowery.org/t/bieganie-a-rower/3882/1) Jest już taki temat w tym dziale tam powinieneś zaczerpnąć trochę przydatnych uwag.

to ja tak odchodzac troche od tematu,ale jednak zwiazane z bieganiem pozwole sobie rzucic fotke pewnej lekkoatletki,ktora zaimponowala mi swa rzezba nog!

:arrow_right: :exclamation: :exclamation: :exclamation: :exclamation:

Ta rzezba raczej nie jest naturalna. Kobiety nie maja tak widocznej muskulatury jak mezczyzni i nie wydaje mi sie zeby bez jakichs hormonow kobieta mogla uzyskac taka noge.

ja w sezonie unikam biegania, rok temu lubiłem w sezonie pograć w piłkę czy popływać trochę na basenie w lecie i myśle ze zbyt dobrze mi to nie wyszło… Zamiast biegać, lepiej dokręcić pare km na rowerze , jak rozpiera Cie energia :slight_smile:

to roznie jest!! Np. wielka mistrzyni Rita Gun Dahle biega caly rok. Ja osobicie nie polecam. W tamtym roku cwiczylem na wf, co powodowalo, ze treningi nie byly w 100% takie jak byc powinny.

Na czym polegało to nie bycie takimi, jakimi powinny być treningów?

no chodzi o to, ze cwiczylem na wf’ie przed wakacjami. wtedy budujac forme zalezalo na treningu progu mleczanowego. A jak wiemy gra w pilke nozna to nie to samo :mrgreen: pilka nozna na hali, to raczej trening interwalowy :imp:

jezeli chodzi o cwiczenia na wf to robie to tylko od listopada do marca to znaczy kiedy juz nie ma sniegu i moge zamienic gorala na szose :slight_smile: