Kolarstwo a kultura popularna.

Tour się skończył, jest chwila na wytchnienie i rozmowę na inny temat. Myślę, że się nie powtarzam, przynajmniej podobnego wątku na forum nie znalazłem. Ale do rzeczy. Interesuje mnie co wiecie o flirtach kolarstwa z kulturą. Filmy o kolarstwie, piosenki, cokolwiek innego? Chciałbym, żeby ten wątek mógł być jak podręcznik, do którego można zajrzeć i znaleźć coś ciekawego z kolarstwem w roli głównej lub przynajmniej w tle.

Na początek podrzucam parę skojarzeń, które mi się nasuwają:

Autobus z napisem koniec”, Polska 1971 - dokument o walecznym Duńczyku, którego celem było ukończenie Wyścigu Pokoju.

Zaczarowany rower”, Polska 1955 - fabuła o Wyścigu Dookoła Polski, zmienne losy faworyta wyścigu i zafascynowana nim młodzież. Trochęzalatuje socjalistyczną propagandą, ale można zobaczyć młodego Romana Polańskiego :wink:

Niedziela w piekle” (A sunday in hell), Dania 1976 - czyli klasyka o klasyku. Dokument o Paryż - Roubaix z Vlaeminckiem, Moserem czy Mercxsem w składzie.

"Skrzydlaty Szkot" (The Flying Scotsman) Wlk. Brytania 2006, film oparty na prawdziwej historii Graema Obree, który własnym sumptem dąży do pobicia rekordów na torze.

Pokonać siebie” (Overcoming) Dania 2004, dokument - sezon 2004 z ekipą CSC prowadzoną przez Bjarne Riisa, z Ivanem Basso, czy Jensem Voigtem.

Tour de France” (La grande boucle) Francja 2013 - żadne arcydzieło, ale całkiem fajny pozytywny film o amatorze, który marzy o przejechaniu Tour de France.

Jak już jesteśmy przy Tourze, to wejdę na pole muzyki z klasyką - niemiecki Kraftwerk i “Tour de France Soundtracks”- jak dla mnie kawał świetnej elektroniki.

I piosenka, która przewijała się na zeszłorocznym Giro o mroźnym etapie wyścigu z przełęczą Gavią, bodaj z 1988 roku - Offlaga Disco Pax “Tulipani” z płyty “Gioco di Societa”.

Zapraszam do poszerzania tematu!

skoro “niedziela w piekle” to i inna pozycja Jorgena Letha

filmweb.pl/film/Stjernerne+o … 974-152105

o Giro 1973.

i recenzja Bossa:

reflektorbossa.pl/?p=434

Niedziela w piekle, Flying Scotsman, Hell on wheels, American Flyers to filmy, które czekają w kolejce, by trafić do Filmoteki Arcydzieł na blogu. Ale sezon w pełni i mam pełne ręce roboty, więc filmy muszą trochę poczekać.
Mam też filmy o kolarzach i rowerach, ale nie z dziedziny typowego kolarstwa szosowego, a raczej ulicznego - są to rzeczy absolutnie niesamowite.

Autobus z napisem koniec oglądałem w roku, w którym powstał. Niesamowite wrażenie wtedy na mnie zrobił, zresztą film łapał różne nagrody. Szukałem go w sieci, ale dotąd nie znalazłem.
A z zupełnego dzieciństwa pamiętam czeski “Srebrny favorit” - fabularny film dla młodzieży.

Przy okazji, listę rowerowych przebojów muzycznych też prowadzę :smiley:

Nie wchodzę w recenzje książkowe, raz, że nie mogę robić wszystkiego, a dwa, świetnie robi to Kuba Winter :slight_smile:

Fajny temat, by the way :smiley:

zresztą Polański jako nastolatek był wielkim fanem kolarstwa i sam próbował swoich sił, jeżdżąc w klubie, ale bez sukcesów.

jego pierwsza próba filmowa, która zaginęła, dotyczyła właśnie próby kupna roweru, dzięki któremu mógłby kontynuować karierę. transakcja zakończyła się jednak fiaskiem i przez to zmarnował nam się taki talent :slight_smile:

Jest jeszcze nowy i fajny film “Slaying the Badger” wyprodukowany przez ESPN. Pisałem o nim w innym temacie jeszcze przed premierą. Po obejrzeniu szczerze polecam. To film na podstawie książki Moore’a o tym samym tytule, opowiadającej historię TdF '86. Wypowiadają się LeMond, Hinault, Koechli, Hampsten i paru innych ważnych ludzi. Oczywiście, książka jest porusza o wiele więcej wątku, ale brakuje tych emocji z twarzy Grega, szelmowskiego spojrzenia Hinaulta i archiwalnych nagrań.

Ja byłem rozczarowany brakiem anegdoty otwierającej książkę :smiley: :smiley: :smiley:

A jak się nazywała ta kreskówka o chłopcu, który chce zostać kolarzem? Miała bardzo charakterystyczną kreskę i pary razy na forum o niej dyskutowaliśmy.

Filmy

“Trio z Belleville” - absolutnie obowiązkowy. Dawno żadna animacja nie zrobiła na mnie takiego wrażenia i to nie tylko z powodu tematu filmu. To o tym myślał chyba KubaWinter.

“Kolarze” (“American Flyers”) - fabuła z Kevinem Costnerem. Pamiętam, że oglądałem naście lat temu, gdy zaczynałem przygodę z kolarstwem i jakoś mi tam zapadł w pamięć (czyli chyba nienajgorszy).

“Marco P. i złodzieje rowerów” - Krótkometrażowy Bodo Koxa. Pamiętam jak przez mgłę, że oglądałem, można sie pośmiać. BTW - ten Marco P. w tytule to nawiązanie do tego słynnego Marco P. - na początku filmu najsłynniejszy (chyba) cytat kolarski świata.

“Bez hamulców” (“Premium Rush”) - Joseph Gordon-Levitt jako kurier rowerowy. Z nudów można obejrzeć, na mnie większego wrażenia nie zrobił.

Inne, których nie oglądałem, ale gdzieś tam można powiązać z kolarstwem:

“Złodzieje rowerów” - luźno związana z kolarstwem, ale ponoć klasyka.

“Ci wspaniali mężczyźni na swych rowerach” -francusko-włoska komedia slapstickowa

“Żywe srebro” - tym razem Kevin Bacon jako kurier rowerowy

“Uciekać” - Oscarowy film, chyba czas odrobić zaległości.

“Rower Lamberta”

“Rower z Pekinu”

O muzyce też można by sporo napisać, ale dość wyczerpująco napisał już o tym na swoim blogu Boss, więc sobie podaruję :wink: Za to wspomnę o rowerach w teledyskach

30 Seconds To Mars - Kings and Queens - muzyka jak kto lubi, ale ogólnie zespół ma bardzo ciekawe klipy, ten też trzyma poziom :wink:

Rower - klasyka Lecha Janerki

EL GUINCHO - Bombay - Tylko dla dorosłych :wink: Rowerów tam za dużo nie ma, ale za to jakie kolarki :wink: Teledysk z cyklu - absurd goni absurd, bardzo zapada w pamięć.

Jak sobie jeszcze coś przypomnę, to dopiszę.

Dokładnie o to mi chodziło :slight_smile:

Trio z Belleville - dla mnie arcydzieło, trudno w ogóle ten wysmakowany film szufladkowac do jakiegos gatunku, no i ta muzyka - po prostu balsam.

Złodzieje rowerów (reż. Vittorio de Sica) - oglądałem w naszej telewizji w dzieciństwie. Rowery sa tu tylko rekwizytem. To film - legenda, okręt flagowy włoskiego czarnego neorealizmu lat 40/50-tych. Uczta raczej dla koneserów kina niz miłosników kina akcji.

Ktoś wrzucił Slaying the Badger na YouTube, pewnie nie będzie tam długo, więc oglądajcie :wink:

youtube.com/watch?v=elo5_iNEjRo&sns=tw

Borsuk miał zawsze taką moc w ciele że spokojnie by został mistrzem olimpijskim w zapasach boksie bądź judo .

Tompoz

Szkoda, że nie został Jedi :wink:

Super panowie, już mam trochę nowego materiału do przerobienia, a liczę na więcej :wink:

Mało tu rowerów, ale faktycznie rzuca się w pamięć :wink:

Z kolarstwem kojarzą mi się jeszcze dżingle wyścigów - szczególnie Tour de Pologne. Przez lata na początku transmisji w TVP pojawiała się taka charakterystyczna melodia. Macie to może gdzieś na dyskach? W internetach jakoś ciężko znaleźć. Za to dżingiel Wyścigu Pokoju jeśli kogoś interesuje jest bez problemu do znalezienia na yt czy na chomiku.

