Itzulia Basque Country 2019

Bardziej Yates i Martinez. Może rzeczywiście jeszcze Kwiatkowski. Dla Yatesa do 3 razy sztuka, jeśli chodzi o tygodniówki WT. Nie lekceważyłbym też Iona Izagirre czy Fuglsanga.

A Schachmann naprawdę może się podobać w tym sezonie. Obawiałem się, że po opuszczeniu QS obniży lotu, a póki co nic nie zapowiada, by zatrzymał się w rozwoju.

Faworytem wyścigu, przynajmniej dla mnie Yates, a Kwiatkowski jak to Kwiatkowski, będzie jechał z etapu na etap, dopóki będzie w stanie będzie walczył o generalkę.

No Yates przed startem wyścigu był faworytem nr 1, a ta czasówka bardziej umocniła go na tej pozycji niż osłabiła. Ale też nie można niczego przesądzać, nie takich przegranych już widzieliśmy. Ewentualna walka o zwycięstwo w generalce Martineza była dla niego fajną sprawą. Poniekąd oczekiwaną przez zewnętrznych obserwatorów, ale oczekiwania mają to do siebie, że trzeba je potwierdzać :wink:

Carthy jeszcze na poziomie WT na czas tak nigdy nie pojechał- ciekawe czy to znak, że będzie tu lepszy niż w Katalonii, gdzie mnie rozczarował.

Schachmann to obecnie jeden z najciekawszych zawodników w peletonie i nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie na co jeszcze go będzie stać w nadchodzących latach.

2 polubienia

Ciekawe jak to jutro będzie na tych odcinkach szutru w okolicach Pampeluny. Niektóre odcinki są pod górę (nawet jeden ma 1,5 km i 6,8%) i z tego co zauważyłem na zdjęciach zamieszczonych na jednym forum to droga wąska (chyba można zobaczyć przynajmniej jedną z tych dróg na Google Street View). Jutro według prognoz może padać między 15 a 18 co może być dodatkowym utrudnieniem na tych szutrowych drogach.
PS. W książce wyścigu ostatnie 600 m do mety ma 8%, także szykuje się takie mini Strade Bianche czyli teoretycznie powinni powalczyć Alaphilippe, Fuglsang, Kwiatkowski a może taki Łucenko. Początek etapu i sytuacja w GC podpowiada że nie wykluczone że tak jak to było w Katalonii, dojedzie ucieczka.

1 polubienie

Schachmann też może powalczyć o wygraną.

Zależy od jego ambicji i charakteru.
Od Romandii 2017 obserwuję go pod kątem rozwoju na wielkie toury. Potem była ta kontuzja, potem m.in. wyskok na Fleche Wallonne i Giro z chorobą i wygranym etapem, teraz mamy sezon 2019 i - co by nie mówić - te zwycięstwa przychodzą mu dość “łatwo”. Takie wygrywanie bywa uzależniające, a ew. rozwój w stronę generalki wielkich tourów raczej ogranicza wygrywanie etapów/wyścigów.

Tak naprawdę jeszcze wiele się może zdarzyć, tak jak rok temu na 2 ostatnich etapach i jeszcze wielu dobrych górali jest w walce o zwycięstwo. I Ala czy Kwiato raczej tutaj szans nie mają. Z całym szacunkiem, ale Francuz w Tirreno w łatwiejszym terenie nie dawał rady, a Kwiatkowski tych 6 sekund nad Yatesem też nie obroni. Na ich miejscu nawet bym się w żadne GC nie bawił. Niech powalczą na etapach zgarną po jednym i dadzą nam przedsmak Ardenów.

Dziwne, że nikt nie wymienia Masa jako faworyta. Dla mnie obok Yatesa główny kandydat do wygranej. Michałowi na drodze do dobrego wyniku staje piątkowy finiszowy podjazd, z resztą raczej sobie poradzi. Jednak kolarz pokroju Kwiata walczy tylko o zwycięstwa GC, ew. podia, więc w śwetle zbliżających się Ardenów nie wiem czy jest sens się szarpać w GC.

Kwiatkowski większe szansę ma wygrać tutaj generalkę niż Liege czy Amstel
(Strzały nawet nie liczę) z prostego powodu. Tutaj jest znacznie mniej rywali do walki o zwycięstwo. W ardenach realnie będzie się liczyć 15 zawodników z których każdy może wygrać. Tutaj jest tylko Yates,Ion,Mas i może Fuglsang jeżeli ma nogę z Tirreno. W dodatku masz tylko jeden finisz na podjeździe gdzie różnicę będą ale jest także 4 kolejne etapy na robienie różnic. Yates na tych 4 etapach nie dość że nie będzie się liczył w walce o bonifikaty to jeszcze może spokojnie stracić sekundy bo nie jest tak dynamiczny jak Alaph, Michał czy Schachmann.
Ubiegłoroczny etap do Arrate był specyficzny bo nie dość że zamykał wyścig to Movistar dysponował odpowiednią siłą rażenia to podyktowania tempa. Teraz mając na względzie sobotni etap, ściganie będzie dużo bardziej pasywne a Adam to nie jest nie wiadomo kto żeby miał zniszczyć rywali na 3 km podjazdu. Podsumowując, jeżeli Kwiatkowski jest w takiej dyspozycji jak na ubiegłorocznym Tour do Pologne to albo przegra na sekundy z Yatesem który nadrobi nad nim do 35 sekund na Arrate albo wygra generalkę.

Czy podjazd pod Arrate jest taki sam jak np. w 2014?

Czy Michał jest dalej tak słaby na podjazdach jak w 2014 roku?
Myślę że jednak ciut się poprawił w tym elemencie i jeżeli faktycznie już jest dyspozycji odpowiedniej do walki o generalkę(bo tu chodzi głównie o o to) to Usartza(3,7 km/11 %) nie jest jakimś potworem nie do przejścia. Sam powiedział podczas Paris Nice że to co tam pokazał to nie kres jego możliwości w górach i ja mu wierzę.

Tak, to samo co w 2014. Wcześniej jest bardziej stroma wersja (jako Izua).

1 polubienie

Jeżeli jadą łatwiejszą drogą to już w ogóle można się nastawić na przyjazd 10-12 osobowej grupki razem i brak większych różnic. Przy wyrównanej stawce to nie jest podjazd do robienia różnic bo jest za krótki i za łagodny.

I jest pod formą i nie jest mistrzem ścianek więc bardziej chodziło o podniesienie morale Thomasa.

Jeśli jutro Kwiato będzie walczył na lotnych premiach tzn. że walczy o generalkę. Ale wypowiedzi dyr. sport. Sky świadczą o tym, że Thomas (który jest pod formą wg mnie) ma być na GC, a Michał na etapy.

Absolutnie się nie zgadzam. Patrząc na ściganie z poprzedniego roku to przy podobnym układzie Kwiato nie ma szans. Gdyby chodziło tylko o walkę z Yatesem to ok, spodziewałbym się wyrównanej rywalizacji, ale oprócz tego jest Astana (bardziej groźna jako całość, samego Izagirre tak bym się nie bał, bardziej już Fuglsanga) i Movistar z Landą, który u siebie nie odpuści tak jak rok temu (możliwe, że go przeceniam). Te dwie ekipy plus Mitchelton mogą zrobić prawdziwą rzeźnie w piątek i sobote. I niech Kwiato strzeli na przedostatnim podjeździe albo już w połowie Arrate, które nawet z łatwiejszej strony dalej jest poważnym podjazdem to straty będą liczone w dziesiątkach sekund conajmniej. A to, że nie zabierze się z takim Yatesem czy Landą jak pójdą jest raczej pewne. Na Turini jakby Quintana ruszył w połowie też Kwiato by się z nim nie zabrał.

Prawda jest taka, że naturalnym środowiskiem dla Michała są klasyki, a w GC owszem może dobrze pojechać, ale przy trudniejszej trasie i lepszej obsadzie potrzebuje pasywnej jazdy ze strony innych ekip.

Ale to jest Kwiatek. Mów mu, że nie ma sensu szarpać się o GC w świetle Ardenów :wink:

Ale np. w 2017 odpuścił jak poczuł że nie daje rady. Dało to dobre efekty potem w Ardenach😉

Moje zdanie jest takie, że w tym roku Kwiatek z formą jest zdecydowanie później niż w ostatnich sezonach. Czyli powinno być w sam raz na Ardeny i teraz na Baski. Wielu kolarzy przerabiało sytuację, w której walczyli o generalkę w Baskach i później szaleli w A-F-L. Forma nie zdąży uciec, a jest wystarczająco dużo czasu, żeby odpocząć.

Ciekawy patent odstawia Adam Yates. Walka w TA, Walka w Katalonii i teraz walka w Baskach… Takiej dawki nawet Valverde wczesno-stary nie byłby w stanie przetrzymać, więc nie wiem, z czym do ludzi ten Jejc wyskakuje… Niech no jeszcze Staruszkę potem ogoli…

Sama trasa taka trochę śmiszna. Jutro i pojutrze takie trochę ścianki na koniec łatwych etapów, a potem trochę górek w też dość nieszablonowych kombinacjach. Nie zawężałbym grona faworytów do kilku nazwisk z topu 1. etapu. Trasa będzie sprzyjać nieoczekiwanym rozwiązaniom, a motyw zjazdów i mniejszych trudności przed metą zawsze prowokuje do wcześniejszych ataków. A poza tym - to tylko Kraj Basków, nikt nie będzie bronił się za wszelką cenę, a z drugiej strony - bardzo dużo kolarzy jest już w świetnej formie. Dużej części z nich nie wyszła czasówka, więc będzie ciekawie.

Zapominacie tez ze dzis jest sporo ciezkiego szutru podobnego jak w Strade ktory przy deszczu i blocie moze byc bardzo selektywny wiec jesli jakas ekipa zrobi mocne tempo(np Astana z Fulsgangiem) to moze byc rzez a do mety beda dojezdzac male grupki i sporo kolarzy podobnie jak na Paris Nicea moze wypasc z walki o GC

Zapowiada sie ze glowny faworyt Yates ma po generalce dzis

Ehh Alaphilipe pojechal znowu gladko jak po swoje :frowning: