Itzulia Basque Country 2024

No i ta minuta ustawia wyścig, weź to potem odrób.

Kilka lat temu na 13 kilometrowej czasówce na otwarcie stracił 49 sekund, teraz jest 10 km. Zależy to też jak będzie jechał, czy się zagnie czy luźno przejedzie z myślą o innych etapach.

Jakby taka czasówka była na początek Katalonii to Pogacar by pojechał czasówkę na starym Jubilacie, a wyścig i tak by wygrał :smile:

1 polubienie

I czasówkę też by pewnie wygrał na owym jubilacie

2 polubienia

Jeszcze niespodziewanie Hart jedzie obok Skjelmose.

Ciekawe jak na ostatnim etapie będzie wyglądał Hindley? Na Tirreno wyglądał bardzo dobrze.

Jungelsa nie moge poznac bez tej koszylki mistrza Luxemburgu :slight_smile:

2 polubienia

a to już 4 lata odkąd w niej nie jeździ :wink:

4 polubienia

Buchmanna też nie można poznać w koszulce mistrza Niemiec, patrząc jaki poziom prezentował w ostatnich latach

2 polubienia

Faworyci GC:

***** Vingegaard
**** Ayuso
*** Evenepoel, Roglic
** Mcnulty, Skjelmose, Izagirre,
*Landa, Hindley, Del Toro, Buitrago, Bilbao, Gregoire, Pidcock, Gall, Vauquelin

Vingegaard chce obronić tytułu, ale organizatorzy mu w tym nie pomogli, tworząc najmniej selektywną trasę w najnowszej historii wyścigu. Duńczyk będzie musiał pokazać tu trochę kreatywności, bo oszczędnie tego nie da się wygrać. Ciekaw jestem występu kolarza Jumbo na czasówce. W Tirreno mógł sobie pozwolić na przeciętny występ, wiedząc jak trudne góry czekają, ale tutaj, gdzie każda sekunda będzie ważna, może bardziej się skupić na pierwszym etapie.

Ayuso w tym sezonie wygląda naprawdę dobrze. Mam wrażenie, że zrobił w tym sezonie przeskok i pierwsze duże zwycięstwo jest kwestią tygodni. Był daleko za Vingegaardem na podjazdach w marcu, ale ciężko mieć o to do niego pretensje. Zrobił tyle, ile się dało.
Tutaj jednak nie jest już z góry skazany na porażkę. Hiszpan objawił się nam jako znakomity czasowiec i wyobrażam sobie, że wygra ITT, a następnie będzie kontrolował sytuację do ostatniego etapu. Tam może spróbować ograniczyć straty z pomocą mocnego zespołu, a może nawet sam ruszyć.

Evenepoel po solidnym początku sezonu pewnie będzie chciał zrobić kolejny kroczek do przodu.
Mając w głowie ardeny jako najważniejszy cel wiosny powinien być już blisko topowej dyspozycji, ale jeszcze mając zapas. Pierwsza trójka na czasówce i walka o bonifikaty to pewnie będzie zadanie Belga przez pierwsze 5 dni. Wspinaczka na Krabelin w finale pokaże, jaki postęp zrobił przez dwa lata.

Roglic po chwilowej nieobecności wraca do swojej ulubionej tygodniówki. Wyścig wręcz stworzony dla Słoweńca.
Pytanie tylko, czy noga podawać będzie równie dobrze, jak w Jumbo. Mając mocną obstawę i z rządzą rewanżu na PN, spodziewam się bardzo zmotywowanego Primoza. Będzie zapewne chciał udowodnić wszystkim wokół, ale i sobie, że bez Jumbo też może wygrywać, a przygotowania do TdF idą bardzo dobrze.

Mcnulty i Skjelmose przy tej trasie absolutnie są w stanie zrobić co najmniej podium. Czasówka i średnie góry to jest ich teren, a tak mocna konkurencja może im tylko pomóc, jeśli dojdzie do czarowania między faworytami.

Przy tak otwartej trasie możemy być świadkami bardzo taktycznego wyścigu. Wiele ekip ma dwie lub nawet trzy karty(UAE).
Wyobrażam sobie, że np. na 4 lub 5 etapie dostaniemy ucieczkę, składającą się z Landy, Del Toro, Kussa, Hindleya czy Buitrago i taki odjazd móglby namieszać co najmniej tak, jak w 2021.

Ciekaw jestem występu Yatesa, którego nie uwzględniłem w gronie kandydatów do czołowych miejsc, ale może się przebudzi.

Przy słabszym polu sprinterskim może Gregoire lub Vauquelin pokuszą się o pierwsze WT zwycięstwo.

Jedno jest pewne, emocje będą nieporównywalne z Katalonią.

3 polubienia

Pamietajmy o najważniejszym, co zawsze przypomniał Michał Golaś.
Wykresy z Hiszpańskich wyścigów kłamią :slight_smile:
Ich płaska górka bez kategorii na nasze to Przełecz Karkonoska :smiley:
Takze bylbym bardzo ostrozny z tą słabą trasą.

2 polubienia

Lecerf jest również dynamiczny. Przy lepszym pozycjonowaniu będzie miał szanse zająć miejsce na podium na etapie. Remco raczej nie będzie finiszował :sweat_smile:

kto wie czy ta czasówka nie zapowiada się lepiej niz sam wyscig :smiley:

oby pogoda dopisała.
Primoz, zrób to :wink:

ale faworytem faktycznie Ayuso

Chyba miałeś na myśli Vingegaarda :wink:

Moje gwiazdki:
:star: :star: :star: :star: :star: Vingegaard
:star: :star: :star: :star: Roglić, Kuss, Landa
:star: :star: :star: Remco, Ayuso, McNulty, Hindley
:star: :star: SYates, Bilbao, Skjelmose, Buitrago, Gall
:star: Del Toro, Onley, Dunnbar, Gaudu, Gregoire, C.Rodriguez

Zaraz uzasadnienie będzie :wink:

image

nie, Ayuso.
wyrasta na nowego mistrza takich pofałdowanych czasówek.
świetny technicznie jest. dobrze rozkłada siły.

1 polubienie

Co do wyścigu to Vingegaard i długo, długo nikt. Możemy żałować, że nie jedzie Ardenów, bo byłby tam faworytem tylko odrobinę mniejszym niż Pogacar. Nie zdziwi mnie załatwienie sprawy wygranej przed sobotą i na ostatnim etapie będzie kolejny końcowy popis.

Nie no, żaden podjazd przed sobotą nie nie faworyzuje go do solowego odjazdu.
W Camino odjeżdżał, ale tam za rywali miał tylko Bernala i Martineza.

W zeszłym roku na Baskach nie miał mocnej konkurencji. Dla mnie to było jeszcze słabsza obsada niż tegoroczna Katalonia.

W tym roku jest nieporównywalnie mocniejsza konkurencja. Vingegaard za konkurencję ma 3,4 i 5 najlepszego GC ridera na świecie.

To by była jakaś farsa gdyby załatwił wyścig na 2 km podjeździe przeciwko takiej konkurencji.

Vingegaard czerpie korzyści na lepszej regeneracji, więc nigdy nie będzie tak dobry w klasykach.
W Lombardii 2022 miał 15 minutowe podjazdy i niewiele pokazał, więc wątpię żeby kozaczył na Redute czy Sokołach, nie wspominając o Mur de Huy.

10 lat temu jeszcze mógłby próbować odjazdów typu Shleck na Liege, ale w obecnych czasach nie ma po co w ogóle się pchać na Ardeny.

1 polubienie