Inne wyścigi

To się możesz przeliczyć :wink: bo Majka na fejsbuku zapowiadał pracę dla Poljana

Również to czytałem i trochę mnie to zdziwiło bo nie wydaje mi się żeby nawet top 10 było w zasięgu Poljańskiego.

Skład CCC Sprandi Polkowice na Presidential Cycling Tour of Turkey (10-15.10, 2.UWT): Leszek Pluciński, Jonas Koch, Mateusz Taciak, Michał Paluta, Piotr Brożyna, Kamil Małecki, Patryk Stosz, Frantisek Sisr.
Mino wszystko liczyłem że będzie Banaszek, Owsian, Paterski i Tratnik na Turcję czyli skład deczko mocniejszy zamiast Taciaka, Małeckiego, Stosza czy Sisra naprzykład. Może jednak CCC pokaże się z dobrej strony.

Nie.

Pełna zgoda z Baranowskim w temacie ograniczenia druzyn w GT. Czy to ze peleton będzie liczyl 170 a nie 190 zawodników zwiększy bezpieczeństwo? Nie sądzę. Gavirii chyba nie lubią w tym Quick Stepie, dawno już czegoś takiego nie widziałem.

Nie wiem czy bezpieczeństwo się zwiększy, ale pamiętam, że jak Yates w czasie TdP mówił, że gdy jest 150 kolarzy w peletonie to różnica jest odczuwalna i komfort jazdy większy.
Ja tylko czekam aż organizatorzy GT pewnego dnia stwierdzą, że 170 kolarzy to nie tak dużo i ustanowią dzikie karty dla większej ilości drużyn. :wink:

Ładnie ze strony Quick-Stepu, ze tak mocno postawili na Trentina w jego ostatnim wyścigu w ich barwach.
Do pełni szczęścia w ostatnich 2 miesiącach zabrakło Trentinowi medalu MŚ (tym bardziej ze względu na pracę Bettiola, Ulissiego i innych), Matthews jest zdecydowanie w jego zasięgu, no ale tamtego dnia nie dał rady.

Redukcja do 150 pewnie już by była rzeczywiście zauważalna. W obecnym sezonie startowało odpowiednio: w Giro 197, w Tourze i Vuelcie po 198 kolarzy. Minus jednego mniej w ekipie to będzie dawało liczbę około 175. Nie wiem czy to cokolwiek zmieni.
Co do Trentina to jakoś mi umknęło, że on idzie do Orici. Mimo wszystko dziwne to wyglądalo jak ubiegłoroczny zwycięzca musi się sam przedzierać przez kolumnę, a potem postrzępione tyły peletonu. Co najmniej jeden powinien był tam z nim zostać od razu.

Brawo Trentin, piękna akcja, wartościowe zwycięstwo na pożegnanie z zespołem.

Ale…
to był chyba najgorzej rozegrany sprint wszech czasów :wink: . Terpstra zrobił kupę roboty najpierw dociągając do grupki a potem utrzymując się z Trentinem i Andersenem, za to szacunek. Ale ostatnie 2 km… wg mnie to było rozprowadzanie Duńczyka. Jeżeli już Terpstra nie zdecydował się na atak(nie mam pojęcia dlaczego, przecież to abecadło) to powinien mieć na ostatnim kilometrze Trentina na kole. Wiadomo, klasyka, Andersen wtedy musiałby albo zacząć sprint wcześnie i zostać objechanym na kresce, albo mógłby nie zdążyć przegonić Włocha gdyby ten został puszczony w ostatniej chwili. A tymczasem duo QuickStepu robi wszystko na opak… i wygrywa :smiley: Wygrywa tylko dlatego, że Trentin jest silny jak koń.

Gaviria to dzisiaj raczej nawet jakby go ktoś podprowadził to i tak by spłynął na dwóch przedostatnich hopkach.

Świetny jest ten Trentin w końcówce sezonu. Ekipie z jednej strony należą się baty, a na podstawie ich jazdy można chyba stworzyć “antyporadnik kolarstwa”, z drugiej zaś strony sprawili, że wyścig był trochę niebanalny i trzymał w napięciu do ostatnich chwil i nie tylko na końcowy sprint.
Ciekawią mnie bardzo role w Orice w przyszłym sezonie i rozdział wyścigów między Ewana a Trentina. Jak patrzę w statystyki, to raczej nie mieli okazji mierzyć się ze sobą czy to w Wielkim Tourze czy w jakimś sprinterskim klasyku, by obaj jechali na siebie i walczyli o zwycięstwo, a nie byłbym taki pewien czy Trentin w dyspozycji z Vuelty na pewno jest wolniejszy od Ewana z Giro. Na korzyść Włocha przemawiają umiejętności radzenia sobie z mniejszymi czy większymi hopkami, nie mówiąc o brukach, szutrach czy wiatrach, których powinno być trochę na trasie Touru. Chcę przez to powiedzieć, że widziałbym Włocha w roli lidera Orici na pierwszy tydzień Wielkiej Pętli w przyszłym roku i poważnego kandydata do tego, by zwłaszcza w kontekście “drużynówki” założyć choć na chwilę Maillot Jaune.
Pewnie jeszcze ważniejsze dla Trentina w kontekście tego transferu jest to, że wreszcie będzie miał okazję wykazać się na brukowanych klasykach.

za 2 dni nikt nie bedzie o tym pamiętał, a suche statystyki zapamiętają że wygrali :wink:

No nie wiem, Terpstra pewnie już zajechany, a grupa tak blisko. A co do Trentina, w sprincie trzech kolarzy to trzecia pozycja jest zawsze najlepsza, tak jak pozycja bezpośrednio za rywalem. Taktycznie wszystko jak trzeba.

To ze Trentin jechał na 3. miejscu dawało Quickstepowi ciekawą opcję, mianowicie Terpstra mógł zejść z prowadzenia na 300-350 metrów przed metą, czyli na tyle blisko do mety, żeby dojechali przed peletonem, ale jednocześnie na tyle daleko, żeby Andersen nie wytrzymał tak długiego finiszu. Zrobili coś zupełnie innego, ale też zadziałało, bo Trentin końcówkę sezonu ma świetną (a jego zwycięstwo robi tym większe wrażenie, że przecież Andersen też się ostatnio świetnie spisuje).

Jutro startuje Tour of Turkey. I mają niezłą nagrodę za ten awans do World Touru. 104 zawodników na starcie, w tym ósemka z drużyny narodowej. Już nawet za tydzień do Chin wybiera się więcej ekip.

Hm, nie licząc Mediolan-SanRemo, Trentin z Ewanem nie powinnni mieć konfliktu interesów na przestrzeni sezonu. Wg mnie Trentin(niezależnie w jakiej dyspozycji) jest wolniejszy od Ewana, co nie zmienia faktu, że po 290 kilometrach może być po prostu lepszy.
Myślę też, że Włochowi nie będzie aż tak zależało na GT, a nawet jeśli to na Tourze mogą się tam jakoś uzupełniać.
Ewan zresztą i tak pewnie nie ukończy Touru.
Co do bruków to wg mnie Trentin może skosić sporo punktów na wyścigach typu DvV, G-W czy nawet E3, ale TOP5 Flandrii i Roubaix wydaje mi się na ten moment trochę poza jego zasięgiem.

Trentin mówi, że w tym końcu sezonu nie miał lepszej formy lub wyższych watów niż w poprzednich latach. Po prostu inna rola i on świetnie się czuje kiedy ma więcej odpowiedzialności. Pracując tyle lat dla innych on zgubił instynkt do skutecznego sprintu, co widać było w pierwszych sprintach w tym roku, ale w Vuelcie go odzyskał.

Najbardziej ciekaw jestem występu Sisra i Kocha, którzy na razie w tym sezonie nieco poniżej oczekiwań (szczególnie Sisr), a tutaj będą mieli świetną okazję, żeby powalczyć może nawet o etapowe zwycięstwo

Wczoraj na kilka kilometrów przed metą tak to nawet wyglądało że celują w coś więcej niż zwykłe dojechanie do mety - pomarańczowy pociąg na czele stawki obok kilku innych składów, jest fajnie, jedziemy :569: Ale im bliżej mety, tym CCC spływało dalej w peletonie, potem jeszcze ta kraksa i w efekcie została im tylko indywidualna próba Kocha ugrania czegoś w pierwszej 10-tce. No szkoda…

W Turcji już bywały takie sytuacje w poprzednich latach, że CCC robiło pociąg, szkoda tylko ze właśnie w najważniejszym momencie on się momentalnie rozpadał.

Rozprowadzanie Kocha przez pozostałych kolarzy CCC to idealny przykład, jak nie powinno się tego robić