Witam wszystkich forumowiczów jako że jestem tutaj nowy pozwolę sobie serdecznie was przywitać
Przejdę do rzeczy ponieważ pisałem prawie 15 min i strona niestety ukarała mnie za to kasując jeszcze nieistniejącego posta
Rowerek do 800 zł wytrzymały/solidny bez zbędnych ficzerów w tym przedziale cenowym typu tarcz hamulcowych etc. mam bardzo silne nogi i lubię jeździć pod górkę na wysokim przełożeniu przy dużej prędkości obecny rowerek aż trzeszczy z bólu dlatego czas już na niego. Piorytet to 28" koła, które pozwolą rozwinąć prędkość 50km/h bez pedałowania jak szalony oraz solidne części z naciskiem na piastę korby i ramę. Po 3 latach nastąpi nowy zakup zatem tyle chciałbym nim się cieszyć bez poważniejszych napraw jeżeli to możliwe.
Zamierzam średnio pokonywać dystans 150 km tygodniowo (praca/weekend), głównie asfalt/chodnik czasem jakiś offroad - typu pobocze bo braknie chodnika
Ten, którego podlinkowałeś raczej na pewno nie spełni Twoich oczekiwań. Taka geometria ramy i wysoka kierownica zupełnie wykluczają sportowe zacięcie, którego poszukujesz. Poza tym obawiam się, że w tej cenie nie kupisz roweru o takich cechach:
Może warto zastanowić się nad czymś używanym, zwłaszcza że planujesz następny zakup w przeciągu 3 lat. W tej cenie z nowych kupisz raczej tylko typowe “noname’y”, które nie zagwarantują Ci bezawaryjności i bezproblemowego użytkowania.
Okej podnieśmy widełki do 1000 zł bo widzę za na prawdę nie ma to sensu. Nadal najważniejsza jest dla mnie wytrzymałość te rowery mają już amory ale nie sa mi one potrzebne jeżeli znacie inne modele proszę o porady
Czyli chcecie powiedziec ze rower za bagatela 1000 zl nie nadaje sie do jazdy bardziej niz raz na miesiac tak? Wolne zarty… Powoli za tyle mozna kupic skuter z marketu ktory sklada sie z bardzo wielu elementow musi poradzic sobie z duzo wieksza masa ma silnik spalinowy itd. I da sie nim zrobic 10k km bez wiekszych napraw. Licze nadal ze znajdzie sie ktos z wiedza i pomoze mi w doborze sprzetu bo moim jedynym kryterium jest wytrzymalosc.
Rowery w tej cenie są do jazdy okazyjnej, typu raz w tygodniu godzina jazdy.
Po kilkusetkilometrach będziesz miał cały napęd do wymiany, a każdy przejazd przez las czy po dziurawej drodze to konieczność regulacji przerzutek.
W tej ceni można sensowny używany rower kupić, a nie nowy.
Co mam w takim razie zrobić? Kupić samemu części nie jestem a-techniczny myślę że jak z motorem sobie radzę to rower też skręce… Tylko co? Jakie części? Zmieszczę się w ten sposób w kwocie 1000 zł? Ma sens taka operacja?
Tak jak pisałem wcześniej, ja radzę rozejrzeć się za czymś używanym. Za tą ceną można już coś całkiem sensownego kupić. Najważniejsze, żeby była dobra rama, przerzutki czy hamulce zawsze można wymienić.
Weź pod uwagę, że nowy rower z sklepu (również internetowego) niekoniecznie jest perfekcyjnie wyregulowany i gotowy do jazdy (jeśli to główny twój powód kupna nowego zamiast używanego).
Poza tym, jeśli chcesz sprzedać ten rower za parę lat, używany rower za 1000 zł trzyma swoją wartość lepiej niż nowy rower za 1000 zł.
Raczej w takiej opcji zawsze wyjdzie się gorzej. Niestety. To bardziej dla ludzi lubiących samodzielnie sobie złożyć rower.
Poza tym, dokładnie tak jak Koledzy piszą.
Jako że temat już powoli umiera a ja jestem jeszcze dalej od zakupu niż byłem na początku proszę was o jednoznaczny wybór jednego z tych 4 rowerków podanych poniżej.
Moim zdaniem najlepiej wypada rower nr 2 jak go dumnie sprzedawca prezentuje “niemiecki cross”
-Linki w ramie miodnie
-Standard osprzętu chyba niczym sie nie różnią te rowerki jednak…
nie widzę informacji z jakiej firmy są piasty oraz brak info o supporcie
Stąd jeżeli nikt mi nie odpiszę to kupię lazaro integral v2
Pozdrawiam jeszcze raz i chętnie przyjmę dalszą pomoc jeżeli ktoś takową będzie chciał udzielić .
Wygooglowałem opinie że korby są liche proszę o opinie