Inne wyścigi

Stary lepszy Valverde?
Jest po co komu w tym roku jechać FW? :smiley:

Fajny ten Antunes, nie kalkuluje, chyba CCC będzie mieć pociechę.

Wiesz, drugie i trzecie miejsce też są prestiżowe :wink:
Fakt, Antunes ładnie jedzie ale mimo wszystko wyniki o tej porze roku nie są zbyt wymierne

Wiesz, drugie i trzecie miejsce też są prestiżowe :wink:
Fakt, Antunes ładnie jedzie ale mimo wszystko wyniki o tej porze roku nie są zbyt wymierne

Też myślałem o tym wyścigu i naprawdę mam nadzieję że wreszcie powstanie jakaś mocna koncepcja nie czekania do ostatniej ścianki. Wszyscy już wiedzą że tam będzie pozamiatane więc chyba nie mają nic do stracenia.

Valverde? Gdyby nie przeszłość dopingowa powiedziałbym wzór dla młodzieży.

Fajna końcówka w Dubaju. Biedny ten Amerykanin, naprawdę miałem nadzieję że da radę a tu nawet nie wiem czy było 30m do mety kiedy go złapali…

Mógł się nie cieszyć ze zwycięstwa przed metą :wink:

Ja miałem wtedy wrażenie że on się uśmiecha z rezygnacją. Fajnie było ale nie dam rady…

Po zawieszeniu kariery przez Costę, B.McNulty to chyba największa nadzieja USA na GT (oczywiście pod warunkiem zachowania sensownych czasówek).
Ładna akcja.

Brawo też dla Cavendisha za ten - jakby nie było - powrót.
Viviani może mieć sezon życia.

Właśnie obejrzałem końcówkę. No nie wiem, wydaje mi się, że te 250 m przed metą miał jeszcze sporą przewagę i ja odebrałem to tak, że cieszył się z wygranej.
No tak czy owak było trochę emocji :wink:

W Kolumbii bez niespodzianek. No może bardzo dalekie miejsce Sevilli :wink: (defekt?)

Alaphillipe potwierdza, że na takich “punczerskich” zmarszczkach na świecie ustępuje obecnie chyba tylko Pitiemu.

Dla Henao i Urana, a zwłaszcza dla Quintany podjazd zbyt łatwy, ale to jednak stary-nowy mistrz Kolumbii pozostaje wg mnie głównym kandydatem do końcowego zwycięstwa. Jutro, a zwłaszcza w niedzielę podjazdy będą bardziej selektywne.

Tuż za podium uplasowała się najbardziej utalentowana młodzież na świecie. Pracujący na ostatnich kilometrach dla swoich liderów fenomenalni Ekwadorczyk Narvaez i Kolumbijczyk Bernal zdołali w efekcie zająć świetne 5. i 6. miejsce. Jeszcze młodszy (20 lat) Sosa był 7. Dobrze wjechały też inne latynoskie nadzieje z grup WT - Martinez z EF Education (uff…wyjątkowo ciężko przyzwyczaić się do nowej nazwy :wink: ) i Carapaz z Movistaru.
Zapowiada się bardzo ekscytujący weekend na Zachodniej Półkuli. :wink:

Po wywiadzie McNulty’ego można stwierdzić, że to była radość ze zwycięstwa. Musi się nauczyć, że radość dopiero za metą :wink:

Mhm. Sam przyznał, że myślał, że wygra, aż tu nagle się stromo zrobiło :wink:
Swoją drogą, fajna lekcja dla takiego talenciaka. Pierwszy wyścig w takim towarzystwie i wygrana? To by było za łatwo (tym bardziej, że jego ew. wygrana mogłaby oznaczać wygraną w generalce). Także z jednej strony trochę pokory, a z drugiej porządny zastrzyk motywacji.

Może i ustępuje, ale powiedziałbym, że też ma trochę inne atuty. Mówię oczywiście o przyspieszeniu na mniejszych procentach. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić Valverde goniącego za Saganem na Poggio albo w takiej akcji jak Alaphilippe’a w Bergen. Albo inaczej. Valverde ma dodatkowego kopa przy linii mety w perspektywie :wink:

Narvaez wygrywa konkurs na posiadacza najlepszej koszulki mistrzowskiej w peletonie.

I co? Lubimy Colombia Oro y Paz? Jak na 1. edycję i kat. 2.1 chyba spoko, nie?
No i podjazd pod wiadukt nabiera trochę innego znaczenia na tym wyścigu… :wink:

Movistar na niebiesko, Castroviejo w Sky, Kristoff poza Katiuszą, Kittel w Katiuszy, EF Education… Trochę tego jest, ale do OHN spróbuję już być w formie :wink:

Ok, więc cieszył się :stuck_out_tongue:
Ja tam miałem jednak w głowie końcówkę i myślałem że Amerykanin wie co go tam może spotkać. Ciekawe więc co sobie pomyślał jak skręcił w prawo na ściankę i nagle go przyspawało do jezdni :slight_smile:

A z innej beczki, dotychczasowa najgorsza rzecz w peletonie: stroje EF Education First-Drapac. Ten róż możnaby jeszcze jakoś przetrawić gdyby nie żarówiaste zielone dodatki. Po prostu straszne.

Ciekawe co Quick-Step wymyśli na Mediolan-SanRemo, mając w składzie Gavirię, Viviniego, Alaphilippe’a i Gilberta. :wink:

Ależ Quick Step w formie na przedwiośniu :wink:

Viviani w Dubaju, Gaviria i Alaphilippe w Kolumbii.

A przecież jest jeszcze Murcja i Gilbert :wink:

Mam wrażenie że trochę niedopasowane te składy CCC na wyścigi w Kolumbii i Hiszpanii. Brak Antunesa w Hiszpanii bo trenuje przed Ruta Del Sol i brak górala na Kolumbię. Brak odpowiedniej liczby górali w ekipie po przymusowej pauzie Cieślika i Schleglu na razie bez formy zaczyna być widoczny już na początku sezonu. Jest jeszcze czas żeby pozyskać kogoś bez kontraktu z potencjałem i doświadczeniem bo Paweł może jeszcze sporo pauzować. Brakuje w ekipie kolarza na trudniejsze klasyki i górala ewidentnie. Liczę również na pobudkę Kumpa w Almerii… kalendarz słabiutki … :frowning:

L.L.Sanchez w dobrej formie na początku sezonu. Chyba procentują te wszystkie zeszłoroczne ucieczki :wink:

Bo ta Kolumbia nikomu niepotrzebna. Koszty wyjazdu duże,zmiana czasu i klimatu wyklucza wykorzystanie zawodników chcących coś niedługo zwojowac w Europie,to i sklad i wyniki takie jakie są.

Fajne to dzisiejsze ściganie w Kolumbii. Czołowa czwórka co najmniej jak w Baskach. Widząc te tłumy kibiców to mam nadzieje że wyścig niedługo będzie w WT, na pewno Ameryka Południowa i Kolumbia bardziej zasługują na WT niż taka Turcja…