We francuskim oczywiście jest zasada niemego “h”, więc nieprzyzwoita wymowa jest impossible.
W niderlandzkim, drugi oficjalny język Królestwa Belgii, nazwa brzmi jednak niewygodnie dla hipokrytów
Piszą Muur van Hoei. Zbitka samogłosek “oe” jest czytana jako “u”.
Prawidłowo wymawiając, ciężko skojarzyć tę nazwę z przyrodzeniem Ciężko również zapisywać wymowę francuską, więc lepiej wpisać sobie Mur de Huy w google translate, lub inny syntezator mowy, wybrać francuski i ćwiczyć “ehr”, ichniejsze “u” i brak wymowy asz
Czyli jednak zasugerowałem się nieprawidłową wymową angielskiego lektora zapowiedzi Strzały Walońskiej z Eurosportu, który mówił mur de huj.
I chociaż sam wybrałem opcję trzecią (czyli nie wymawiam w ogóle nazwy podjazdu), to muszę się wam przyznać w ścisłej tajemnicy, że gdy nikt mnie nie słyszy szepczę sobie pod nosem odmieniając przez przypadki: mur de huj, mura de huja, murowi de hujowi…
PS: jeszcze sobie teraz przypomniałem, że w snookerstwie jest taki chiński zawodnik Ding Junhui, którego polscy komentatorzy czytają jako Ding Dżonkłej. Ciekaw jestem czy jego nie powinno się czytać według powyższej metody.