Ktoś na cyclingnews ładnie napisał, że obsada Dauphine bije Szwajcarię, jeśli chodzi o grand-tourowców, ale jeśli chodzi o kolarzy osiągających wyniki w wyścigach tygodniowych już niekoniecznie.
Alaphilippe jest dobrym materiałem na to, by jutrzejszy etap skończyć w “10”, a wyścig już niekoniecznie
Z drugiej jednak strony, jeśli chodzi o walkę o miejsca 5-10 obsada nie wydaje się tu jakaś powalająca. Pole do popisu dla gregarios?
Sky zawsze biorą Dauphine dość serio, w ślad za nimi pewnie Porte powalczy, no i Yates. Południowcy pewnie nie dadzą się sprowokować, choć stary pryk Contador jest w tym sezonie dość zachłanny, a rok temu zachowywał się przy Quintanie jak junior w czasie Route de Sud. Na pewno pojedzie dobrze, ale nie będzie umierał za podium, jeśli Sky będzie mocno naciskało. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Z drugiej jednak strony, jak się w pamięci tegoroczną czasówkę na W.d.Basków to jutro jest faworytem.
Czarny koń: mistrz Niemiec.
Bo ja wiem? Moim zdaniem nie ma w tym nic fajnego, że wyścig jest tak mocno ułożony od samego początku. No chyba, że zmniejszenie ryzyka kraks.
Wg mnie ten etap jest za trudny, ale to tylko Dauphine, więc niech sobie eksperymentują.
W 2003 mieliśmy (po 3-kilometrowym dojeździe) 2 kilometry podjazdu przy 8%.
Siedmiu ludzi z tego prologu (w tym pierwsza “6”) skończyło wyścigu w “10”.
Na Giro też nie wyglądały
Wygląda na to, że S.Sanchez wrócił do sprawdzonego pomysłu z 1 GT w roku i wywalczył sobie liderowanie na Vueltę. A że nie jedzie Tour de France to niewykluczone, że wymyślił sobie drugie złoto na IO
Na pewno lepsze to niż 180 km płaskiego. Z jakiegoś powodu organizatorzy gromadnie porzucili tradycyjne płaskie prologi. Jeśli miałyby wrócić nawet w takiej formie, to jestem za. A przede wszystkim zżera mnie ciekawość takiej konfrontacji.
No nieeee… gdzie półtora tysiąca metrów, a gdzie 2700. Zupełnie nie to piętro
Taki prolog na GT jednak zabijałby emocje. Kolarstwo to jest chyba jedyny sport gdzie chwilowe prowadzenie w generalce jest większym wpisem w CV niż drugie miejsce na pojedynczym etapie dlatego najlepsze jest stopniowanie kandydatów do koszulki. A taki prolog zawęziłby sprawę maksymalnie. Nie wierzę, że takie rozwiązanie przyjmie się w GT. W tym roku drugi etap TdF i tak bardzo mocno zawęża ewentualnych liderów.
Ale jako ciekawostka w tygodniówce to fajna sprawa. Wielu zawodników będzie się chciało pokazać bo walka o skład w TdF wchodzi w decydującą fazę.
Lampre w końcu oddzieliło Meintjesa od Costy. Na razie coś mu we włoskiej ekipie nie idzie. Tutaj wygląda na zdecydowanego lidera ekipy. Może, jak wykorzysta tą szansę to w TdF nie będzie pracował na Portugalczyka i zawalczy o Top 15 z włączeniem się do rywalizacji o biały koszul?
Wydaje mi się że o zwycięstwo powinni powalczyć Porte z Pinotem. Faworyci do wygrania TdF (Froome i Contador) raczej mogą się oszczędzać ze względu na trudności jakie oferuje tegoroczna trasa Wielkiej Pętli jak i to że ich główny rywal jadący w Route du Sud, pewnie będzie jeszcze mocniejszy niż w ubiegłym roku. Ciekawie jak się zaprezentuje Landa, może mieć więcej swobody jeśli moje przypuszczenia co do oszczędzania się Frooma się sprawdzą, a Bask w roli fałszywego pomocnika chyba się najlepiej sprawdza…
PS. Niektórzy jutro dość wcześnie startują:
12:01 Michał Kwiatkowski
12:08 Pierre Rolland
12:15 Joaquim Rodríguez
12:19 Julian Alaphilippe
12:42 Thibaut Pinot
12:45 Christopher Froome
Czyżby jakieś problemy z pogodą później?
Kwiatkowski bardzo dobrze. Dla niego to ważne aby się pokazał z jak najlepszej strony na Dauphine, bo wcale nie jest powiedziane, że znajdzie się w składzie na Tour.