BRIXIA TOUR

Rozpoczął się włoski wyścig klasy 2.1 Brixia Tour z trzema Polakami na starcie: Przemysław Niemiec, Tomasz Marczyński i Krzysztof Szczawiński (wszyscy Miche). Dzisiaj 2 etapy! 1 wygrał Gavazzi przed Petacchim.

Nie udało się Przemysławowi Niemcowi wygrać drugiego etapu Brixia Tour. Polak zaatakował na finałowym podjeździe 3,5 km przed metą, później dołączył do niego Cardenas. Niestety, około kilometra przed metą Niemiec został prześcignięty przez trójkę Bertagnolli,Caruso, Pozzovivo.

Czyli który na mecie nasz Przemek?

Forma troche słabsza co nie dziwi gdyż przez miesiąc nigdzie nie startował. Na sierpniowe włoskie klasyki powinin być gotowy!

Niemiec był czwarty, nieźle pojechał tez Marczyński, ale nie wiem na którym miejscu dotarł do mety.

dop. Okazuje się, że pomyliłem Niemca z Muto :unamused: . W samej końcówce Muto wyskoczył na 4 miejsce, Niemiec 7., Marczyński 12.

3 etap wygląda bardzo ciekawie. Viator informuj gdyby coś ciekawego działo się na trasie

Dzisiaj z dwójki naszych górali aktywniejszy w Lombardii był Tomasz Marczyński. Wraz z piątką innych kolarzy ( m. in. Visconti, Capecchi ) zaatakował przed ostatnim podjazdem. Grupa uciekinierów, która stopniała do czterech kolarzy z Marczyńskim w składzie, utrzymywała przewagę mniej więcej do połowy podjazdu. Wtedy do ucieczki dołączyła szóstka, głównie liderzy klasyfikacji generalnej. Czołowa 10 podzieliła się 2 km przed metą. Do mety na czele stawki dojechało sześciu kolarzy, z których najszybszy był Anza’, Caruso szósty. Pierwszy kolarz Miche (zapewne Muto ) zajął 7. miejsce. Drugi (zapewne Marczyński) w okolicach dziesiątej pozycji.
Zakładam, że Marczyński jedzie z numerem 157 i nikt z grupy Miche nie ostrzygł się na zero. :smiley:

Marczynski w niezlej formie w tym roku. Moze jeszcze cos wygra. W kazdym razie sezon raczej lepszy niz poprzedni.

Z grubsza wyniki się potwierdzają - Marczyński 10 (11. w k.g.), Niemiec 12.
Tomasz Marczyński ma szansę awansu do czołowej dziesiątki. Jutro Passo Maniva i rozstrzygnięcie o klasyfikacji końcowej,

Pechowa końcówka dla Przemysława Niemca. Polak ścigał uciekającego Caruso i niestety przewrócił się na ostatnim zakręcie przed metą. Mimo to zajął 2-gie miejsce na Passo Maniva.

W rozmowie z przedstawicielem miejscowej telewizji Niemiec powiedział, ze jest trochę rozczarowany z powodu upadków. Przypomniał, że miał również upadek podczas drugiej części pierwszego etapu, na skutek czego stracił sporo czasu. Pytany o plany na przyszłość, wymienił bliżej nieokreślony start w drużynie narodowej.

Classifica generale:
1° Gianpaolo Caruso (Ceramica Flaminia)
2° Pozzovivo Domenico (Csf Navigare) a 1’21"
3° Bertagnolli Leonardo (Diquigiovanni) a 1’25"
4° Anzà Santo (Isd Neri) a 1’27"
5° Masciarelli Francesco (Acqua e Sapone) a 2’02"
6° Muto Pasquale (Miche) a 2’11"
7° Pardilla Sergio (Carmiooro) a 3’23"
8° Capecchi Eros (Fuji Servetto) a 3’43"
9° Marczynski Tomasz (Miche) a 3’51"
10° Marzano Marco (Lampre NGC) a 3’53"

Tomek 9 na Brixii myślę, że to dobry wynik przy odrobinie szczęścia mogły być 2 lokaty wyżej
Brawo

Mając na uwadze zaległości treningowe spowodowane chorobą, niewątpliwie należy pochwalić Tomasza Marczyńskiego za postawę podczas ciężkiego wyścigu. Dzisiaj nie było łatwo, a Andrea Moletta za udzieloną pomoc ma zapewne u Tomka duże piwo.

Patrząc z punktu widzenia interesów drużyny w kłopotliwej sytuacji znalazł się Niemiec. Kiedy 6 km przed metą z czołowej „10” strzelił Muto, Niemiec został mu do pomocy. Od razu było widać, że puchnący w oczach Muto nie jest w stanie dołączyć do czoła. Na szczęście dojeżdżał do nich Giunti i Niemiec z czystym sumieniem mógł zostawić Włochów i wrócić do czoła. Wielka szkoda, że trochę za późno zaczął gonić Caruso. W końcówce był od Włocha znacznie szybszy, ale wszedł za ostro w ostatni prawie 180° zakręt przed metą i się przewrócił. Z całej stawki Przemek był dzisiaj niewątpliwie najsilniejszy.

Brawa dla Przemka!! Brawa dla Tomka!! Obaj powinni pojechać na MŚ do Mendrisio

Niedługo Sierpień i mnóstwo włoskich klasyków. Oj będzie ciekawie

Ostatni, sprinterski etap wygrał Gavazzi. Za nim Riccio, Ventoso, Szczawiński i Muto. W sumie bardzo ładna postawa polskich zawodników grupy Miche.

Duża szkoda, że Miche nie może się ubiegać o dzikie karty na ProTour. Poziom sportowy wydaje się bowiem niezły i postawa naszych cieszy. Mogliby się pokazać na TdP. No i niezły krajowy sprinter byłby również na trasie. Brak nam takiego zawodnika w ostatnich latach, który byłby wstanie powalczyć na końcówce z grupy na TdP. Od kiedy Lang zajął się wycieczką “dookoła” Polski chyba jeszcze nie wygrał polski sprinter. Chętnie przeczytam jeśli ktoś pamięta lepiej ode mnie :slight_smile:

Fakt. Pamietam tylko, ze w Szczecinie wygral Bondariew :stuck_out_tongue:

Ja myślę, że największym problemem jest nieobecność w programie paszportów krwi z tego co wiem to Silver Cross jest jednym ze sponsorów Giro i z tego powodu prawdopodobny byłby ich występ. Z drugiej strony widać jakie problemy miała Ceramica Flaminia ze startem mimo lepszego poziomu sportowego niż np Skil Shimano.