Bardziej Yates ruszy na ściance po kolejne bonifikaty.
Czyli wychodzi na to, że Froome
Dobra “rozkmina” Dobry:wink:
Generalnie się zgadzam i tak jak wziąłem wszystko do kupy i jakby był jakiś algorytm do wygrania Giro, to wyszłoby mi, że Pinot przed Pozzovivo i Dumoulinem.
Sprawa z Dumoulinem jest o tyle jasna, że jeśli już po czasówce (16.etap) nie będzie liderem, mało tego, nie będzie miał przynajmniej kilkadziesiąt sekund przewagi, to będzie wiadomo, że nie wygra.
Evans miał 34
To moim zdaniem rozstrzygnie się między dwójką Scotta, a Pinotem. Dumoulin będzie blisko, ale do wygranej braknie. Pozzovivo nie włączy się do walki o wygranej.
Zwrócę uwagę, że przed rokiem Dumoulin na podobnym etapie wyścigu miał 30 s straty do Quintany, 2 s do Pinota i 40 s przewagi nad Nibalim. Miał w zanadrzu jeszcze prawie 70 km jazdy na czas. Skończył 31 s przed Quintaną, 40 s przed Nibalim i 1:17 przed Pinotem. Nad Nibalim na czas zyskał 3:13, nad Quintaną 4:17, nad Pinotem 4:09.
Wiadomo, wyścig wyścigowi nie jest równy.
Widać natomiast, że w wysokich górach, w drugiej części wyścigu wszyscy trzej główni rywale zyskali nad Holendrem około 3 minut, a powiedzielibyśmy raczej, że Dumoulin wydawał się wtedy być w zdecydowanie wyższej formie (pozowolił sobie na atak na Etnie, na Blockhausie przyjechał trzeci).
Teraz ma przed sobą tylko połowę tej jazdy na czas. Oczywiście żaden z rywali nie prezentuje poziomu zbliżonego do Nibalego w ITT, ale dzieląc straty Quintany i Pinota na pół otrzymujemy nieco ponad 2 minuty przewagi Holendra.
Oczywiście teraz pytanie, czy etapy górskie są tak trudne jak przed rokiem…Trudne do zweryfikowania, ale w tym roku mamy jeszcze 4 górskie finisze, a wtedy trzy.
A jeszcze trzeba wziąć pod uwagę przypadek losowy jaki przytrafił się Holendrowi na etapie do Bormio. Losowy albo nie, różne teorie krążyły. To jednak wyprodukowało jego większość strat w generalce.
Moim zdaniem, Holender jest jednak w tym roku “po złej stronie” tej krawędzi, która zdecyduje o wygranej. I to nie tyle ze względu na mniej ITT czy poniesione dotąd straty, ale właśnie z uwagi na mniej przekonującą dyspozycję w górach.
W sumie to na tym Giro wystarczy byc w formie w 9 ostatnich dniach. Nie patrzyłbym na to że do tej pory Dumoulin był słabszy, pewnie tak celował z przygotowaniami
Dlatego waśnie to pierwsze zestawienie dla mnie nie jest miarodajne. Ale jakby patrzeć historycznie, to Basso w 2005 r. także przytrafiły się problemy żołądkowe, a w 2006 r. zdemolował wyścig.
W sensie lat? Basso miał chyba 33, więc różnica nieduża.
Dziś mój typ to Visconti.
Inni: Brambilla, Ulissi, Wellens, Pantano, Montaguti, Gonsalves, Conti, Mohorić.
Dżoker: Tony Martin
Jak ma lać i być zimno, to nie skreślałbym Roelandtsa ;). Zwłaszcza że jest w dobrej formie.
.a ja stawiam na s bennetta
Podobno w ucieczce 12 zawodników: Hermans, Bouwman, Sanchez, Pantano, Mohoric, Conti, King, Montaguti, Ciccone, Ballerini, Neilands, Tony Martin.
Są też jakieś nie potwierdzone informacje że Chaves został 1:30 za peletonem w którym tempo nadaje Sky
Cos takiego tak oslabl na tym podjezdzie?
Chaves wg niepotwierdzonych danych ma tracić 3 minuty do czołowej dwunastki, a 1’30" do peletonu. Może dlatego Poels nadawał tempo w grupie.
Zostali z nim Kreuziger i Tuft czy wszystkie sj
Ily na Yatesa?
Podobno Bilbao też atakuje i jest ze 30 s za ucieczką.
Spróbujmy podsumować co mamy na ok. 200 km d mety:
-
Grupa 12. zawodników: Ballerini, Sanchez, Mohoric, Hermans, Neilands, King, Martin, Bouwman, Pantano, Conti, Montaguti, oraz Ciccone.
-
Cavagna i Blbao!!! - 30 sekund straty
-
Główna grupa - ok. 2 minuty straty. Duży chaos, niewiele informacji. Są informacje o tym, że Mitchelton są na przodzie peletonu, więc albo Chaves dojechał, albo w ogóle nie stracił. Pełen chaos. cóż - to tylko Włochy.
Teraz jest info ze Sunweb jest na czele peletonu, wiec może Chaves nie dojechał.
Muszą się dyrektorzy skrzyknąć i powiedzieć Astanie, żeby wycofała Bilbao, bo ucieczka w ogóle nie pójdzie…
…Jednak chyba naprawdę Chavesa nie ma ma w głównej grupie. Sky, Sunweb i Emiraty pracują na czele peletonu.
Szkoda uciekinierów.
Dzis jest etap dla wytrzymalych sprinterow raczej
Fabio Aru poczuł krew i z ekipą atakuje 14. miejsce w generalce!