może któryś z Was pamięta, jak nazywały się rowery z przełomu lat 60. i 70., na których śmigali nasi reprezentanci? prawdopodobnie chodzi o rowery przystosowane do jazdy na czas, prawdopodobnie marki enerdowskiej…
do głowy przychodzi mi weja, waja coś podobnego…
może któryś ze “starszych” wiekiem userów ma jeszcze tę maszynkę przed oczyma?
W latach, o których piszesz były rowerki szosowe: WAJA i DIAMANT. Obydwa prod. DDR. Ale czy kadra PZKol na nich jeździła to głowy bym nie dał. Moja pierwsza kolarzówka to był Diamant na osprzęcie RENAK (też DDR).
lucjan, wielkie dzięki
kadra jeździła na nich w kilku wyścigach pokoju
Waja , jesli dobrze pamietam to byly pierwsze aluminiowe ramy, bardzo podobne do ram Alana z ktorymi spotkalem sie w wczesnych latach 80-tych. Alan, to wloska renomowana firma robiaca ramy do dzis. Jej wczesne ramy aluminiowe, a pozniej carbonowe byly tez rozprowadzane z naklejkami innych firm. Cos mi sie wydaje, ze te Waje to wlasnie byly ramy Alan’a przemarkowane przez importera.
Kiedys cos mi sie obilo o uszy, ze Waja to byl skrot polskiego imiena i nazwiska.
Cos w rodzaju Waldemar Jakubowski ,czy cos takiego. Ale moge sie mylic. To juz troche lat uplynelo
Na takich rowerach zaczynałem z Tomkiem.K
Może nie na takich, ale koła to z tej epoki.
Raz w Rzeszowie na wystawie w sklepie za szybą jako zabytek wisiało koło ==> oczywiście było identyczne z tym co my mieliśmy łącznie z napisami w tym samym miejscu.
Może przesadziłem jeśli chodzi o epoki no ale, jest dół jak człowiek widzi zabytek a okazuje się że on na tym jeździ
WAJA to były rowery produkowane w latach 70-tych przez Waltera Jakubowskiego - Polaka mieszkającego w RFN. Jeździła na nich polska kadra w latach 1972 -1979. Ja używałem go w roku 1979, tylko na krótko.
O ile pamiętam to Zbyszek Spruch dostał taki rower na campaniolo w 1979 roku od trenera Prokopyszyna w klubie PKS Trasa Zielona Góra jako junior. Sorry to był rok 1980 już po igrzyskach w Moskwie , pamiętam , bo razem ze Zbyszkiem je oglądaliśmy w Mrzeżynie . Marzył wtedy o wielkich sukcesach w kolarstwie
Pod koniec lat 60. XX wieku jeździliśmy w klubie na Jaguarach (seniorzy) i Huraganach (młodsi) oczywiście z Campagnolo…