Giro d'Italia 2018

Poszła ucieczka na 12 minut.

Najmocniejsi: Schachmann, Plaza, Marcato i Cattaneo.

Może być zwycięstwo dla Izrael Cycling Academy.

Fonzi wirtualnie traci czarną koszulkę. Na rzecz swojego kumpla w drużynię, Zhupy.

48,7 pierwsza godzina, 45,4 po dwóch.

Peleton odpuszcza i dziś szykuje się walka w ucieczce i potem w peletonie?

Nie sądzę, aby wygrał to ktoś inny niż Plaza lub Schachmann.

2 polubienia

Cattaneo to tez nie jakis slaby goral. No i Kuznetsov tez moze niezle pojechac niemniej kamil7 pewnie bedziesz mial racje :wink:

Chciałbym mieć nadzieję że Dumoulin przejedzie decydujące etapy przynajmniej tak jak wcześniejsze góry ale jednak przeczuwam duży kryzys Holendra i prawdopodobne wypadnięcie poza podium :frowning: .

O kur… Yates traci!!!

W kolarstwie jednak nie ma robotów
Przynajmniej w dzisiejszych czasach.

1 polubienie

Dzisiaj zamarynowali Simona. Jutro grillowanie pod Finestre.

1 polubienie

Dobrze, że Yates pokazał ludzką twarz, mam nadzieje, że to gorszy dzień.

Ale to bardzo kiepsko dla niego wyglądało.

1 polubienie

To jutro na finestre Poels będzie ostro grillował.

Jak Dumoulin puscil Pozzo i dal mu jakies tam sekundy , TZN ze na ostatnich etapach raczej nie bedzie zartow !

Giro bez problemów lidera w trzecim tygodniu to jak widać nie Giro :slight_smile:

Popatrzcie jak czasem złudnie zawodnik wydaje się mocny. Po pociągnięciu Dumoulina Yates trzymał jego koło w zasadzie perfekcyjnie - nie okazał żadnej słabości. A wystarczyła poprawka Froome’a i praktycznie zdechł. Najśmieszniejsze jest to, że będąc tym szarpiącym w peletonie kolarzem tego w zasadzie nie widać lepiej niż my to widzimy z perspektywy TV. Czasem szarpiesz i nie wiesz, że wystarczyłby jeden obrót korby więcej i byś miał usmażonego rywala. Czasem brakuje tej jednej poprawki, gdy rywal wydaje się niezniszczalny, a jest już praktycznie na ukończeniu.

Komedia z Poelsem :joy:

I to jest właśnie różnica pomiędzy dzisiejszym peletonem a tym naście lat temu. Tu nie ma ludzi z żelaza. Podoba mi się to. Oczywiście nie jestem naiwny i wiem, że doping jest ale na pewno nie na taką skalę jak w EPOce.

1 polubienie

W sumie to po tym jak Froom szarpnął to widocznie Simon też skalkulował że straci ale miał z siebie flaki wypruwać na tych ostatnich 2 km to nie miało sensu. Jutro i po jutrze sa dwa bardzo ciężkie etapy i może się okazać że to Holender i Froom zapłaci za szarpnięcie. :stuck_out_tongue_closed_eyes:

Ale sie jaram jutrzejszym etapem, pewnie sporo stacji przekaznikowych bedzie uciekac i szczerze nie wierze ze nie sprobuja zerwac yatesa po dzisiejszej slaboscie. tom dzisiaj tez na rzesach sie ledwo utrzymał pozzo i froomiego dwa mocniejsze jeszcze debniecia.i zerwali by holędra piekne giro piekna walka i jeszcze Lopez sie odrodził, dlugo nie bylo tak emocjonujacego GT dla mmie :muscle:

Zobaczymy co z tym Yatesem. Jak zostanie ugotowany na Finestre tak jak dzisiaj to może skończyć jak Aru w Sapadzie.

Mógłbym się zgodzić gdyby nie to, że Yates odpadł od Konrada, Bilbao i Carapaza, a na dodatek wcześniej pojechał za Tomem.

Też jestem podekscytowany. Najlepsze Giro od 2015 roku, liczę na powtórkę Astany z Finestre i podium Lopeza.

Zdjęcia zrobione wczoraj na Finestre:
https://imgur.com/a/QmSkziO#Zcv1T9f
Ogólnie nie widziałem cięższej góry, fantastyczny podjazd. Teren jest, lider pokazał słabość, pytanie kto to wykorzysta.

Lopez?
Tak jak pisałem liczę na Astane. Kolumbijczyk jest na fali wznoszącej, regularny ciężki podjazd powinien mu pasować, a podium jest do wzięcia.

Froome?
Pewnie tak, dla niego powinno liczyć się tylko zwycięstwo, a do tego potrzeba ataku z daleka. Napewno przyda się Poels. Jednak tak ciężki etap to może być za dużo dla Brytyjczyka. Dzisiaj teren był pod niego, a jutro może się skończyć powtórką z Sappady.

Pozzovivo?
Pewnie spróbuje, ale dopiero na ostatniej górze. Dzisiaj wyglądał na najmocniejszego, spawał ataki bez problemu. Zwycięstwo w Giro na koniec kariery? Jestem za.

Dumoulin?
On też może mieć problemy na tak trudnym podjeździe, ale z tak małą stratą wystarczy mu Jafferau i Cervinia, z tym że musi utrzymać się z najlepszymi. Tylko tyle i aż tyle.

Co do reszty to raczej większej roli nie odegrają. Pinot chyba przestrzelił z formą. Zapowiada się świetna walka od startu. Ważne będą stacje przekaźnikowe do pracy na Sestriere. Pewnie zobaczymy też Aru i Ciccone walczących o niebieską koszulkę.

Ja bym się nie zdziwił jak by to dzisiaj była zagrywka taktyczna Scotta​:wink: Jutro góry typowe pod Lopeza,Yatesa i Pozzo. Zdaję mi się, że Frooma jutro ugotuje kilku rywali, a pierwszym z ważnych powinien być Tom. Jak Simon przegra jutro z Holendrem, daje sobie spokój z kolarstwem​:wink::joy: