bio bike

W wakacje kupowałem sobie nową ramę. Postanowiłem wybrać ramę robioną na zamówienie w bio bike’u. Polecił mi tą firmę trener, a że znał właściciela tej firmy to miałem dostać jeszcze zniżki. Jednak nie było tak fajnie jak miało być. Byłem umówiony na odbiór ramy po 2 tygodniach od momentu złożenia zamówienia. Niestety, czekałem na nią miesiąc (albo i dłużej)!!! W dodatku zero zainteresowania ze strony firmy produkującej ramę. Jak do nich dzwoniłem mówiono mi, że rama za 2 dni będzie wysłana, a po 2 dniach znowu to samo słyszałem i tak około 5 razy. Jak już dostałem moją ramę (oczywiście poczta polska wysłana;/, a nie kurierem jak sobie życzyłem) wydawało się wszystko ok. Lecz gdy montowałem osprzęt okazało się ze przerzutka przednia (obejma) musi być zamocowana w miejscu otworu na koszyk na bidon! Zadzwoniłem do bio bike’u i powiedzieli mi, że to moja wina, że ich nie poinformowałem, że jestem juniorem młodszym i mam tarcze 46! W końcu ustaliłem ze mam przerzutkę przewiercić z boku i oni mi wyślą nową jak zmienię tarcze żebym miał normalną przerzutkę. Oczywiście przerzutki nie wysłali. Po 2 miesiącach lakier zaczął odpadać (po rozmowie telefonicznej pan Kondej odrazu stwierdził, że to musi być moja wina i dał mi do zrozumienia, że nie mam tej ramy przysyłać bo i tak nie uzna reklamacji.

Jeszcze dodam, że rozmowy telefoniczne z panem Kondejem też nie należały do miłych. Np. Jak powiedziałem, że muszę mieć ramę w ciągu 3 dni (było już 2 tyg po terminie) bo mam ważny wyścig i przed nim muszę pojeździć trochę na tym rowerze to usłyszałem: “A kto ty krur** jesteś? Jak byś był Kwiatkowskim to byś go miał. A tak to po ch** ci ten rower 2 tygodnie przed wyścigiem? dostaniesz go 2 dni przed i nic ci się kur** nie stanie” po czym się rozłączył.

Ktoś też miał podobne “przygody” z tą firma?

Nie no fajnie :smiley: Miales 2 dni na założenia osprzetu , przystosowanie sie do geometrii ramy i do wyboru o połowe mniej przełożen niż zwykle :smiley: Pozazdrościć … Jednak bym Ci polecał przeżutki przednie na hak a nie na obejme…i waga mniejsza i estetycznie ładniej sie prezentuje…

a właśnie…tak z ciekawości pytam : mniej-więcej ile cie wyniosła ta rama ? SAm dobierałeś geometrie , malowanie , materiał ?

Rama kosztowała mnie 1000 zł (alu na rurach easton). Mogłem wybrać materiał (ale to w sumie jest zależne od tego ile ma się kasy). Malowanie też mogłem sam wybrać. Na geometrii ram się nie znam wiec podałem im wszystkie moje wymiary i mi dobrali geometrie, długości rur. Ale mimo możliwości wybrania sobie paru rzeczy odradzam robienia tam zakupów:)

Uaa…to bez kitu nie wiem czy sie to opłaca…Może nie sklepy ale internet daje tyle możliwości że za ta cene można kupic naprawde dopasowaną i firmową rame… I tam napewno otwory na koszyk na bidon będa w dobrym miejscu :smiley: …ale kto co lubi :wink:

Za takie coś podziekował bym za ich usługi. Musiałeś wpłacić jakąś kaucje???

dokladnie , zawsze twierdzilem ze nie ma co ufac domowym producentom , co firma to firma.
W dodatku potraktowali cie tragicznie.

niestety zaliczkę już miałem wpłaconą. Później przy wpłacaniu reszty pieniędzy znowu próbowano mnie oszukać o chyba 300 zł (wysokość zaliczki). Gdybym wszystkiego nie przeliczył dokładnie (nie zamawiałem tam tylko ramy) oszukaliby mnie na te 300 zł.

