Moscon wg mnie pokazał że w żadnym terenie nie jest zdecydowanie gorszy od Michała, a biorąc pod uwagę fakt że Włoch jest 4 lata młodszy to ta różnica nawet w leżących Kwiatkowi Ardenach może być mniejsza niż mogłoby się patrząc na wyniki wydawać.
Super edycja tegorocznej Lombardii ! Trasa faworyzowała Nibalego, ale inni też nie byli bez szans na zwycięstwo.
Zjazdy Rekina niesamowite, wciąż liczy się w walce o zwycięstwa na takiej trasie. Szkoda Polaków, ale już zmęczeni.
A potem są ci, którzy Sanremo oglądają od początku transmisji i przez całą Aurelię mają wyższe tętno niż podczas oglądania Carrefour de l’Arbre lub Mont Ventoux. De gustibus.
Nie wiem czy zwróciliście uwagę i nie wiem czy kiedykolwiek w histori taka sytuacja miała miejsce ale quick step w 2017 roku zaliczył podia wszystkich monumentów. Kto by pomyślał, że drużyna, która była obśmiewana przez wielu jeszcze dwa trzy lata temu jako ta, która nie potrafi rozgrywać klasyków teraz osiągnie taki historyczny rezultat.
Raczej chodzi o niektóre tylko porażki w ostatnich latach. Jeśli znasz trochę historii kolarstwa to pewnie wiesz że jako ekipa licząc tak od Mapei-Quick Step (czyli od Lefevere) to giganci kolarstwa z takimi zawodnikami jak np. Museeuw, Bettini, Tafi, Bonen i jeszcze wielu innych znakomitych zawodników. Naprawdę nazwać Quick Step ekipą która nie potrafi wygrywać to trzeba być kolarskim ignorantem…
PS. Podobnie trochę jak z Saganem i tym że wiecznie niby drugi
Najładniejsze, wraz z ich rowerami Colnago C40, itd.
Obecnie niestety w mediach społecznościowych we Włoszech właśnie strój Mapei to synonim ‘rowerowego dziadka’ (hashtag #ciclononno ), takiego stereotypowego starucha, który jeździ zawsze z bardzo niska kadencją i w stroju zimowym nawet pod 40-stopniowym upalem, i którego po prostu nie da się zgubić, jeśli jeździ ci na kole.
Było parę stron temu o (niefortunnej?) dacie rozgrywania Lombardii. Przed wyścigiem wicedyrektor Gazzetty Pier Bergonzi (więc mniej więcej organizator) zaproponował nową datę dla wyścigu: w kwietniu - oczywiście większość opinii publicznej jest przeciwna.
Ja UWIELBIAM ogladac tych “dziadkow” w strojach z innej epoki !
Mysle , ze to nie jest przywiazanie do “starych” barw , ale raczej nie za wysokie emerytury , pozwalajace zrobic “upgrade” w odziezy kolarskiej. Nie wazne jak sa ubrani , wazne ze kreca Czesto zreszta NIEZLE kreca !
Coś w tym jest. Scharakteryzował bym tych “dziadków” tak: stroje typu stare Colnago lub coś w tym stylu, rower często szosa o jeszcze klasycznej geometrii, najczęściej bez kasku, jedynie w czapeczce. No i najistotniejsza cecha: są zazwyczaj naprawdę mocni, pomimo sześćdziesiątki i więcej na karku.