Fałszywe podium Giro ?

Witam, jeśli Basso i Guti jechali przez całe Giro na koksie to jak ma się sprawa z wynikami.
Czy jeżeli zostanie im udowodniony doping na 100 %, to czy stracą miejsca na podium ?

Już się nad tym zastanawiałem. Wydaje mi się, że jeżeli udowodniono by im, że w czasie Giro byli na dopingu, to powinno im się odebrać miejsca na podium. I proszę, Gibo wygrałby wtedy kolejne Giro…

Sądzę, że tak. Santi Péreza i Roberto Herasa na Vueltach zdyskwalifikowano, prawdopodobnie to samo będzie z Landisem, więc… wniosek nasuwa się sam.

Hmm to ciekawe. Jednak trudno powiedziec jaka bedzie decyzja. Po pierwsze nikomu z listy Fuentesanie udowodniono dopingu, a po drugie jesli by im udowodniono, to moglo by sie to odnosic do czasu ujawnienia, czyli TdF.

Tylko, ze nawet gdyby bylo jasne i pewne ze Basso stosowal doping podczas Giro, to kto wie czy odebrano by mu zwyciestwo.
Popatrzcie na Hamiltona. Wiadomo, ze byl na dopingu podczas olimpiady, a i tak tytul zachowal …

Niezbadane sa wyroki … Dicka Pounda i pary Verbrughen-McQuaid.

Z tego co się orientuję to wiadomo, że w czasie giro na dopingu był Ulrich (11 etap - wygrana czasówka).

Z pozostałymi to nie wiadomo: ale kiedy mieli się koksować jak nie na giro :question: Przecież Gutteriez wyskoczył niemal jak przysłowiowy Filip z konopi :smiley: Nikt go nie zaliczał do faworytów, nie wiem czy ktoś postawił na niego w konkursie “wygraj giro”.
A on praktycznie jako jedyny utrzymywał się za Basso; choć nie zawsze.

Moim zdaniem, jeśli wiemy na pewno, że Basso i Guti byli na dopingu, to wiemy też kiedy byli.

na jakiej podstawie mieliby zabrać Basso tytuł skoro nie ma jak na razie jakichkolwiek pozytywnych próbek A czy B. Udowodnienie Włochowi że się koksował na giro opierając się na zapiskach w notesie może być awykonalne

“Bufflo” Gutierez powinni zawiesić dożywotnio bo to nie pierwszy raz jak jechał " na koksie".

Próbki próbami, dowody dowodami, a jeszcze powinno sie wziąśc pod uwage cos takiego jak zdrowy rozsądek. Przeciez nie było widać ze jadą tacy całkiem czyści. Te przewagi i dominacja daje do myślenia.

Z tego co wiem, po wypowiedzi prezydenta UCI, to wyniki Giro i Tour de Suisse (gdzie wygral przeciez Urlich) nie beda podlegaly zmianom. Niezaleznie od wynikow sledztwa. Prawdopodobnie wiaze sie to z brakiem pozytywnych wynikow antydopingowych (A i B - tak bardzo ponoc waznych ) podczas samych wyscigow.
Jesli udowodni im sie jednak udzial w koksowej aferze, to dla wszystkich kibicow moralnym zwyciezca Giro bedzie jednak Gibo Simoni.

Czyz nie jest to szokujace, ze zwyciezcy czterech ostatnich najwiekszych Tourow (Vuelta,Giro,Td Suisse i Td France) zastali zdyskwalikowani za doping, oczekuja dyskwalifikacji lub sa zamieszani w ta nikczemna procedure ?
Czy to jeszcze warto eksytowac sie tym “sportem”, gdzie nie wiadomo na jak dlugo zwyciezca wyscigu bedzie zwyciezca ? I gdzie o zwyciestwo walczy sie pozniej w sadach ? :frowning:

Tylko, ze nawet gdyby bylo jasne i pewne ze Basso stosowal doping podczas Giro, to kto wie czy odebrano by mu zwyciestwo.
Popatrzcie na Hamiltona. Wiadomo, ze byl na dopingu podczas olimpiady, a i tak tytul zachowal …

Hamiltonowi nie odebrano tytułu olimpijskiego, gdyż próbka B była uszkodzona i nie nadawała się w świetle przepisów do badań. Poza próbkami nie było innych dowodów. Jeżeli zaś w sprawie Basso pojawią się dowody, o których tyle się pisze w prasie, to będzie to wystarczające nie tylko do zastosowania wobec niego kar dyscyplinarnych przez jego federacje kolarską, ale nawet do wszczęcia przeciwko niemu postepowania karnego (we Włoszech doping jest przestępstwem!). Próbki krwi nie sa jedynym sposobem dowodzenia dopingu, tylko najczęściej stosowanym!

A jakie są inne metody :question: Na pewno zeznania świadków, dowody pisemne i co jeszcze :question:

W aferze Fuentesa to na pewno świadkowie oraz nagrania rozmów telefonicznych (to pewnie będzie główny dowód), no i dowody rzeczowe w postaci opisanych woreczków z krwią czy innych medykamentów. Biorąc pod uwagę to, co piszą w prasie (a więc dane mamy niezbyt bogate i niepewne), to głównym problemem będzie rozszyfrowanie (i udowodnienie trafności rozszyfrowania) “kryptonimów” zawodników.

Na giro nie byli pozytywni wiec mysle ze im nie udowodnia ale dla mnie i tak zwyciezca jest GIBO!!!

Wg nagranych rozmów (podając oczywiście za dziennikarzami), zarówno Ulrich, jak i Basso mieli być na dopingu właśnie w czasie Giro… Oczywiście, jeżeli te “newsy” są prawdziwe.

no ale co, przecież zakładając czysto hipotetycznie to mogli rozmawiać o koksach tylko z ciekawości. Tak się kiedyś chyba ktoś tłumaczył w aferze cofidisu, były nagrane rozmowy “kupujesz faceta i robisz transfuzję” a nic im nie udowodniono. No ale teraz juz są inne czasy jak widać

Nie wiem, czy są inne czasy :wink: . To co sobie piszemy tutaj, to są hipotetyczne mozliwości. Konkretnie moglibyśmy coś powiedzieć, gdybyśmy te dowody widzieli.