Biorąc pod uwagę konkurencję zaryzykowałbym stwierdzenie, że to najcenniejsza wygrana Viscontiego.
Nibali chyba nigdy nie był tak mocny na Emilii, co sprawia, że za tydzień przystąpi do Il Lombardia chyba jako faworyt nr 1.
Paskudny upadek Chavesa. W tym momencie już pal licho Lombardię, oby ten sezon go po prostu nie zniszczył.
Szkoda też, że nie uświadczyliśmy przez to kunsztu Bernala w takim towarzystwie.
Nie wiem czemu komentatorzy stwierdzili od razu, ze chyba nic poważnego się nie stało, bardzo nieciekawie ten upadek wyglądał. Zdążyłem tylko na ostatnie 20 km, ładne zwycięstwo Viscontiego, pewnie gdyby nie ten jego atak to Nibali by to ogolił.
Czy Davide Ballerini to jakaś rodzina Franco Balleriniego?
L.L.Sanchez po pół roku starań wreszcie wyszarpał zwycięstwo, które mógł zadedykować Scarponiemu.
Fajnie, że odjazd, Colbrelli trochę się już nawygrywał tych włoskich “semiklasyków”.
Nie wiem ale nie widziałem go w ogóle na ostatniej rundzie. Majka natomiast odbił na początku tego ostatniego podjazdu, co zreszta nie dziwi po takiej przerwie.
Pinot nawet nieźle to sobie wykombinował, tylko ciut za szybko zaczął. Nibali jest mocny.
Superga ładna jak co roku.
Uran wygrał śmiałym atakiem. Dobrze się go ogląda gdy jest mocny. Największy wywal Nibalego w sobotę? Chyba tak.
Yates imponująco gonił. Nie stawiałbym na niego po słabej Vuelcie. A on tymczasem objeżdża na spokojnie Aru(który telepał się dziś na rowerze jak ryba wyjęta z wody).
Ładnie młodzież. Gaudu blisko podium, Bernal próbował odpowiadać na wczesne ataki Aru i za to zapłacił. 21 letni Martinez siódmy.
Zazwyczaj wygrana przy bazylice Superga nie pomaga w Lombardii, więc pół żartem pół serio można powiedzieć że wykreślamy już Urana z listy kandydatów do wygranej w sobotę
Widać że niektórzy ostrożnie (Pinot, Martin). Quintana ciężko powiedzieć bo dla mnie Mediolan - Turyn to chyba jedyny liczący się klasyk w którym ma większe szanse na wygraną, więc może forma nie ta. Dumoulin już chyba nie kręci jak na MŚ, i nie chodzi mi o dzisiejszy wyścig który mógł jak niektórzy przejechać treningowo a bardziej o Tre Valli Varesine gdzie widać było grymas zmęczenia na linii mety w Varese. Z Sunwebu wydaję się że jeszcze tylko Oomen ma jakieś paliwo w baku.
Podsumowując to przed Lombardią na razie tylko Nibali, Pinot i Uran w roli Rosy z 2015
Mam nadzieje ze ktoś z poza tej trójki pozytywnie zaskoczy mnie w sobotę, może Aru lub Martin?
Mnie tam Aru z miesiąca na miesiąc coraz mniej przekonuje, i to w każdym aspekcie.
Po Emilii pisałem, że Lombardii nie wygra i podtrzymuję.
Ja bym tam jednak uważał na Poelsa i D.Martina. A.Yates też ładnie pojechał.
Co do Urana… 2 razy drugi na Giro, drugi na TdF, drugi na IO… Nie pogniewałbym się, gdyby wygrał. Forma chyba lepsza niż rok temu o tej porze.