Ma na myśli Majkę. A ten młody?
Szeląg, Rekita? Dobrze kojarze?
@Leopejo,
doceniam dyplomatyczną formę Twojego wpisu, bardzo dobrze to o Tobie świadczy (zresztą, piszesz tu już kilka ładnych lat i myślę, że wszyscy sobie z tego zdają sprawę). Nawet jeśli to prowadzące donikąd pomówienia, to w momencie kiedy nie są to oskarżenia anonimowe - tożsamość tego dykrektora sportowego jest ujawniona - i jest to publikowane “La Gazzetta” pod tytułem “Le accuse a Majka - “Prendeva testosterone””, nie ma potrzeby takiego ostrożnego tonu, mleko się już rozlało.
Jednocześnie, dziękuję za Twój wpis.
Czy mógłby ktoś przybliżyć sprawę kilkoma słowami? Zwłaszcza ciekawi mnie w jakim okresie Majka miałby wciągać doping.
Tymczasem na innej arenie sportowej.
Na Igrzyska 6240 porcji lekarstw na astmę u Norwegów
będąc już w Korei źle przetłumaczyli koreańskie liczebniki i zamiast 1500 jaj zamówili 15000. Mają rozmach.
A co do Majki [nazwisko pada już w publikacjach prasowych] to cóż… mnie już nic nie zdziwi . Po Piątku i aferze z PzKOL jako takie info nie wydaje mi się sensacją.
No tak, to starsza sprawa. Możliwe że tak było. Jeśli te mniejsze wyścigi mają słabe kontrole to w sumie nawet chyba należy brać żeby nie zaginąć w tłumie. Ciekawe jest w sumie też co mówiła ta laska w aferze PZKOL. Że brała ale jakoś nie wpadała.
No ale później w czasie profesjonalnej kariery jest już pewnie nieco inaczej. Choć pewnie podobnie. To zespół organizuje to co bierzesz. Cokolwiek by to było. Witaminki czy coś mocniejszego. No i znów ciężko mi sobie wyobrazić niebranie. Skoro przecież nie wpada się na kontrolach a naprawdę może mieć kluczowe znaczenie dla kariery.
No i podsumowując.
Jest kategoria ludków, astmatyków, którzy po prostu biorą i co im zrobisz? Tyle tylko chyba że sam weźmiesz.
@Leopejo,
doceniam dyplomatyczną formę Twojego wpisu, bardzo dobrze to o Tobie świadczy (zresztą, piszesz tu już kilka ładnych lat i myślę, że wszyscy sobie z tego zdają sprawę). Nawet jeśli to prowadzące donikąd pomówienia, to w momencie kiedy nie są to oskarżenia anonimowe - tożsamość tego dykrektora sportowego jest ujawniona - i jest to publikowane “La Gazzetta” pod tytułem “Le accuse a Majka - “Prendeva testosterone””, nie ma potrzeby takiego ostrożnego tonu, mleko się już rozlało.
Jednocześnie, dziękuję za Twój wpis.
Bardziej niż dyplomatyczny i tajemnicy, byłem pewien, że zaraz to wszystko będzie w międzynarodowych stronach kolarskich, w tym też u nas.
Tak, młody kolarz to Szeląg. Według Gazzetty dyrektor sportowy namawiał go na doping “zobacz jakie wyniki miał Rumsas w tak krótkim czasie” (brat martwego). Szeląg nie chciał i o tym rozmawiał z innymi kolarzami drużyny. A jednak on też w końcu brał, według Gazzetty. Przypominam, że w tej aferze jest pięciu (?) aresztowanych, ale więcej podejrzewanych, m.in. 16 kolarzy tej drużyny.
Co do Majki, według tego dyrektora sportowego on brał testosteron i wyrzucał opakowania (zastrzyki?) w ogrodzie trzeciego zamieszanego w tej aferze. Też wspominał o hormonie wzrostu.
(nie mam już dzisiejszej Gazzetty i nie pamiętam dosłownie)
Ja dopiero dzis zobaczyłem nagłówek na jednym z głównych portali. Przyznam, że jednak nieco mnie zszokował, szczególnie że niedawno czytałem wywiad z Majka w którym bardzo krytycznie wypowiadał się na temat sprawy Froome’a. Ciekawe czy będzie jakaś reakcja Bory. Ogólnie wygląda to dość nieciekawie.
Panowie, oglądamy sport, w którym każdy zawodnik z topu bierze. Chcemy się cieszyć sukcesami Polaków to musimy się z tym pogodzić i liczyć, że nie wpadną. Niestety to prawda, smutna, ale prawda.
Wydaję mi się, za przeproszeniem, że mogą mu skoczyć. Del Nista jest skompromitowany, i chcę zamydlic opinię publiczną. Kto by teraz miał udowodnić Majce branie testosteronu? Co do kwadratowej głowy, to Marczyński od dzieciństwa musiał się faszerowac
Tu są cytaty - sportfair.it/2018/02/ciclism … ri/678949/
Właściciel drużyny Franceschi namawia Szeląga na doping, mówiąc np. o Rumsasie, który dzięki 20 mocnych dni (pod dopingiem) uratował swój sezon. Gracjan miałby uratować swój tym samym sposobem. On jednak mówi o tym kolegom z drużyny: “zasugerowali, żebym brał… coś; ale nie chcę. Coś mocnego (dosł. poważnego). Odpowiedziałem, że nie, nie chcę”. Ale i link powyżej i Gazzetta mówią, że później jednak kolarz postanowił brać.
Co do Majki, mówi artykuł, że dyrektor sportowy Altopack, Del Nista, dał testosteron Majce. Policja podsłuchała go w samochodzie (według Gazzetty):
“Del Nista kontynuuje mówiąc, że kiedy Majka był trenowany przez Fredianego (też w aferze) brał testosteron i potem rzucał fiolkę na ogród sąsiadującego Tomei’ego (?)… Del Nista mówi, że zmieniła się żuchwa Majki, bo właśnie biorąc testosteron i Gh żuchwa robi się bardziej kwadratowa”
Jeszcze jedna afera się nie zakończyła a tu już kolejna.
Wydaję mi się, za przeproszeniem, że mogą mu skoczyć. Del Nista jest skompromitowany, i chcę zamydlic opinię publiczną. Kto by teraz miał udowodnić Majce branie testosteronu? Co do kwadratowej głowy, to Marczyński od dzieciństwa musiał się faszerowac
Mógłby jeszcze wspomnieć, że branie testosteronu powoduje trądzik, a Majka cery idealnej nie ma
kurcze żarty żartami ale gdyby odpukać coś z tego się potwierdziło, to nie byłby news jakiego polskie kolarstwo teraz potrzebuje…
Ciekawe, ile tego teścia trzeba by aplikować, żeby szczena urosła. Poza tym, chłopaki na siłowniach wyglądaliby jak hipopotamy, a jakoś trudno mi takie zjawisko zaobserwować. A mam gdzie i na kim
Natomiast “podobno faktem jest”, że pewnemu polskiemu sztangiście, medaliście olimpijskiemu, po 30 stopa urosła o pół centymetra. Z tym że to było w latach 80., kiedy dawki zaiste były końskie.
Davida Coultharda znacie? Ten to musiał dawać w palnik
Ciekawe, ile tego teścia trzeba by aplikować, żeby szczena urosła. Poza tym, chłopaki na siłowniach wyglądaliby jak hipopotamy, a jakoś trudno mi takie zjawisko zaobserwować. A mam gdzie i na kim
Pamiętam paru włoskich kolarzy z lat 90-tych, którym twarz się wyraźnie zmieniła w ciągu kilku lat. Może naturalnie z wiekiem, tego nie wiem.
Del Nista mówi, że zmieniła się żuchwa Majki, bo właśnie biorąc testosteron i Gh żuchwa robi się bardziej kwadratowa
Jakieś bzdury kompletne. Układ kostny człowieka kształtuje sie w młodości i ewentualnie zaburzenia hormonalne mogą w tym czasie go zniekształcić. U dojrzałego człowieka to może HGH coś zmieni ale na pewno nie testosteron
Davida Coultharda znacie? Ten to musiał dawać w palnik
Nie, jemu to się zrobiło od wielkich przeciążeń w bolidzie