Radzę zaangażuj w tą sprawę rodziców i trenera. Ktoś robi z Ciebie wała. Do tego jesteś niepełnoletni, więc nie traktują Cię tam poważnie. Natomiast twój wiek daje Ci pewne możlwiość w kwestiach prawnych. Jesli nie uzyskałeś zgody ustawowych opiekunów na zakup tej ramy, to od umowy możesz odstąpić. A to tylko jeden ze sposobów prawnego rozwiązania sprawy. Jest jeszcze UOKiK itd. Nie daj się za przeproszeniem “wydymać”, bo to co tu czytam, to jakieś jawne oszustwo. Pomijam, że jak wynika z twoich postów rama jest do bani, a i standardy obsługi klienta są na poziomie karygodnym. Tak lekko mówiąc. Przede wszystkim jednak jest to pogwałcenie twoich praw konsumenta i praw strony umowy.

Trenera już prosiłem o pomoc. Niestety nic z tego nie wyszło (prosiłem go parę razy żeby zadzwonił, ale nie zadzwonił). Rodzice już z p. Kondejem rozmawiali, ale po feriach ponownie zajmę się sprawą i właśnie poproszę rodziców żeby zadzwonili.

“Jeśli nie uzyskałeś zgody ustawowych opiekunów na zakup tej ramy, to od umowy możesz odstąpić.” - nie rozumiem. Bo problem jest taki że ona jest już używana więc w jaki sposób miałbym odstąpić od umowy?

Narazie zamierzam wysłać ramę z reklamacją lakieru i powiedzieć, że nie odpowiada mi przewiercona przerzutka i zauważam przez to gorsze działanie sprzętu i będę chciał żeby coś z tym zrobili. A co się uda zdziałać się zobaczy.

Może ktoś ma jakieś inne pomysły co mógłbym zrobić w takiej sytuacji?

Ja myślę, że reklamację powinni składać twoi rodzice. Podczas rozmowy „producent” powinien dowiedzieć się o Waszej gotowości do zwrócenia się o pomoc np. do UOKiK. Jeżeli zakupu dokonałeś sam i osoba, z która to załatwiałeś nie miała kontaktu z Twoimi rodzicami to faktycznie możesz odstąpić od umowy, jeżeli takową posiadasz. I tym możesz ich nastraszyć. Ale w ostateczności, jeżeli nie pomoże kulturalna rozmowa.
Swoją drogą to jest śmieszne żeby w ten sposób traktować klienta! Jak w PRL-u!.Taką drogą bio bike daleko nie zajedzie.

Odstąpienie od umowy to raczej kwestia ustawy o sprzedaży konsumenckiej i ewentulanej niezgodności towaru z umową, czyli czegoś podobnego do rękojmii. Natomiast umowa zawarta przez osobę w wieku poniżej 18 lat (upraszczam), a więc o ograniczonej zdolności do czynności prawnych, skutkuje tym, że jest (zazwyczaj) tzw. czynnością prawną kulejącą i wymaga dla swej ważności potwierdzenia przez przedstawiciela ustawowego lub opiekuna (w Twoim przypadku zapewne rodziców). Efektem byłaby więc nie możliwość odstąpienia od umowy, a jej nieważność.

OK, więcej postaram sie napisać jutro lub pojutrze. Napisz mi na razie:
kiedy “zleciłeś” wykonanie ramy?
czy umawialiście się co do specyfikacji ramy?
czy masz na to jakieś papiery (zlecenie, potwierdzenie zaliczki, umowę…)?
czy masz jakieś potwierdzenie zapłaty całości należności (paragon, faktura…)?
kiedy nastąpiło przesłanie ramy?
kiedy zauważyłeś i zgłosiłeś wady?

Może jeszcze coś przyjdzie mi do głowy :wink:

1 polubienie

Z tego co widzę, to nadal jesteś w stosunku prawnym z firmą Bio Bike. Poza tym wyeliminowanie pewnych błędów ramy wchodzi w zakres umowy, którą podpisałeś (niekoniecznie dosłownie, może to być dowód zakupu). Zatem tak jak napisał mój przedmówca, masz spore pole manewru. Twardo trzeba sprawę załatwić, bo jak widać po języku używanym przez Bio Bike, trzeba z nim “ostro pojechać”.

