Inne Wyścigi 2019

Richie Porte ma około 20 zwycięstw na poziomie WT- w tym najbardziej prestiżowe tygodniówki, zupełnie nieporównywalny przykład do Vanmarcke, któremu nie tylko nie udało się wygrać żadnego wielkiego klasyku, ale nawet jakiegoś “głupiego” etapu w wyścigu typu Tour of Guangxi po ucieczce albo sprincie z grupki.
Wygrał co prawda Omloop Het Nieuwsblad, ale w 2012 roku, kiedy ten wyścig nie miał statusu WT.

Jestem ciekaw czy w niedzielę zobaczę Aru pracującego na młodszego kolegę :wink:
Poels z De la Cruzem będą chyba musieli sprawdzić młodego Słoweńca wcześniej (może już przy pierwszym wjeździe na Malhao), bo raczej na ostatnich 3 km ciężko będzie im zyskać więcej niż 30 s, a obaj zawodnicy Sky raczej nie będą mieli zbyt wielu okazji do ugrania czegoś dla siebie.
Kragh Andersen zalicza kolejną dobrą czasówkę i szkoda że znowu drugi tak samo jak w zeszłym roku na TdS za Kungiem. Mam nadzieje że Duńczyk pojedzie po Omloop też Strade Bianche bo widać że forma już dobra (jak na pierwszy wyścig w sezonie) i może być wysoko na włoskich szutrach.
Jeśli chodzi o Andaluzję to też interesujące dla mnie będzie czy Wellens wytrzyma na Hazallanas? Podjazd ciężki ale raczej nie będą podjeżdżali w tempie Hornera z Vuelty 2013 i będzie jeszcze długi zjazd do Grenady. Problemem dla Belga może być to że jest wcześniej jeszcze Alto del Monachil (El Purche) od Monachil (czyli stromo) co może się odbić na Hazallanas, więc chyba jednak Astana będzie lepsza od Wellensa.
PS. Na poziomie WT to chyba Kruijswijk nie ma wygranej (z liczących się zawodników, liderów ekip)

Nie sądzę. Ale zaciekawiło mnie to i sobie trochę posprawdzałem. Bryan Coquard też nie ma takiego zwycięstwa. Wiadomo, że nawet nie ma co go porównywać do Sepa, ale mocno mnie to zdziwiło. Nawet taki Cimolai ma trzy wygrane sprinty, więc byłem pewien, że Coquard też kiedyś wygrał w jakiejś Katalonii, gdzie obsada sprinterska nigdy nie zachwyca. Pewnie do dziś boli go ta milimetrowa porażka z Kittelem (?) na Tour de France parę lat temu. A w ogólnej liczbie zwycięstw jest prawie na równi z Jakubem Mareczko: 37-40.

PCS mówi, że Kruijswijk wygrał etap Tour de Suisse w 2011 roku.

Jeszcze Wilco Kelderman. Też wydaje mi się zaskakujące.

Coquard to w sumie ciekawy przykład, chociaż jest sporo młodszy od Vanmarcke i większość kariery spędził poza ekipami WT, więc to go usprawiedliwia, chociaż z drugiej strony jako sprinter z 37 profesjonalnymi zwycięstwami na koncie bez zwycięstwa w WT to też ciekawostka.

Tymczasem tak czekam czy coś jeszcze będzie z Beniata - a on znów DNF na pierwszym etapie :frowning:

Ależ ten czas leci! (20 znaków)

No to na tym tle Rafał Majka, na którego często narzekamy, że nie potrafi postawić kropki nad “i” ze zwycięstwami na Wielkich TOurach wygląda całkiem przyzwoicie.

Myślałem, że Bodi nieco lepszy czas wykręci.
Więcej się też spodziewałem po Skyowcach na czasówce.
W zeszłym roku zajęli 4 miejsca w top 10.
Thomas, Kwiato i Wasyl to rzecz jasna światowa czołówka.
Ale Wisńiowski już niekoniecznie, a był w top 10.

Tym razem Tao na 8 miejscu, a De La Cruz Van Baarle i Poels pod koniec 2 dziesiątki.
A Hiszpan np. podczas Giro zajmował miejsce w top 10 przed Mullenem do którego wczoraj stracił 50 sekund…

Nie to, że spodziewałem się, że wszyscy Skyowcy to wybitni czasowcy, ale w zeszłym roku na Algarve mieli przyszykowaną wysoką formę. Teraz ciut poniżej oczekiwań, a spodziewałem się, że jednak będą też starali się obronić zwycięstwo.

Bodi miał awarie roweru.

Brawa dla Szymona Rekity za zwyciestwo na etapie w Turcji.

1 polubienie

O proszę to dużo wyjaśnia na tak krótkiej czasowce, pytanie jeszcze ile trwała wymiana roweru( prawie jak w F1 gdzie liczą do dziesiątych części sekundy czas pit stopu;D)

Wymiana to jedno, dłuższy czas był potrzebny na wyhamowanie i ponowne nabranie rozpędu, do tego wytrącenie z rytmu i robi się poważna strata i moim zdaniem 1:16s straty to niezły wynik.

W sumie z tego co pisał na insta to obyło się bez upadku.

W Turcji z CCC DT dobrze pojechal tez mlody węgier. Teraz rekita jest pierwszy w generalce a wegier trzeci. :slight_smile:

No wiem, czasami lepiej się glebnąć niż mieć defekt, bo odchodzi czas na dohamowanie :smiley: oczywiście żartuję, bo i tak potem więcej czasu się straci na pozbieranie

Ale jaja Kikkone przechytrzył Francuzów

Novo Nordisk jaka kompromitacja na czasówce

Patrząc na wyniki drużynówki, nie ma niespodzianki. Pierwsza trójka miała być w pierwszej trójce - składami wyraźnie się te ekipy wyróżniały i czasy to potwierdziły.
Bardzo dobrze Movistar.
Dobrze też Quick-Step - skład zupełnie nie czasówkowy, a oni byli w czołówce. Na papierze Trek się przecież lepiej prezentował :wink:

Dla Treka najgorzej, bo teraz Porte ma kłopot. Ma chyba najgorszy czas z faworytów

Czikkone (coś pomiędzy Cz, a Ć).