Interpunkcja, ortografia itp...

Chciałem się zapytać, czy nie przeszkadza Wam, że kilku użytkowników w ogóle nie stosuje się do zasad interpunkcyjnych i ortograficznych, przez co ich “wiadomości” stają się po prostu nieczytelne?

Nie chodzi tu błędy, które mogą przytrafić się każdemu, sam je przecież robię, ale o totalną olewkę - żadnego przecinka, czy kropki w wielozdaniowej wypowiedzi! Brak szacunku dla odbiorcy i tyle.

Przyznam, że utrudnia to przeglądanie, a dodawanie tych użytkowników do ignorowanych traci sens, bo wartość merytoryczną czasem ich posty mają.

Pierwsze zdanie w Drobnym wyciągu zasad i kultury brzmi: Z zasady na naszym forum piszemy po polsku, a nie po polskiemu. I co? I nic!

Najprościej i najskuteczniej to chyba ich olać?

Niechlujstwo językowe jest obecnie modne i powszechne. Niechluj pozostanie niechlujem, w każdej dziedzinie życia, zarówno zawodowego jak i prywatnego. Gustują w tym szczególnie młodzi, wyluzowani ludzie, mający wszystko i wszystkich w głębokim poważaniu, także siebie i swoją przyszłość – o czym nie chcą wiedzieć.

Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele. Ja stawiam na bezmyślność, lenistwo i wygodnictwo, niechęć do nauki, w tym do czytania literatury, pisanej pięknym polskim językiem.
Przecież łatwiej nagryzmolić jakieś niezrozumiałe skróty, emotikony, neologizmy aniżeli żmudnie wystukiwać na klawiaturze piękne polskie słowa, z użyciem interpunkcji.

Parafrazując klasyczny cytat, można napisać: „Jaka głowa, takie jej pisanie”.

Ech, nie chce się na te tematy dyskutować, w ogóle dyskutować się już nie chce.

Cieszę się, że oprócz polskich zawodników polskich grup, pisze się pogrubionym drukiem nazwę grupy przy zagranicznym zawodniku polskiej drużyny. Jednocześnie myślę, że można zrezygnować z pisania grubą czcionką drużyny polskiego zawodnika, jeśli jest to zagraniczna grupa.

Mysle ze to czepialstwo.
Pamietajmy ze podczas czytania posta bez interpunkcji i ortografii nasz umysl sie wysila i jest bardziej wktywny.
W zwiazku z tym mozg pracuje lepiej i bedziemy dluzej aktywni umyslowo i psychicznie.

:smiley: :smiley:
To żart, prawda?

Jeśli nie, to może piszmy wyrazy wspak. Wtedy nasz umysł będzie pracował na całego!

To juz przesada.
Ale uwarzam rze czasami wielcy purysci jenzykowi czepiaja sie na sile.

Osobiście uważam, choć jest to opinia dinozaura, że używanie poprawnego języka w internecie jest wyrazem szacunku dla osoby, która czyta nasze wypowiedzi. Jeśli ktoś nie potrafi bądź nie może pisać poprawnie, pewien dystans i czytanie z przymrużeniem oka jest oczywiście wskazane. Jednakoż sam preferuję wielce osoby, które potrafią wyrażać swoje myśli nie “waląc” mi w oczy błędami.

Ale, jak już wspomniałem, dinozaur jestem…

No i dobrze. Po pierwsze to dinozaury są “w cenie”, a po drugie to chyba należy szanować swój język ojczysty. Oczywiście w trakcie pisania może pojawić się niezamierzony błąd wynikający z przypadkowego naciśnięcia innego klawisza (i przeoczenia tego), ale niestety coraz częściej piszący upraszczają sobie sprawę tworząc - nie bójmy się słów - jakąś prymitywną “nowomowę”.
Tak, że jeśli pozwolisz Naczelny to dołączę do stadka dinozaurów. Może założymy jakiś nowy dinopark?

OK. Może rozdzielmy pewne fakty.
Interpunkcja A ortografia.
Mnie osobiście bardziej razi brak INTERPUNKCJI. Zdania sa nieczytelne znaczeniowo - dwuznaczne.
Natomiast pisanie bez ogonkow jest akceptowalne.

Pytanie dlaczego? Komórki, a obecnie smartfony poprzez możliwość pisania smsów (jest wprawdzie możliwość pisania polskich znaków, ale to nieco wydłuża czas pisania i często podnosi koszty wysyłania smsów), a obecnie również korzystania z komunikatorów doprowadziły do pewnej niedbałości w traktowaniu języka ojczystego. Idąc tym tokiem myślenia chyba akceptowalne będzie mówienie do naszego kolarza “Rafal”? Bez znaczenia będzie to, czy ktoś podając miejsce zamieszkania wpisze “Kraków”, czy “Krakow”? Nie wydaje Ci się, że akceptowanie pisania “bez ogonków” jest brakiem szacunku dla języka ojczystego, poprzez jego świadome kaleczenie (nie mówię o sytuacjach sporadycznych, gdy poprzez złe naciśnięcie klawiatury coś się nie pojawi)?

Popieram. Sporadyczne, pojedyncze błędy akceptuję bez mrugnięcia okiem (być może z lekkim dążeniem powieki jeśli błąd jest rażący). Jednak wszystko ma i powinno mieć swoje granice. Zaczynam zastanawiać się nad filtrem, który sprawdzi podstawową ortografię każdego wpisu na forum i odrzuci te, które będą miały zbyt wiele błędów…

A klub dinozaurów już jest, zaś liczba członków deterministycznie maleje :frowning:

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

Tak. Ja się z toba całkowicie zgadzam. Calkowicie. Jeszcze lepszym argumentem, który moglbys podac byłoby to, czy naprzyklad zanioslbym pismo urzędowe, podanie do dziekana, wniosek o dofinansowanie itp. pisząc go bez ogonkow. Oczywiście, ze nie. I masz racje. Jest to w pewien sposób bezczeszczenie ojczystego jezyka. Taka wersja light. Jak cola bez cukru tak pisanie bez ą, ę. I zgadzam się.
Jednak osobiście czasami jest mi wygodniej. Ale masz racje.