Pole manewru rzeczywiście masz dość szerokie, ale przede wszytskim zależy od tego, co:
a) chcesz osiągnąć,
b) do czego masz jeszcze możliwość, bo nie możemy zapominać o:

  • tym, co możesz, a czego nie możesz udowodnić,
  • terminach! (one mogą tu byc decysujące).

Teoretycznie rzecz ujmując masz do wyboru:
a) powoływania się na swój wiek i ewentualną nieważność umowy,
b) odpowiedzialnośc sprzedawcy za wady rzeczy,
c) gwarancję (bo chyba jej udzielają).

kiedy “zleciłeś” wykonanie ramy? zleciłem je na początku lipca

czy umawialiście się co do specyfikacji ramy? specyfikacji? jak już napisałem kolor i rury z których wykonali mi rower wybrałem sam, a geometrie dobrali mi według wymiarów które im przesłałem (o to chodziło w tym pytaniu? :unamused: )

czy masz na to jakieś papiery (zlecenie, potwierdzenie zaliczki, umowę…)?
czy masz jakieś potwierdzenie zapłaty całości należności (paragon, faktura…)? mam potwierdzenie zakupu (choć nie chcieli mi go przesłać! Jednak po 5 telefonach łaskawie wysłali.

kiedy nastąpiło przesłanie ramy? w połowie sierpnia

kiedy zauważyłeś i zgłosiłeś wady? z mocowanie przerzutki zauważyłem w dniu odbioru i to zgłosiłem odrazu (pomysł z nawierceniem przerzutki był autorstwa pana Kondeja robiony na jego odpowiedzialność), a odpadanie lakieru w październiku i także zadzwoniłem i poinformowałem o tej sprawie i znowu spotkałem się z niemiłą odpowiedzią.

Raczej mnie interesuje nałożenie od nowa lakieru i rozwiązanie problemu z przerzutką przednia.

Chodziło mi raczej o dokładne terminy (data dzienna), co do telefomów to tez będzie problem, bo nie bardzo będzie to jak udowodnić. Przypuszczam, że umowa była “na buzię” :neutral_face: ? Bo chodzi mi o to, kto powinien odpowiadać (Ty - jest taka możliwość - czy firma wykonująca ramę) za niewłasciwe dostosowanie ramy do Twoich potrzeb…

Generalnie, najważniejsza byłaby umowa i dokumenty, jakie masz.

O ile dobrze pamiętam, z ustawy o sprzedaży konsumenckiej wynika, że zauważoną wadę powinienieś zgłosić w treminie 2 miesięcy od jej wykrycia. Z jednej strony trudno będzie Ci udowodnic, że zgłosiłeś telefonicznie odpadanie lakieru w październiku, ale z drugiej - jak powiesz, że stało się to teraz, to bio-bike będzie miał problemy z udowodnieniem, że stało się to wczesniej. Chyba, że powołaja się na rozmowę telefoniczną, ale wtedy potwierdzą, że zgłaszałeś problem wczesniej :wink: .
Co do przerzutki toproblem (poza terminami) sprowadza się - po pobieżnym przejżeniu tematu - rzeczywiście do tego, czy ustaliłeś, do jakiej tarczy będzie Ci ona potrzebna. Bo jeżeli zostawiłes to firmie nie i9nformując ich o specyficznych wymaganiach, to moga spróbować “zepchnąć” odpowiedzialność na Ciebie.

Na razie - zastrzegam, że to mój wstępny punkt widzenia - wydaje mi się, że próbowałeś to załatwić “nieformalnie” i zbyt dużo rzeczy pozostawiłes niedopowiedzianych lub nie masz na to dowodów, przez co nie zadbałeś o zabezpieczenie swoich interesów. W tej sytuacji powoływanie się na nieważność umowy byłoby chyba najsensowniejszym rozwiąniem…

tak jak napisałeś raczej była to umowa ustna, bez podpisywania papierów. Choć złożyłem “oficjalne zamówienie” (11 lipiec 2006) wysłałem im maila i załącznik, w którym były informacje dotyczące zamówienia (nie wiem czy to do czegoś może być przydatne).

No i mam fakturę.

Ale jeśli chodzi o reklamację lakieru i sposobu montażu przedniej przerzutki to nie wystarczy?

Jeżeli masz treść maila, to jest już nieźle, o ile w nim nie ma niedomówień (przerzutka!) - dobrze byłoby, gdybyś mi go przesłał (zaraz uzupełnie mój adres w profilu).
Co do lakieru, to jak pisałem w poprzednim poście, jest kwestia udowodnienia faktu nabycia ramy (potwierdzenie zakupu, faktura) i zgłoszenie tego sprzedawcy (znów upraszczam!).

Jeżeli chciałbyś dochodzić nieważności umowy, to potrzebowałbyś pewnie zamówienia, potwierdzenia zakupu (czy ewentualnie faktury) i w zasadzie tyle, bo ewentualną zgodę Twoich rodziców musiałby udowodnić bio-bike…

Jakbys mógł mi przesłać na maila zeskanowane dokumenty, które masz, to zapewne mógłbym powiedzieć więcej (no i zamówienie, oczywiście).

PS Viator jest zdaje się prawnikiem (z zdecydowanie większym stażem niż ja), jego mógłbys zapytać, choć nie wiem, czy do tego działu zagląda…

PPS Najsensowniejszym wyjściem będzie chyba, jeżeli najpierw spróbowałbys dogadać się z nimi przez rodziców (w ewentualnym procesie i tak oni będą musieli Cię reprezentować).

Warto nagrać kolejne rozmowy…

Dobra, najpierw kwestia wieku. O ewentualnych reklamacjach napiszę, gdy zapoznam się z Twoim mailem.

Zastrzegam, że upraszczam sprawę, bo dokładne jej wytłumaczenie to spory wykład :wink: .

Nasze prawo cywilne wyróżnia trzy zakresy zdolności do czynności prawnych:

  • brak zdolności do czynności prawnych,
  • ograniczoną zdolność do czynności prawnych,
  • pełną zdolność do czynności prawnych.
    Owa zdolność do czynności prawnych w naszym przypadku ozancza możliwośc zaciągania zobowiązqań we własnym imieniu (i to nas własnie interesuje).
    No więc Ty jestes (z tego, co widzę, tzn. że masz 16 lat) osobą o ograniczonej zodlności do czynności prawnych (między 13 a pełnoletnością). Aby umowa zawarta przez taką osobe była ważna, potrzebna jest zgoda jej przedstawiciela ustawowego (czyli zapewne Twoich rodziców). Jeżeli umowa zawarta została bez takiej zgody, przedstawiciel ustawowy może ją później potwierdzić (ale nie o to nam chodzi :stuck_out_tongue: ).
    Bez zgody mozna dokonać czynności:
    a) należących do umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego - z tego, co wiem to zakup ramy i to jeszcze na zamówienie (cena ramy też się liczy!) raczej nie może być uznany za taką umowę.
    b) jeżeli w grę wchodziłoby rozporządzenie Twoim zarobkiem (czyli, gdybys na tę ramę sam zarobił).

No więc, bez potwierdzenia bądź zgody Twoich rodziców umowa taka jest nieważna (znowu upraszczam, bo zakładam, ze Twoi rodzice nie potwierdzą tej umowy). Powinienieś najpierw zwrócić się (lub raczej Twoi rodzice) do firmy i poinformować ich o tym fakcie. Powinniście zwrócić sobie: Ty im ramę, a oni tobie pieniądze, tak, jakby umowa nigdy nie została zawarta. Dopiero potem ewentualnie mońża próbować zwracać się do sądu.

Jak juz pisałem, to są tylko generalne wskazówki…

heh, Kondej jest dosc specyficzny, ale faktycznie ma tendencje do olewania klientow, wystarczy pojechac do niego i z nim pogadac i mieknie… Ja na Biobiku jezdze juz… 9 lat (oczywiscie Cro-Mo) i chwale sobie, chociaz wymienilem w tym rowerze juz wszystko rama jest super jak dla mnie. w zeszlym roku dalem ja do Kondeja do lakierowania wraz z rama mojego Ojca i tez zrobil to fajnie, nic nie odpada, niec sie nie kaszani no i kieszeni nie urwało :wink: