Giro d'Italia 2019

No w takim otoczeniu jeśli wskoczy do TOP5 to będzie można śmiało uznać że należy do elity. Giro zapowiada się się naprawdę ciekawie. No i dobrze. Wiosna powinna być fajna :slightly_smiling_face:

W Giro wystartuje jeszcze Lopez (Fuglsang jedzie TdF)

W sumie szkoda, bo Lopez na tych wysoko usytuowanych przełęczach może by coś pokazał + Wogezy dość szybko, co zmniejsza szanse, by stracił w pierwszym tygodniu.
Ale też prawda taka, że “TdF nie wybacza”, tzn. jeśli Lopez miałby jechać tak nierówno jak na zeszłorocznej Vuelcie czy Giro (to przede wszystkim) to raczej nie miałby szans na podium.

Może wpływ na decyzje miało to że na Giro etapy są dłuższe niż na TdF (też te górskie). A Lopez wskoczył na podium Giro właśnie dzięki wytrzymałości.

Majka z tą ilością ITT będzie się bił o top 10 a nie 6.
Tour bez bruków z okrojoną ITT- To chyba szansa jakiej dla Majki już nie będzie i tutaj prędzej bym go widział w top 6 niż we Włoszech.

Tylko w tym roku miało być tak samo, mało ITT, gorsza obsada

Wątpie żeby Sky tak uczyniło, pewnie jeszcze Thomas będzie liderem na Giro(ktoś tak pisał, może Bernal lub Froome znowu )

Jak Majka nie zawali gór, to oprócz Toma nie ma żadnego wybitnego specjalisty od ITT??!

Tak naprawdę to ITT nie ma większego znaczenia. Niech tylko czasówkę po prostu pojedzie przyzwoicie. Ja oczekuję od Majki walki w górach. Trzymania koła najlepszych. Jeśli to pokaże to nie będzie mieć większego znaczenia gdy zajmie 7 miejsce choć mógłby być 4 w przypadku lepszej czasówki. 6 miejsce + wygrany górski etap i jak dla mnie jest ok. A nawet lepiej niż ok, gdyż wygrywanie etapów w walce z najlepszymi to naprawdę nie byle co.

1 polubienie

Owszem, gdyby chodziło o trzy płaskie, techniczne czasówki to praktycznie szanse Majki na bardzo dobry wynik byłyby iluzoryczne. Tylko, że każda z tych czasówek posiada jakąś formę podjazdu co zmniejszy przewagę tych lepszych na czas nad tymi słabszymi.

Już nie róbmy z Majki takiego kaleki jeśli chodzi o jazdę na czas. Niektórzy piszą o nim, jakby był jednym z najgorszych zawodników w historii w tej dyscyplinie, a to przecież nieprawda, był choćby trzeci na czasówce w San Juan w tym roku, czy 4-ty na długiej i przeważająco płaskiej czasówce w Giro w 2014. Jeśli był w dobrej formie, to zawsze znajdowali się zawodnicy z walczących o GC, którzy notowali gorsze czasy w czasówkach. Tak, Dumoulin mu włoży wiele minut, ale wśród zawodników walczących o top6-8 będą pewnie też tacy, którzy wcale nie muszą pojechać lepiej od Rafała. Dobra czasówka przydaje się w walce o podium (ale przy świetnej postawie w górach lub mizernej konkurencji da się czasem radę i bez tego), ale na miejsce w top6 w zdecydowanej większości przypadków wystarcza dobra i regularna jazda w górach i unikanie głupich/pechowych strat.

Wszyscy jakoś pchają się na Giro. Nie ma też wielkiej filozofii w odpowiedzi na pytanie dlaczego. Jak to ujął P. Roglicz:
Dodatkowo, gdybym miał wybierać między drugim miejscem w Tourze a zwycięstwem w Giro, wolę to drugie.
:smile:

Simon Yates potwierdza udział w Giro, Roglic też coś tam sugeruje, że może pojechać. Dodajcie Dumoulina, Bernala, Nibalego, Lopeza i ja bym się nie ośmielił powiedzieć, że Tour będzie miał mocniejszą obsadę. :smiley:

Jak zaczynałem przygodę kolarską jako kibic prawie dwie dekady temu to wszyscy najlepsi startowali w TDF bez względu na trasę a Giro było bardziej dla włochów, praktycznie miedzy tdf a giro to była przepaść jeżeli chodzi o prestiż i w ogóle o wszystko, a teraz najlepsi kolarze czekają na przekrój trasy i wybierają GT pod swoją charakterystykę, do tego wszyscy młodzi perspektywiczni nie licząc francuzów wybierają na przetarcie giro ale się te czasy zmieniają a dla liderów nie ma znaczenia czy Giro czy tour kiedyś nie do pomyślenia

Tour sam do tego doprowadził, ostatnie trasy wyglądają jakby brali etapy z Tour d l’avenir

Nie tylko Giro zyskało kosztem TDF ale także klasyki czy nawet TDP :slight_smile:
Przez wiele lat organizatorzy TDF ciężko pracowali nad tym by ich wyści był nudny i w końcu uda im się znudzić kibiców.
21etapów i 2/3, na których coś w miarę interesującego się dzieje.

Całkiem prawdopodobne że Roglicz wystartuję w Giro, bo Kruijswijk celuje w podium TdF i potem jedzie na Vuelte.

a najlepsze, że jeśli chodzi o nagrody finansowe to pewnie wciąż mamy przepaść między Giro a Tourem.

Taki Nibali (czy Landa) chyba zbyt wcześnie ogłosił powrót na Giro. Kto wie czy teraz chętnie by tego nie odszczekał, no ale nieładnie by było, gdyby tak potraktował narodowy tour. Z drugiej strony, obsada obsadą, ale wyobrażam sobie, że ta trójgłowa hydra Sky (Froome-Thomas-Bernal) na TdF potrafi zniechęcić nawet najbardziej wytrwałych. No i może mieć małą kosę z organizatorami, skoro ich pozwał.

Chyba ostatnią niewiadomą jest to czy jedzie Kruijswijk czy Roglic. Tak czy inaczej wydaje mi się, że można bezpiecznie powiedzieć, że w tym roku Giro ma lepszą obsade i chociaż Dumoulin jest niekwestionowanym faworytem to łatwo mieć nie będzie każdy z grupy (Nibali, Yates, Lopez, Landa, Bernal) będzie musiał atakować w górach i każdy z nich będzie miał conajmniej tak mocną drużyne jak Sunweb. Niby jeszcze 4 miesiące do startu, a już nie mogę się doczekać.

Kruijswijk jedzie Tour i Vueltę (potwierdzone). Roglić pojedzie Giro (niepotwierdzone)