W cieniu Tour de France trwa dość ciekawy wyścig w Austrii. Niestety obsada nie powala, ale warto jednak zauważyć dwa interesujące górskie etapy, na których szalał Ricco (miejmy nadzieję, że tym razem czysto).
Jakby ktoś miał więcej informacji o tym wyścigu, to będę zobowiązany.
Co by nie mowic o Ricco, fajna sprawa wygrac na byc moze najtrudniejszej kolarskiej gorze w Europie (Kitzbuhel) i na legendarnym Grossglocker.
Wyscig chyba ju wygral. Nie powinien zmarnowac takiej przewagi na korzysc Owieczkina czy Machado, Sella z Pardilla raczej tez go nie dogonia.
Pardilla?
W tym sezonie to zupelnie inny kolarz, jeden z najlepszych gorali we Włoszech… Mysle, ze spokojnie moglby byc teraz waznym pomocnikiem Contadora w Astanie na TdF. Jak na moje, prezentuje poziom zblizony Hernandeza czy Navarro.
Co do wyscigu, warto jednak zwrocic uwage, ze Sella zaczal dobrze jezdzic. No bo Ricco juz od marca niezle smiga.
Kessiakoff wygrał dziś zdecydowanie. Menchov dopiero 11 ze stratą 3 minut, znacznie lepiej pojechał Sastre (4 miejsce, prawie półtorej minuty straty do zwycięzcy).
mysle, ze Mienszow tym wyscigiem rozpoczal po prostu przygotowania do Vuelty.
Sastre pewnie tez, ale Sastre jeszcze nic w tym roku nie pokazal i na ToA byc moze przyjechal “w poszukiwaniu dobrego wyniku”.
Kessiakoff - wreszcie.
mocny powrot Kessiakoffa, brawo. wlasciwie nie mial konkurencji.
Konig na 2. miejscu, potwierdza spory talent i jest to chyba najwiekszy sukces NetApp jak na razie. Co bardziej dziwi, w “10” zameldowal sie drugi ich zawodnik - Jan Barta.
warto odnotowac 3. miejsce Sastre.
Polacy; liczylem na wiecej, zwlaszcza na etapie ITT.