Campagnolo xenon!

Hehe, co do trwalosci komponentow Shimano to w przeciwienstwie do kolegow mam odmienne zdanie. W zeszlym sezonie zaliczylem bardzo niefortunna krakse. Obydwie klamki (ultegra 2006) wgiely sie do srodka kierownicy, mniej wiecej pod katem 30 stopni. Mozecie sobie wiec wyobrazic, jak koszmarnie to wygladalo. Wyscig ukonczylem na tych klamkach, dzialaly. Byl to podrzedny wyscig, ale 3 miejsce zajalem :)). W kazdym razie zaraz potem znajomy po prostu naprostowal je do normalnego stanu za pomoca wlasnych rak i ich funkcjonowanie nie zmienilo sie ani troche. Widoczne sa tylko rysy i to wszystko. Tak wiec moze kiedys produkty Shimano byly nietrwale, jednak obecnie tendencja ta sie zmienia jak widac.

Stawiasz znak równości pomiędzy pojęciem “trwałości” urządzenia, z jego naprawialnością w przypadku uszkodzenia, nietechnicznie uszkodzenie owe zresztą opisując; może wyglądało to dość koszmarnie, ale na podstawie opisu wnioskować nic nie można nt. na przykład “wewnętrznych obrażeń” klamkomanetki. najprawdopodobniej nie było to nic istotnego, skoro udało się wyprostować przy pomocy rąk.

Ogólnie trwałość mierzy się podając np. średni czas bezawaryjnej pracy w określonych warunkach, które mogą być dobrane jako niezbyt przyjazne, ale w żadnym wypadku nie określa się trwałości tak, jak wynika to z Twojego postu (przynajmniej nie dla całości klamkomanetki).

Historie jak Twoja są ważnym przyczynkiem do “zbioru historyjek”, na podstawie których my, potencjalni uzytkownicy wnioskujemy, i które są praktycznie jedynym źródłem informacji. Ich minusem jest to, że odbiegają od ścisłości charakteryzującej np. badania laboratoryjne.

Niemniej jednak narzucając pewne sito na owe historyjki, segregując je pod względem rodzaju informacji, które niosą, grupując je wg. zblizonych warunków zewnętrznych i przede wszystkim dysponując ich odpowiednią liczbą można do pewnego stopnia wyrobić sobie statystycznie poprawny w granicach przyjętego błędu i metody obraz na temat badanej cechy.

Na przykład przeglądając wypowiedzi na forach i grupach dotyczące jazdy w zimie częściej dostrzegałem uwagi, iż zamarznięta woda w klamkomanetkach shimano powodowała ich awarię/uszkodzenie, która nie była łatwa do usunięcia. nie oznacza to, że klamkomanetki campagnolo są odporne na takie traktowanie, ale dla kogoś, kto mieszka na terenie o dużej wilgotności powietrza taka informacja mogłaby być decydująca.

Inny przykład dotyczy zanieczyszczeń drobinkami piasku. Z historyjek wynika, iż najczęściej klamki campy po prostu się rozbiera i czyści, i nie ma właściwie o czym pisać, podczas gdy użytkownicy shimano opisywali perypetie, czasami zakończone sukcesem, doprowadzania ich do stanu używalności.

Przykłady można mnożyć, dotyczą wielu spraw związanych z życiem codziennym. Dysponując jednak wielce niedoskonałym zbiorem danych chyba wskazane jest posiadanie pewnej pokory wobec wyciaganych z nich wniosków, a już przede wszystkim należy się wystrzegać kategorycznych i jedynie słusznych ocen.

Proszę poczytać wypowiedzi jednego z forumowiczów light-bike.com, którego zapał i entuzjazm podziwiam, ale którego wypowiedzi bazujące na jednostkowych przykładach są tak silnie kategoryczne, iż nie sposób traktować ich poważnie, gdyż nie przestrzega reguł sztuki wnioskowania.

pozdrawiam!
geos

wlasnie wg mnei wyzszosc campy jest wlasnie w mozliwosci naprawy , oraz zycia " normalnego uzytkowania"
Klamki Sh sa jesli sie nei myle o wiele bardziej udziwione i skomplikowane ( z tych 7? sprezynek któraś wkońcu strzeli) W campie tez strzeli , ale sobie wymienisz :slight_smile:

A co do wypadków to to wcale nie sa takei zle przykłady - kumpel wyrżnoł jadac dosc powoli , klamka Sh mu padła na skutek dostania sie duzej ilości piachu , no i z głowy bo juz jej nie złożył

