Il Lombardia 2020

Nietypowo, bo już 15 sierpnia rozegra się najbliższa Lombardia.
Trasa za to jak najbardziej typowa, przynajmniej niezmieniona względem ubiegłorocznego wariantu.

Lista startowa będzie się kształtować przez najbliższy tydzień.
Na razie wrzucam zarys z PCS
https://www.procyclingstats.com/race/il-lombardia/2020/startlist

Niestety dla wyścigu pierwsze co się wrzuca w oczy to fakt, że w tym samym czasie będzie rozgrywany we Francji Delfinat przez moc bardzo mocno ucierpi obsada włoskiego monumentu.
Z nazwisk, które się liczyły w ostatnich latach zabraknie: Roglicia, Alaphilippe’a, Bernala, Urana, Teunsa, Buchmanna i najprawdopodobnie także Valverde oraz Pinota.
Także zapowiada się najsłabsza obsada od przynajmniej 2015 roku (jeśli nie w ogóle ery WT), w słabszej formie przyjedzie też Woods, ale godnie może go zastąpić Higuita. Będą za to Evenepoel i Pogacar. Zobaczymy kogo wystawią Miczeltony…

Zapraszam do dyskusji.

Z drugiej strony wszyscy będą świeży i zmotywowani do walki. A w październiku czasami odnoszę wrażenie, że to bardziej walka między poziomami baterii (siły fizycznej i umysłowej) po długim sezonie.

Jest to jakiś argument…

Czy możemy założyć, że jeśli wygra ktoś spoza grona:
Nibali, Evenepoel, Fuglsang, Mollema, Pogacar
to będzie niespodzianka (przy założeniu, że Valverde i Pinot nie jadą)?
w drugim szeregu Majka, Higuita, I.Izagirre, Schachmann i paru innych…

Widzę też, że Benoot jedzie na Dauhpine. :face_with_raised_eyebrow:

Pogacar jest też na liście startowej Dauphine i tak na zdrowy rozsądek, wydaje się, że musi jechać we Francji. Bo tak by nie miał przejechanej żadnej etapówki przed Tourem.
Tak samo Higuita nic jeszcze nie ma przejechane, a sama Lombardia przed Wielką Pętlą to trochę mało.

Tak więc kolejnych dwóch bardzo groźnych rywali dla Fuglsanga i Evenepoela może odpaść.

Zapewne bardzo podobny skład do Tour de Pologne. Simon Yates to pewniak, Chaves mimo że jedzie Tour też, Nieve już ma dwie etapówki przejechane więc pewnie też będzie na Lombardii.

Jeżeli ktoś śledzi dobrze listy startowe to może wyłapać dwie ścieżki kolarzy: Francuska droga do Tour de France oraz Hiszpańsko-Polsko-Włoska głównie do Giro, ale też do Touru. Są też wyjątki jak Nibali który jeździ tylko we Włoszech.

Tutaj podobnie, na samych klasykach nie zrobisz formy. Jednak szkoda, bo mógłby namieszać na Wyścigu Spadających Liści.

Forma formą, ale niby o co Benoot miałby walczyć na TdF?

Niby racja, ale kilka todni temu właśnie wszyscy zwracali uwagę, że w rozkładzie Pogacara są 4 monumenty, także to by wykluczało Delfnat.

O 8-10 miejsce, ewentualnie o koszulkę górala.

Może spróbuje swoich sił także w Piekle Północy ? Wtedy będą 4 :smiley:
Tak na logikę nie widzę jego występu w Lombardii, ale może w jego sztabie mają jakiś szalony plan, o którym my nie wiemy.

Pogacar może pojedzie jeszcze Piemont i Emilię.

Wiadomo, że Higuita jedzie? Z tego, co kojarzę, to miał jechać Delfinat. Na PCS jest na obu listach startowych.

A to nie wiem, sugerowałem się PCS, nie wiedziałem, że on też ma w planach Dauphine.

A Formolo?
Jeśli jedzie to powinien znajdować się w gronie faworytów.

Higuita jednak jedzie Delfinat według źródeł na cyclingnews forum. :stuck_out_tongue:

Faworyci(lista prowizoryczna):

***** Evenepoel, Fuglsang
**** Nibali, Mollema, Yates, Schachmann
*** Almeida, Majka, Chaves, Vlasov, Ulissi, Carapaz, Bettiol
** Sosa, Woods, Wellens, Kelderman, Bagioli, Molard, Izagirre, Hermans, Aru

Giulio Ciccone

Remco najprawdopodobnie zaatakuje po zjeździe z Sormano. Który z “ostałych” przybocznych da radę na tych 15 km przed Civiglio pociągnąć za “marvelowskim” Holendrem ?

To może wypadało by zaktualizować informację o wyścigu.
Na początek trasa bo doszło do małej zmiany i wyścig jest trochę krótszy. Za Colle Brianza dystans do tych pagórków przed Madonna del Ghisallo jest mniejszy. Tu porównanie profili:


Jeśli chodzi o listę startową, to jeszcze nie jest pełna i z zapowiedzi wynika że ma jechać G.Bennett (nie ma go jeszcze na liście PCS). Tu zapowiedź po uwzględnieniu najnowszych informacji:

Typy według WielerFlits:
**** Remco Evenepoel
*** Jakob Fuglsang, Bauke Mollema
** Vincenzo Nibali, Simon Yates, George Bennett
*Maximilian Schachmann, Esteban Chaves, Aleksandr Vlasov, Michael Woods
Wygląda na to że szykuję się bitwa Evenepoel vs reszta, ale może to trochę krzywdzące bo ekipa Trek wystawia jakby nie było topowy zestaw na ten wyścig czyli Nibali, Mollema, Ciccone. Szczególnie wydaję mi się że współpraca Ciccone z Rekinem jest dobra (wydaję mi się że Nibali jakby odzyskał trochę na plus przy tak dobrym zawodniku), ciekawe tylko czy Mollema dostroi się do tej dwójki i będą współpracować jak ekipa Jumbo teraz we Francji?
Niespodziankę może zrobić też Bennett który już w Burgos pokazał moc a w Piemoncie nie miał sobie równych pod górę, no i co też ważne jest po już słynnym treningu ekipy Jumbo w Tignes po którym to Wout van Aert fruwa :wink: (jak Jumbo będzie rządzić na TdF to o Teide wszyscy zapomną niedługo :wink:)
Schachmann mnie jakoś rozczarował na TdP (na etapie Bukowińskim) i jakoś nie wierzę że powalczy o wygraną w Como. Bardziej interesujący wydaję mi się Własow, który jedzie trochę w cieniu Fuglsanga, ale kto wie czy to nie zaleta, bo pod Muro di Sormano czy Civiglio to może być mocniejszy nawet od Duńczyka. Zaletą też jest bardzo mocna ekipa Astany (min. Aranburu, Tejada, Izagirre).
S. Yates z wracającym z lepszą jazdą na Burgos Chavesem to też znakomity zestaw.
Patrząc się na obsadę czyli faworyta Evenepoela i wymienionych plus to że ta edycja Lombardii to nie wyscig wymęczonych zawodników sezonem czyli trochę na przetrwanie, to szykuje się być może niesamowity wyścig z jakimiś może rekordowymi cyferkami…

Mitchelton ogłosił skład i ani S. Yatesa ani Chavesa nie ma. Liderem na wyścig Nieve.

Szkoda. Dwóch poważnych zawodników (jeśli chodzi o wygraną czy podium) ubywa.

Może się wygłupię, a może błysnę, ale nie mogę przejść beznamiętnie obok Ulissiego. Teoretycznie, w klasykach (czyli tych 250-kilometrówkach z grubsza rzecz biorąc) nie istnieje (choć zdarzyło mu się wygrać etap Giro 250+) i głównie z tego jest znany - jako najlepszy kolarz z tych, co w klasykach nic a nic. Ale…
tu jest tylko 230 km
forma jest wyborna
ekipa mocna
obsada - szkieletowa
Wystarczy mu tylko, że dojedzie w pierwszej grupce (a jest na tyle zachowawczym zawodnikiem, że jest to nieoczywiste) i w tej formie nikt go nie objedzie.
Ale tu zdecydowanie więcej znaków zapytania niż w przypadku Piemontu :wink:
Dlatego stawiam na… Wellensa (może bez błysku na TdP, ale to po jego akcji Majka skontrował i “pogoń” za Remkiem poszła, a on już nie miał z czego się podłączyć).

Ale jeśli Remco będzie w pierwszej grupce za Muro di Sormano, to chyba i tak nie będzie o czym gadać.

Ulissi nie ma szans na Civiglio, za trudno dla niego, musiałoby być naprawdę piknikowe tempo, albo występ życia

Ciekaw jestem jak najmocniejsze teamy (czyli w tym przypadku Trek i Astana) zapatrują się na Remco i czy spróbują w jakiś sposób odpowiedzieć na jego taktykę, zgoła inną niż reszty zawodników :wink: wydaje się, że już tyle razy udawało mu się uciec na solo z kilkudziesięciu kilometrów, że czas najwyższy być na to gotowym. Pytanie czy lepiej go uprzedzić atakując drugimi nożami z daleka (czyli jakieś 60km przed metą albo i więcej) czy po prostu pilnować koła i za nic w świecie nie dać mu nawet 10 sekund zysku. W przeciwnym wypadku po prostu pojedzie i tyle go zobaczą. Inna sprawa, że Remco może też czekać do ostatniej górki, gdzie po prostu nikt nie będzie w stanie utrzymać mu koła i też wygra. Wciąż trudno jest mi się do tego przyzwyczaić, ale chyba taka rzeczywistość nas czeka przez kilka sezonów :wink:

Szkoda, że Van Aert nie jedzie, to by było coś on vs Remco.

Pewnie jedno i drugie. Wysłanie drugich noży oczywiste i zostawienie roboty DQS. Potem siedzieć na kole. Ale jeśli udałoby się zlikwidować pomocników Remco to warto może by było jeszcze użyć noży 2,5 :wink: By miał okazję pobawić się w kasowanie.
Ta łatka Merckxa może okazać się mało przyjemna. Już w tym wieku. Kiedy wszyscy będą ci siedzieć tylko na kole. Jak Saganowi czy Cancellarze.