Eneco Tour 2016

Ciekawa sierpniowa etapówka tym razem we wrześniu, a konkretnie w dniach 19-25.09.
Trasa tym razem bez ciężkiego etapu a la miniLBL, niewykluczony więc kolejny pojedynek Sagana z GvA, choć innych gwiazd (także sprintu) nie powinno zabraknąć.
Nie podoba mi się zbyt duże znaczenie (dla układu generalki ) TTT, ale może i tak będzie ciekawie.

trasa:
procyclingstats.com/race.php?id=163769&c=4

lista startowa:
procyclingstats.com/race/Ene … _Startlist

Trasa trasą, ale wygląda na to, że pojadą wszyscy najlepsi sprinterzy. Wszyscy. Już sam ten fakt powoduje, że czekam z niecierpliwością. A generalką ? Jak tu GVA pokonać z tak długim TTT ? Plus taki, że bez tak trudnego etapu w Ardenach powinno się więcej dziać na bruku. Terpstra i Stybar to lubią, chyba :wink:

A gdzie Kittel i Greipel? Nie widzę ich na liście.

Ładne przetarcie przed Katarem.
No no.

Jest i pełna lista startowa: procyclingstats.com/race/Ene … _Startlist

O Boże.

Wszyscy. To chyba nikt nawet nie spróbuje ucieczki :slight_smile:
Ale będzie uczta

I po co jeszcze robić te mistrzostwa na pustyni? :wink:

Kwiato jedzie. :slight_smile:

aż żałuję, że taka kozacka obsada, bo na tym wyścigu zawsze pachnie kraksami.

No i mamy pierwszego “wycofanego”. Mimo wcześniejszych zapowiedzi nie jedzie Cave. Nie wystartuje również Viviani.

Wygląda na to, że Cave zwyczajnie nie chce ścigać się z Greipelem i Kittelem przed MŚ. Ponoć wystartuje we wtorek w Toskanii. Zabrał też ze sobą Renshawa, który również był awizowany do składu DDD na Eneco.

Ależ chaos na tym finiszu. Tasowało się, tasowało, ale dobrze, że nie posypało się jak domek z kart.

Obyś nie miał racji, bo jak widzę te ronda i wysepki i rozpędzony peleton, to ciarki przechodzą.

Paradoksalnie, to wszystko dla bezpieczeństwa… rowerzystów :wink:

Kittel bez pociągu dziewiąty, Greipel z pociągiem osiemnasty :wink: w walce o liderowanie w Katarze 0-0

to co, Groenewegen mistrzem świata? :wink:

Niemcy naprawdę mają problem z tym jechaniem w “6” w Dausze.
Nie było Degenkolba na wiosnę - nie było punktów.
Ja bym chyba postawił na Greipela, jak zawieje to Kittel jednym z pierwszych kandydatów do zgubienia.

Do tej pory było fatum koszulki mistrza świata w przypadku wyścigów ze startu wspólnego. Natomiast nie przypominam sobie, żeby czasowcom tęcza przeszkadzała. Natomiast to, co w tym sezonie robi Kiryjenka, to woła o pomstę do nieba :wink: Żadnej przyzwoitej czasówki nie pojechał w tęczy. Ciekawe, o co chodzi?

Rogers swego czasu nie był dużo lepszy.

wyniki tej czasówki trochę takie jak i sprintu (w kontekście MŚ, choć Dennisowi oczywiście szans nie żałujemy).

niestety nie mogłem oglądać, GvA trochę poniżej oczekiwań.

Kirijenka nie pojechał źle zważywszy, że stawił się na start spóźniony o 45 sekund :smiley:

Mnie to wygląda na to, że Sky wybiło mu kolarstwo z głowy - widzę gościa, który kompletnie nie czerpie z jazdy przyjemności, istnieje tylko pewna żmudna robota do odwalenia i długo oczekiwany fajrant. Zawsze był to bardzo walecznygość, typ fajtera jak by to powiedział jeden z komentatorów, a teraz to jakby negatyw tego kolarza sprzed lat - zero ambicji własnych + jakieś minimum pracy oczekiwanej od ekipy na rzecz lidera (choć to i tak wydaje mi się dalekie od jego dawnej “rzeźni”). Ewentualnie chodzi o jakąś chorobę (jeszcze niezdiagnozowaną).

P.S. dziś na starcie etapu zdawał się był lekki bałagan i kilku kolarzy albo spóźniło się na start, albo w ostatniej chwili dostawało po zmierzeniu rower - to też dotyczyło Białorusina dziś.

hmm… trochę to zmienia postać rzeczy, ale opinii o sezonie nie zmienia.

Tak z ciekawostek. Dziś była jedna z 3 okazji w ciągu całej kariery Sagana w Tinkoffie, by zobaczyć go w standardowym stroju drużyny. Pozostałe to czasówki w Cali i na T-A. :wink: