Era Twittera czyli kolarskie informacje z pierwszej ręki

Ciekawa wymiana zdań pomiędzy dwoma panami o nazwisku Bennett. :slight_smile:

Ile tam jest kilogramów bo ktoś zamazał?

58kg. Nie ktoś tylko Sam Bennet wymazał i wpisał swoją wagę.

Niesamowicie wymowne jest to zdjęcie. Ullrich na prowadzeniu (oby jak najdłużej…). Tylko ten Arm psuje kompozycję, bo złego to licho nie bierze ;).

Z innej beczki. Jakby kogoś dziwiło wcześniejsze porównywanie koszulek fdj do cofidisu :wink:

Fajne były rowery w tamtych czasach. No i brak kasków. A ten gostek z lewej (sorki że nie wiem kto to :stuck_out_tongue:) okularki jakby miał skoczyć do wody.
Nie no. Fajny klimat.

@ zulu Frank Vandenbroucke :wink:
stare dobre czasy, vuelta 1999 ?

Tak, musi być. W tych samych dniach zamknięty w domu - nie ścigając się do końca roku - Marco Pantani zaczął swoją drogę ku śmierci.

ale to nie Arm (choć fryzura podobna) tylko bodajże Igor Gonzalez de Galdeano (albo Santi Blanco, ale chyba Igor).
Armstrong jechał Vueltę rok wcześniej, w czasie walki toczonej na obrazku, miał już na koncie zwycięstwo w Paryżu.

Eeeee no to Vuelta 1999. Ten za Chavą to IG de Galdeano.

Ale czyj kawałek koła po lewej? :wink::joy:

Czemu nie widzę tutaj żadnego zdjęcia? :confused:

https://forums.rowery.org/uploads/default/original/2X/7/798b325a471e23af4ef05a3539a3e85f083a4e55.jpeg

Fakt, Jak to ta Vuelta, to przecież nie ten Arm. Czyżbym u kogoś w takim razie zdiagnozował depresję?

1 polubienie

IGdG po występie na Vuelcie 2000 (rok później) na pewno miał sporego doła.

Tak sobie jeszcze pomyślałem, że widok Armstronga jadącego na etapie górskim pod górę 3 pozycje za Ullrichem (jak tutaj IGdG) to chyba absolutny rarytas :wink:

Oj, panowie kibice, pamięć Was zawodzi. Ten trzeci w stroju Banesto to Jose Maria Jimenez. Igor Gonzales Galdeano jeździł wedy w Vitalicio Seguros.

przecież my mówimy o tym co jedzie za Jimenezem

Drugi z braci Otxoa- Javier odszedł wczoraj po długiej chorobie. [*]

Pamiętam ten etap na Hautacam, jakby to było dziś.

To był symboliczny koniec XX wieku w kolarstwie.

Też pamiętam Hautacam, ale równie dobrze pamiętam jak przeczytałem o ich wypadku w telegazecie Polsatu.

Kolarskie ciuchy w stylu gangsta.

Dzisiaj widziałem Cezarego Grodzickiego w wynikach Friuli :slight_smile:

1 polubienie