Inne Wyścigi 2019

Tak patrzam na strone wyścigu dookoła Turcji i obsada raczej nie powala. 6 zespołów WT. Reszta PCT i druzyna narodowa. Czy to nie tak, ze ekipy WT mają obowiązek sie stawic na wyscigi z cyklu WT?

Z tego, co rozumiem, to obowiązek nie dotyczy wyścigów włączonych do WT w 2018 roku.

W wyścigach włączonych do World Touru w 2017 roku musi uczestniczyć minimum 10 drużyn WT. Jeśli w dwóch kolejnych edycjach tak się nie stanie, wyścig powinien zostać usunięty z kalendarza. Ale tylko teoretycznie, bo w tym roku mamy już po raz trzeci Turcję w World Tourze i jeszcze ani razu nie było tych wymaganych 10 drużyn.

e: Tymczasem w Hiszpanii po 3 latach przerwy ponownie wygrywa Betancur! Na starcie stanęło co prawda tylko 60 kolarzy, z czego połowa z drużyn kontynentalnych, ale w wyścigu był także Higuita, więc pokonany nie byle kto.

Miałem to samo napisać, to jakiś cud, szczególnie jak popatrzeć na inne wyniki z 2019. Niech go szybko na kontrolę wezmą :wink:

Paterski wygrał 3 etap Circuit des Ardennes(2.2), a Rekita 5 miejsce +7 w generalce.

Paterski też wygrał coś na zachodzie pierwszy raz od 3 lat. I co - też go mają od razu na kontrolę brać? :grin:

Hehehe niech jadą razem.
Betancur to jest dla mnie jakiś ciężki fenomen spartolenia świetnie zapowiadającej się kariery
Fajnie że Patera wygrał, ale ustalmy że druga Katalonia to nie byla
Cieszy mnie natomiast zwycięstwo polskiego juniora, choć przyznam szczerze że zupełnie ni ogarniam wyników u juniorów

Właśnie…Zna się ktoś na wyścigach juniorów? Dobry ten Gałka?

Patrząc na profile etapów zaczynającego się wyścigu dookoła Turcji, zauważyłem że jednak mamy na 5 etapie ten zapowiadany nowy podjazd w finale który ma podobno aż 9,1 % na 12 km. Ściana tej długości ustawi raczej GC i tylko szkoda że na liście startowej trudno się doszukać konkretnych zawodników na taką górę (może O’Connor lub Kudus?).

Raczej Kudus, bo wiadomo, że Astana wygrywa wszystkie etapówki w tym roku. :wink:

Przynajmniej oni mają jakiś konkretny cel (rekord wygranych w wyścigach etapowych w jednym sezonie)
Interesująco też się prezentuje skład Astany, 6 Kazachów i jeden rodzynek z Erytrei :wink: Ciekawe czy Kudus nauczył się choć trochę rosyjskiego na ewentualność takiego startu (składu)?

Nie no, paru górali by się znalazło. Są jeszcze Grossschartner, Polanc, z Astany także Gidicz, którego jakoś darzę sympatią. I przecież Turcja leży na tej samej szerokości geograficznej co Półwysep Iberyjski, więc może Alarcon coś pokaże. :wink:

Czarny koń: Mustafa Sayar? :wink:

A w Evenepoela nikt nie wierzy? :smiley:

Nie lekceważyłbym Contiego. No i może Munoz pierwszy raz się pokaże wśród zawodowców.

Chciałem niby też o nim wspomnieć, ale co będę na młodziana dodatkową presję nakładał. :stuck_out_tongue_winking_eye:

Interesujące że w ogóle się wybiera po za Półwysep Iberyjski :wink: Jego chyba jedyny wypad po za w ostatnich latach to Brazylia, więc to prawie debiut.

edit. Jeszcze będzie można zobaczyć Beñata Intxausti. Kiedyś pozamiatał by to całe towarzystwo ale teraz to chyba jak ukończy, to będzie sukces.

Jest ktoś chętny na założenie tematu o Turcji? :wink:

Ciekawe, jak Deceunincki rozwiążą sprawę pierwszego sprintera w Turcji. Jest Jakobsen, a Hodeg wcale słabszy nie jest (a może jest? :wink: ). Mają też dwójkę super-rozprowadzaczy, więc ich plan jest oczywisty, wygrywać sprinty. Czy od początku pojadą na jednego? Pewniejszy wydaje się tu Jakobsen, bo Hodeg się trochę potłukł w wygranym przez Holendra Scheldeprijs. Czy będą raz na jednego, raz na drugiego? A może podzieją się i jeden dostanie do obstawy Morkova, a drugi Richeze i będą ze sobą “rywalizować”. Oczywiście, jest to abstrakcyjno-absurdalny scenariusz, ale przy tej obsadzie, jakiś procent szans jest ;). Ja obstawiam, że raz jeden, raz drugi :wink:

Niby wyścig WT :wink:, ale tak na poważnie to np. Strzała Brabancka zasługuję o wiele bardziej.

Jeśli chodzi o Strzałę to solidny zestaw zawodników. Na liście z tych co powinni się liczyć jutro i pewnie też w niedzielę to: Wellens, Alaphilippe, Bettiol, Matthews, MVDP, Colbrelli, D.Teuns. Nawet jeśli nie wszyscy pojadą na 100% przed AGR to powinno być interesująco. Z mniej znanych zawodników warto zwrócić uwagę na Müllera czy Alexandra Kampa.
Swoją drogą to przed Ronde mamy cały zestaw wyścigów które ostatnio jak Omloop czy Dwars door Vlaanderen dołączono do WT, a przed tryptykiem ardeńskim jedna Strzała Brabancka wciąż niedoceniana, szkoda bo ostatnio mamy tam dobrą obsadę i interesujące ściganie.

2 polubienia

W kwestii rozprowadzania sprintera, Lotto mocno upodobniło się do CCC. A przecież w tym wyścigu ani specjalnego tłoku nie ma, ani licznej konkurencji (nie piszę mocnej, bo jednak jeszcze dwie-trzy ekipy znają się na rzeczy). Kluge (jeśli to był on), nawet za bardzo do przodu Ewana nie przeciągnął, nie mówiąc nawet o zostawieniu na przyzwoitej pozycji do finiszu, jak to zrobiła Bora z Bennettem. Bardzo to kiepsko wygląda i prawie w każdym wyscigu tak to wygląda. Marnie to Giro widzę, nie mówiąc już o Tourze :wink:

Ja tam się cieszę, że poza WT jest kilka takich dobrych, prestiżowych wyścigów z mocną obsadą typu Strzała Brabancka czy Paris-Tours. Uważam, że powinny być takie wyścigi, gdzie kolarze z ekip kontynentalnych mogą się mierzyć z czołówką. Chociaż akurat na Strzałe Brabanckiej żadnej ekipy CT nie było od kilku lat, no ale przynajmniej jest więcej miejsc dla PCT. Jak poszerzymy WT o wszystkie wyścigi, gdzie stawiają się ekipy WT to doprowadzi to do większej izolacji poszczególnych dywizji od siebie, co chyba nie będzie dobrym zjawiskiem.
Wydaje mi się, że kalendarz WT i tak się już za bardzo “rozdmuchał”. Turcja powinna wylecieć z hukiem, bo nikt jej nie traktuje poważnie i nawet ranga WT nie powoduje, że stawia się tam więcej, niż kilka ekip z najwyższej dywizji. Kalendarz “brukowy” też się coś bardzo rozrósł. Jeszcze w 2011 mieliśmy tylko 3 wyścigi brukowe w WT, co może i było mało, ale obecne 7 się znowu wydaje ciut za dużo, szczególnie, że wszystko tak pościskane w czasie. De Panne wygląda na trochę wciśnięte na siłę.
W ogóle jeśli chodzi o to ściśnięcie w czasie, to 19 z 38 wyścigów WT w tym sezonie się zaczyna albo kończy w marcu i kwietniu. Niewątpliwie ma to swój urok, że tak wiele prestiżowych wyścigów w kolarstwie przypada na wczesną wiosnę, ale trochę brakuje fajnych klasyków i tygodniówek w pozostałej części sezonu. Kolarze, których złapią jakieś problemy zdrowotne albo kontuzje, nie bardzo mają jak się później odkuć, jeśli nie są grandtourowcami. Monumentów oczywiście bym nie ruszał, ale chętnie bym zobaczył jakiś dobry klasyk i dobrą tygodniówkę wypromowaną albo przeniesioną na inną porę roku.

3 polubienia