Koła na szosę do 2000 zł

Jak w temacie. Poszukuję porządnych kół, które będą bardzo wytrzymałe i posłużą mi przynajmniej kilka lat bez większych usterek. Jeżdżę na terenie Kotliny kłodzkiej, co oznacza że często pokonuję drogi średnio, bądź słabo nadające się dla takiego roweru. Bardzo istotne dla mnie jest aby koła te były nowe, ale za to jakby były używane, ważne dla mnie jest, abym miał w takiej sytuacji możliwość pełnej obsługi przez producenta (gwarancja, naprawy pogwarancyjne itd.). Co moglibyście doradzić? Liczę na Waszą pomoc :slight_smile: .

Co ja radzę – zapewne się domyślasz: WH-7850-C24-CL lub WH-7850-SL. Te pierwsze są lżejsze, bardziej dynamiczne i komfortowe, te drugie – mocniejsze. Wszystkie produkty z logiem Dura-Ace mają 3 lata gwarancji (cycle.shimano-eu.com/publish/con … rranty.pdf). Przeciętnie dobre ceny to nieco poniżej 2000 PLN.

A jaką opinię masz na temat Mavica, Ritcheya, czy Fulcrum?

Opinie prywatne

  1. Mavic.
    Ksyrium SL to koła dla ludzi jeżdżących rowerem jak czołgiem/traktorem. Niezawodność, by nie rzec kuloodporność kosztem siermiężności a także komfortu i aerodynamiki; konstrukcja ma już blisko 10 lat. IMHO nie warte tej ceny :wink: BTW: Stare SSC wystawiam na Allegro – dla Ciebie 1200 PLN + transport.

Ksyrium Elite: “jakość Shimano 105 w cenie Dura-Ace”.

  1. Fulcrum: “firma istniejąca po to, aby robić produkty Campagnolo na Tajwanie i równocześnie móc twierdzić, że produkty z logiem Campagnolo są robione tylko we Włoszech” :wink: Wszystko zależy od tego jaki masz stosunek do Campy.

  2. Ritchey – a nie wiem… Sam jestem ciekaw.

Czy Shimano to jedyne szczególnie polecane koła? Prosiłbym o jeszcze jakąś ciekawą propozycję w tym zakresie cenowym.

Zależy czego szukasz.
Parę lat temu też szukałem kół na ‘lata’ i pod uwagę brałem ogólnie znane marki. W końcu Michał Olszewski z Bikom’u/Olsh namówił mnie na złożeniu kół u niego. Złożył mi koła na piastach Primato syntesi, szprychach Sapim Laser i obręczach Remerx Stormy (32otw.). Wszystko wyszło mi wtedy w cenie Mavic Aksium, albo ciut poniżej. Także nie mam ‘markowych’ kół, ale za od początku jedynym zabiegiem jaki wykonuje, jest czyszczenie. Nie musiałem ich do tej pory centrować. Raz rozkręciłem, przeczyściłem i nasmarowałem grzechotkę. Nie wiem czy gdybym kupił wtedy Aksiumy, to byłoby tak samo. Może, a może nie. Nie wiem.
Mimo, że to co do tej pory z logo Miche miałem, to był jakiś badziew, to piasty póki co temu przeczą. Obręcze z tego co można wyczytać w necie, są raczej pancerne.

Rozumiem, że mimo wszystko lepiej być może kupić firmowe koła, które w razie czego można na gwarancji oddać do serwisowania. Z drugiej strony, jak masz zaufany serwis rowerowy, to złożenie kół może się okazać bardziej korzystne, bo nie będziesz czekać w razie czego 2 tygodni na byle naprawę. W sumie jak będę zmienić koła, to pewnie też będę się rozglądać za kompletem, choć kto wie… :wink:

Ja jeżdżę na Ksyriumach Equipe i - z perspektywy czasu - nie był to najgorszy zakup. Koła są dosyć ciężkie i niezbyt tanie (w tej cenie można kupić lub złożyć lżejsze koła), mają taką sobie aerodynamikę, ale za to mają duży plus - są niesmowicie mocne. Ja zaczynałem od mtb i cały czas na rowerze górskim tez jeżdżę i niektóre przyzwyczajenia przeniosłem na szosę, czyli: nie zwracam uwagi na dziury (przeciez wiadomo, że w naszych doskonałych drogach dziur nie ma :mrgreen: ), jak fajny podjazd jest niewyasfaltowany, to trudno, też trzeba przejechać… Do tej pory (od 2004 r.) centrowałem tylko przednie koło smarowałem bembenek. No i teraz te koła da się dostać taniej, był taki moment, że pojawiła się promocja po 999 zł bodajże.

Więc z jednej strony Doktor na pewno ma rację: ekonomicznie dużo lepiej wypada Shimano i gdybym się teraz nad kołami zastanawiał, to na pewno brałbym ich koła pod uwagę. Z drugiej strony jednak trochę obawiałbym się, jak te koła wytrzymają ostrzejsze traktowanie albo czy ja będe miał na tyle dyscypliny, żeby po różnych drogach nieprzeznaczonych dla szosówki nie jeździć :wink: .

EDIT: Przy gotowych zestawach jest jeszcze jedna kwestia: serwis. Ja akurat mam niezły serwis Mavica w mieście i nigdy nie słyszałem, żeby były problemy z częściami czy naprawami kół, więc u mnie to tez byłby plus dla Mavica.

Dla mnie najważniejsza jest wytrzymałość, ale niska waga oraz ciekawy wygląd są też istotne (zważywszy na taką wysoką cenę). A jak jest z serwisem kół u Shimano?

Generalnie WH-7850-SL są wytrzymalsze od C24-CL, ponieważ nie są przewiercane na wylot (szprychy są wkręcane w obręcz). Wszystko zależy jak jeździsz. Ja, nie ukrywam, nie zwykłem “katować” rowerów.

Jeśli chodzi o serwis – dobre pytanie. Nie wiem. Z moich doświadczeń: dobry serwis ma Mavic. Skądinąd Harfa jest jednym z nielicznych na świecie oficjalnym Mavic Service Centre i IMO p. Szczepan naprawdę zna się na rzeczy. Najbliższe Shimano Service Centres są w Niemczech albo na Słowacji…

a na opone te koła czy szytke ? :slight_smile:

Jak chcesz koła typu “czołg”, to weź te moje Ksyriumy (http://allegro.pl/item1153776658_mavic_ksyrium_ssc_glownie_czesci_prawie_nowe.html ). 1200 PLN + wysyłka.

Polecam artykuł: Koła - dlaczego warto składać?
Co do wartości merytorycznej, to ciężko mi się wypowiadać okiem fachowca. Artykuł jednak w miarę ciekawy.

Oczywiście na oponkę.

a to nie wiem :stuck_out_tongue:

Ostatecznie mój wybór padł na Mavic Ksyrium Elite na rok 2010. W porównaniu do poprzedniego modelu został ulepszony, a waga zredukowana. Poza tym świetny serwis. Do zakupu Shimano zniechęcił mnie sposób z jakim potraktowali mnie gdy kupiłem pełen osprzęt Ultegra. Przysłali mi hamulec przedni w innym kolorze niż reszta osprzętu - czekałem ponad 2 miesiące na prawidłową część.

“Oni”, tzn. kto? – bo AFAIK Shimano Polska nie prowadzi sprzedaży detalicznej…

Mój osprzęt zamówił właściciel sklepu (u którego jestem stałym klientem) w Shimano Polska.