Czy warto zaprosić Iron Maiden do uczczenia 222 okrążeń toru w jeździe godzinnej?
- Tak, to świetny plan
- Można zaprosić Iron Maiden, ale piosenkę The Number Of The Beast powinni przerwać w 1/3 jej trwania, jak Hejnał Mariacki
- Iron Maiden to lamerzy, skończyli się na Life After Death. Zamiast nich swoją piosenkę 666 powinni zagrać Fisz i Emade
- Nieprędko ktoś pokona 222 okrążenia, o ile w ogóle się da
- Nikt nie powinien nic grać, ani śpiewać
0 głosujących
W związku z tym, że mamy dziś 333 (połowa Liczby Bestii) dzień roku, chciałbym przeprowadzić diabelską ankietę wśród czytelników portalu rowery.org. Aktualnym rekordzistą świata w jeździe godzinnej jest Bradley Wiggins, który na torze w Londynie, 7 czerwca 2015 roku, przejechał 54,526 km, pokonując 219 okrążeń w nieco ponad godzinę. Z tego co pamiętam, wynikiem w który celował było 221 okrążeń. Od razu pomyślałem sobie, że zawodnik, który pokona 222 okrążenia, powinien zaprosić zespół Iron Maiden do wykonania piosenki The Number Of The Beast. Czy nie uważacie, że jest to dobry pomysł?