Lepsze pytanie by było kto wtedy nie był? Patrząc na 10 GC
Niby tak, ale Rodriguez w 2012 chyba był czysty, a łatwiej o ataki na koksie niż na czysto z tego co rozumiem
Co do 10 etapu to troche żal, że nie jadą w odwrotną stronę patrząc na profil…
O, widze że Froome odpadł od grupki Poelsa i doliczyli mu jeszcze kolejne 5 sekund
Ja bym tam Frooma, a tym bardziej Dumoulina jeszcze nie skreślał, oni obaj nastawiają się na TdF i zapewne forma będzie rosła w miarę upływu czasu. Krzysiek zresztą już kilkukrotnie zaliczał cudowne odrodzenie.
Zwrócę tylko uwagę, że całe Sky wygląda bardzo bardzo przeciętnie w tym sezonie.
Bardzo słaba kampania klasyków, przeciętny Kwiatkowski, nawet jeśli Tirreno miał świetne, Poels, Henao słabo, Froome jak dotychczas również, Thomas też co najwyżej przyzwoicie, Moscon raczej rozczarował.
Właściwie na początku marca totalnie zatrzymali się, jeśli mówimy o wynikach. Poza Bernalem oczywiście.
Stąd także moja wątpliwość w jakieś nagłe odrodzenie Froome’a. I ta łatwość, z jaką wiąże się w kolejne upadki, problemy…
Dla nas to dobrze ze Froomie jedzie słabo, Sky ma dylemat chyba trzeba być kompletnym szaleńcem aby przy tak jeżdżącym Froomie podporządkować mu cały team we Francjii, ja tam po cichu liczę ze jednak Kwiatek pojedzie na KG tdf przecie to widać ze on od poprzedniego roku zmierza w tym kierunku, forma z Tirreno i może być ciekawie, wiem ze tu zaraz rozleje sie fala hejtu ale poprzedni rok i ten pokazuje ze michał jednak w etapówkach sobie zaczyna swietnie radzić a to dobry prognostyk przed TDF, Thomas niepewny jak na razie, Bernal kozaczy ale czy nie lepsza opcją był by on w roli ekskluzywnego pomocnika przy takim trio Movistaru sorki za odbiegniecie od tematu
No właśnie, to bardzo ciekawe, a może w ogole całe Scy jest słabe bo nie używają dopingu od kiedy Froome wpadł??
Nie lubię Frooma i życzę jak najlepiej Kiatkowskiemu, ale tak zupełnie obiektywnie stawianie na niego a nie na Brytyjczyka w TDF to totalne szaleństwo.
Ok Brytyjczyk jedzie najgorszy GT od 2011, ale to nie powód żeby stawiać na co by nie mówić jeszcze większą niewiadomą
Poza tym czy naprawdę myślisz, że Kwiatkowski pokazałby coś więcej na tym Giro niż Froome? Bardzo wątpliwe…
Na taką a nie inną dyspozycje złożyło się pewnie wiele rzeczy, ale główna z nich to ta sprawa z Vuelty, która musi siedzieć z tylu głowy.
Dlatego uważam, że Brytyjczyk powinien do czasu wyjaśnienia sprawy dostać bana z korzyścią chyba dla wszystkich, nawet jego samego…
Moim zdaniem wszystko będzie zależeć od delfinatu.Jeżeli tam potwierdzi że wraca do formy po nieudanym kwietniu i powiedzmy wygra prolog ale przede wszystkim będzie wysoko na alpejskich etapach to nie widzę przeszkód żeby miał być zapasowym liderem.Myślę że właśnie w czerwcu się wyklaruje kto będzie drugim liderem w sky.Thomas na pewno nie odpuści szansy ale i tak wszystko będzie w nogach Kwiatkowskiego.
Braisford na pewno nie zaryzykuje jazdy na jednego lidera po ostatnich wydarzeniach.
Z ust mi to wyjales
Sebkaaa ; ponosi Cie troche. Rozumiem szeroko pojety patriotyzm , ale jakie KG Michala ???
Nawet o tym nie mysl , bo rozczarowanie bedzie bolesniejsze. Kozacy rozerwa go na strzepy i do tego dojdzie jakas bomba sezonu na ktoryms z podjazdow ( strata ok 3.40 ) … Michal NIE JEST ( dzisiaj ) zawodnikiem na podium GT !!!
Juz lepeij mysl o etapach Majki i Michala . To dosyc realne scenariusze.
Postawa Aru i Frooma to na pewno wielkim zaskoczenie. Lopez także trochę rozczarował.
Z drugiej strony nie spodziewałem sie tak dobrego występu Chavesa.
A Yates jedzie strasznie minimalistycznie, zobaczymy czy nie skończy sie to finałem w stylu Purito.
Ale Jarku bron boże ja się na nic nie nastawiam, to tylko mała sugestia, wiesz poprzedni sezon pokazał ze potencjał u Kwiatka jest, nie zaprzecza nigdzie w wywiadach ze Odpuścił sobie walkę w GT mam wrażenie ze z masy mięśniowej troszeczkę zjechał wiec wagowo pewnie tez jest mniej ale mam giro zajmijmy się giro
Warto wspomnieć, że siła Mitcheltona polega nie tylko na sile poszczególnych pomocników, ale też na sytuacji w GC. Na dzisiejszym etapie było to widać perfekcyjnie, gdy w pewnych chwilach (zwłaszcza przyspieszeń) Yates jechał sobie spokojnie na dalszej pozycji, a Chaves na drugiej-trzeciej. W momencie ataków Yates nawet tracił kontakt - w sumie z perspektywy tamtych momentów mogło to wyglądać tak, że Brytyjczyk nie miał siły, a Chaves miał kontrolować skoki, ale jak się okazało końcowo była to profesorska taktyka. Myślę, że ta stabilna jazda, którą Simon mógł uskuteczniać dzięki temu, że Chaves mu na to pozwalał mogła być jedną z przyczyn zwycięstwa na tym etapie.
Może dojść do ciekawej sytuacji (jeśli Dumoulin zarobi konkretne minuty na Zoncolanie czy w trzecim tygodniu), że walka o zwycięstwo rozegra się na czasówce, ale pomiędzy dwoma słabymi czasowcami, w dodatku z jednego teamu. Chaves powinien tutaj walczyć o bonifikaty gdzie się da, bo jakoś nie wydaje mi się, że będzie pozwolenie na odjazd.
Swoją drogą boję się, że umieszczenie Finestre tak daleko od mety zaważy na tym, że wygra jednak Dumoulin.
Dzisiejsza sytuacja z Froomem wyglądała bliźniaczo, jak ta z Maczukos na ubiegłorocznej Vuelcie. Jak pamiętamy - dzień po tamtym etapie zaliczył pozytywny test, pytanie czy dzisiaj też będzie się ratował? Niemniej ja jeszcze nie spisywałbym go na straty. Wydaje mi się, że w jego przypadku wszystko zależy od Dumoulina i jego ewentualnego kolapsu - bez niego szanse na wygranie robią się malutkie w przypadku Froome’a, bo Brytyjczyk potrzebuje odrobić nad nim pewnie około 3minut, może nieco mniej. Do lidera raczej nie więcej niż minutę. Zagadką jest Pinot, bo on ostatnio wybitnie omijał czasówki.
Po tym jak Kwiato pokazał w zeszłym roku, że potrafi wytrzymać 3 tygodnie trzymanie go w roli zapasowego lidera nie było by głupie. Myślę, że rok temu bił by się o top 5. Największym minusem naszego mistrza jest to że jest najbardziej chimerycznym kolarzem w peletonie i nigdy nie wiadomo czy będzie w formie
EDIT: Tym bardziej że mamy bruki na których kilku górali się zgubi i kilku straci po 2 minuty
Z Dumoulinem sprawa jest o tyle jasna, że jeśli nie będzie liderem po czasówce to naprawdę trudno sobie wyobrazić, by miał ten wyścig potem wygrać.
Teraz jeszcze spojrzałem, że czasówka w Rovereto ma 34 km, a nie jak mi się wydawało 39 km, co tym bardziej zmniejsza szanse Holendra na końcowy sukces.
Najgorsze co może się temu wyścigowi przydarzyć to Chaves i Yates na 2 pierwszych miejscach w generalce przed etapem w Aoście. Po prostu nie widzi mi się, by w takiej sytuacji uśmiech Chavesa okazał się uśmiechem Jokera. A ew. zapędy rywali taka sytucja może skutecznie zahamować. Tym bardziej, że nie ma w stawce Contadora, Nibalego czy utytułowanych asów Movistaru. Poza Pinotem, który stał na podium TdF, niemal każdy jedzie tu po życiowy wynik (łącznie z 36-letnim Pozzovivo) i ryzyko utraty wysokiego miejsca może powstrzymać wszelkie szalone szarże. W końcu nie każdy jest de Gendtem
Co do analiz słabszej jazdy Froome’a, mam wrażenie, że mało kto bierze pod uwagę najbardziej prozaiczną z możliwych przyczyn. Facet był na topie w GT przez 7 sezonów. Każda seria się kiedyś kończy, mało komu jest dane, by znajdować się na szczycie dłużej.
A co do potencjalnych przegranych w trzecim tygodniu, pokuszę się o wskazanie Pozzovivo. 2 lata temu strzelił na ostatnim górskim etapie. Rok temu - przy nieco łatwiejszej trasie - walczył do końca, ale potem strzelił w Szwajcarii. W tym roku mocno pojechał TotA, mocne LBL, bardzo żwawy w pierwszej fazie wyścigu… No zobaczymy. Tylko że znowu, kto wie czy zaplecze Bahrajnu nie spowoduje, że ten Pozzovivo będzie lepszy niż kiedykolwiek. Dość powiedzieć, że w 2017 bardzo fajnie “reaktywowali” Pellizottiego, w tym roku świetnie dysponowani byli G.Izagirre, Gasparotto, a Nibali wciąż ma świetne cyferki.
Spotkałem się z opinią, że być może dzisiejsza słabość Frooma wynikała z gwałtownego spadku glukozy w organizmie.
Rzeczywiście, sytuacja miała dość gwałtowny przebieg. Wszystko wyglądało dobrze, nagle Froome zwalnia, woła do siebie przez radio Henao, który widocznie nie widział symptomów zbliżającego się kryzysu. Froome zostaje. Odjeżdża czołówka, potem Betancur, w końcu nawet Poels i odstający sporo wcześniej Rohan Dennis.
Wszystko wskazuje na niespodziewaną słabość. Czy jednodniową - no cóż, zobaczymy. Na jego szczęście jutro wolne i aż do soboty łatwiejszy teren.
Nie macie jakiegoś poczucia niesmaku kiedy oglądacie jak jeden Brytol astmatyk przekazuje pałeczkę drugiemu Brytolowi astmatykowi? Też w zasadzie w brytolskiej drużynie…
Co gorsza ten drugi Brytol ma brata bliźniaka i jest szansa że będziemy to oglądać przez cały rok…
Przeciez Yatesowie sa w Orice a mnie Sky
Co za różnica? UAE i Bahrain są arabskie?
W sumie to nawet ciekawe czy Sky będzie dalej ciągnąć w kolarstwie czy też właśnie Orica nie przejmie ich roli.
Mi też przyszła do głowy taka myśl, że Dumoulinowi Zoncolan może “pasować”. Na pierwszy rzut oka niekoniecznie, bo jest cięższy niż Yates, Chavez czy Pozovivo, ale jeżeli nie będziemy patrzeć na niego tylko jako na czasowca, to sytuacja się zmienia. Na Zoncolanie nie będzie szarpania i ścigania faworytów między sobą. Nawet jak będa jechali obokj siebie, to każdy będzie tak naprawdę walczył z Górą i Dumoulin może na tym zyskać (w sensie mniej stracić).
Basso (choć pamiętajmy o różnicy gabarytu;)) też w 2010 urwał Evansa na dobre dopiero na Zoncolnie i to nie szarpaniem, tylko rownym tempem.