Żeby nie było, iż czego oczy nie widzą sercu nie żal i dlatego chwalę Xenony. Mój chłopak (dzięki Bogu nie dzięki mojej kieszeni wypchanej kasą) jeździ teraz na kompletnym recordzie z klamkami Centaura. Wiadomo, że jest bardzo okej ale jeździł też na Xenonach. Ja jak kiedyś będę coś kombinował dla siebie do amatorskiego pedałowania to będzie to pewnie Xenon, bo najtańszy i bardzo okej.

właśnie :slight_smile: tym stwierdzeniem trzeba by zakonczyć wątek. Krisza kupuj xenony , bedziesz na nich jezdził tak dlugo aż nie zapragniesz miec czegoś bardziej prestiżowego. Chyba ze nie zarazisz sie tą chorba i bedziesz na nich jezdzil hohohohoho parenaście lat :slight_smile:

a klamkomantetki campagnolo mirage też są zrobione z plastiku podobnie jak xenony?? jest miedzy tymi grupami duża różnica np. wygody lub wytrzymałości??

Plastik tak samo, jednak chyba są mocniejsze np. dźwgnia w nich raczej nie odpadnie jak zdarza się w xenonach. Różnica w cenie to 100 zł, podobnie jak między Veloce a Mirage - czyli najlepiej dołożyć jeszcze do Veloca, który jest zdecydowanie lepszy

Krisza: to musi chodzić ładnie i nie może być takie, że przy oparciu o cokolwiek już pęknie… W końcu są to firmowe i nowe klamki campy! Wielu forumowiczów obaliło mit z łamliwością klamek… A takie dokładanie te 100 zł, bo lepsze coś jest to absurd… wreszcie skonczymy na recordzie, bo lepszy… Wszytko zalezy od tego, ile masz pieniądzy i do czego rower ma ci służyć… Nie podważam opinie, że Veloce jest lepszy od Mirage, popieram! Ale idąc dalej Chorus jest lepszy od Veloce… Fakt, Veloce to już coś takiego jak 105, czyli niby przeznaczona do ścigania już grupa, ale jak wspomniałem wczęsniej: nie każdy ma takie potrzeby i nie każdy ma tyle pieniędzy…

Różnica pomiędzy klamkomanetkami mirage a veloce jest dużo większa niż pomiędzy chorusem a velocem. Zdecydowanie najlepszy stosunek cena/jakość ma veloce

cantaur sie gdzies zapodzial :slight_smile:
różnica miedzy veloce a chorusem chyba jest spora jednak :slight_smile:

Nie zaprzeczam, że Veloce a Mirage to duży przeskok - pisałem o tym. Niemniej jednak to nie znaczy, że Mirage, a co dopiero Xenon to jakiś badziew!
Ktoś w temacie “pokaż swoją brykę” doskonale spostrzegł, że po tym, co piszemy (my, forumowicze) wynikałoby, że zdecydowana więkość jeździ na najlżejszych i przenajlepszych rowerach a tu psikus!

mirage od xenona różni się tylko tym że mirage moze współpracowac z ergobrainem a xenon nie - wykonanie jest praktycznie identyczne. przynajmniej do niedawna tak było. od kiedy xenon stał sie 10 biegowym to nie wiem jaka jest róznica miedzy mirage a xenon. Miedzy mirage a veloce różnica jakości wykonania jest duża.
Miałem xenona, mirage i obecnie veloce. Wszystkie klamki były ok, ale z tego powodu że mirage było znacznie droższe od xenona a w zasadzie oferuje to samo to mirage nie polecam po prostu. Xenon miał taką wadę ze po jakimś czasie klamki trochę zaczeły klekotać ale ich sprawnosc nadal pozostawała bez zarzutu. Obecne veloce to sprzęt bez jakichkolwiek zastrzeżeń - jak na swój wiek to pracują jak nowe.
Co do wytrzymałości całych grup to kiedyś się zaskoczyłem bo okazało się ze korby xenona produkowane są z jakichś dosc wytrzymałych stopów i to całkiem dobry sprzęt jest na którym całkiem fajnie można juz pojeździć. Niestety w przypadku shimano - sora jest raczej sprzętem turystycznym. Cena tiagry staje się zupełnie niekonkurencyjna w stosunku do xenona który oferuje zbliżony poziom. Natomiast same superlatywy mogę powiedzieć już o 105 aczkolwiek materiałowo ustępuje campie veloce. Zwłaszcza kasety i łańcuchy. Moze to sie już zmieniło ale kiedyś pamietam niestety tak było ze kasety i łańcuchy shimanowskie to raczej trzeba było z wyższych grup nabywać.
Proszę nie traktować mojego posta w kategoriach co lepsze - shimano czy campy. obaj producenci są świetni ale mają swoje wady. dla mnie wadą campy jest ergonomia, choć daje sobie z tym radę