‘‘Autobus z napisem koniec’’ znajduje się w tym linku: sport.tvp.pl/8759676/filmy-na-po … sem-koniec

Nie mogłem się powstrzymać
reflektorbossa.pl/?p=699

Z piosenek o rowerach najbardziej znana zdecydowanie piosenka Queen - Bicycle Race
youtube.com/watch?v=eHQG6-DojVw

Pink Floydzi również mają piosenkę o rowerach: youtube.com/watch?v=SmW17QvUhRM

Z polskiego podwórka jest Lech Janerka youtube.com/watch?v=0lYUrZdHx10
oraz rowerowy cover Cezika: youtube.com/watch?v=LgNeikLhrMI :smiley:

Kiedy byłem małym chłopcem, hej, oglądałem jakiś amerykański film o niepełnosprawnym chłopaku (nie miał jednej nogi) i chciał wjechać na rowerze na najwyższą górkę w mieście. Nie pamiętam tytułu, ani obsady, ani nic.

Jest jeszcze skecz Monty Pythona o mechaniku rowerowym: youtube.com/watch?v=6pnpvKEEuCM :smiley:
Oraz cały odcinek pt. “Wycieczka rowerowa” (sezon 3 odc. 8 albo odc. 34 bez liczenia sezonów), jednak nie mogę znaleźć w internecie do niego linka. ;( Odcinek naprawę super. :slight_smile:

No tak, Queen, obowiązkowo :wink:

Kiedyś, dawno, dawno temu, widziałem film amerykański o jakimś chłopaku, który uczył się solidnej jazdy. Chyba w Kalifornii to było. Były sceny z jazdą za zaprzyjaźnioną ciężarówką, a także jakiś wysnobowany (ale też cholernie mocny) kolo w różowej koszulce. Tak kojarzę, było to ze 20 lat temu.

Był też jakiś wyciskacz łez (chyba na “faktach autentycznych”) o chłopaku ze smykałką kolarską, który w wypadku stracił nogę, ale się nie poddał i jeździł dalej, a w następnym wypadku stracił drugą nogę. I też się nie poddał, i jeździł dalej. Albo coś mieszam.

No a z rzeczy, które uważam za świetne:
Boso, ale na rowerze. Nie jest o kolarstwie, ale to film belgijski. A więc kolarstwo musi być. To jest zupełnie inna kultura i tam rower JEST nieodłącznie. Taki po bułki do sklepu i taki na Tour de France. Tam się tym żyje i to właśnie w tym filmie czuć. Może nie to jest nurtem przewodnim, bo to raczej (moim zdaniem) świetnie zrobiony film o ludziach, alkoholizmie, życiu, dojrzewaniu (można powiedzieć - dramat obyczajowy). I gdzieś tam przewala się kultura cyklistyczna. Momentem kulminacyjnym (z cyklistowskiego punktu widzenia) jest gra kolarska w Tour de France dla dorosłych. To gra planszowa, coś jak eurobiznes :wink:. Ale dla ludzi o mocnych wątrobach. Jak przedstawiano reguły, to wyłem z zachwytu. Takie rzeczy to tylko w Belgii są możliwe (choć nie powiem, Polacy mogliby być nieźli w te klocki).

Muzyka - niemiecki zespół “die Prinzen”. Piosenka “Main Fahhrad”.

W drugiej zwrotce m.in. takie wersy:

“oh wie liebe ich mein Fahrrad
warum, das weiss ich nicht genau
meinem Fahrrad werd’ ich treu sein
im Gegensatz zu meiner Frau”

(Jakże kocham mój rower
czemu, dokładnie nie wiem
Rowerowi pozostanę wierny
w przeciwieństiwe do żony)

Refren zaś jesto tym, że różne typu głupców wybierają różne marki samochodów, a koneserzy jeżdżą rowerem.

Filmy:
Kiedyś widziałem film o francuskim kolarzu, który był pomocnikiem, później zechciał zostać liderem w ekipie, wpadł na dopingu a później zajmował się projektowaniem rowerów.
Słabo pamietam film i treść. Byłże to wspominany wcześniej “rower Lamberta”?

Dziś przypadkowo natknąłem się w TV na odcinek serialu Dr House. Diagnozowali kolarza, który brał doping, głównie transfuzje.

Nie oglądałem nigdy tego serialu w całości, więc nie wiem na ile on jest merytoryczny ‘medycznie’. Oczywiście należy go traktować bardziej jako ciekawostkę niż jakieś źródło wiedzy.

Jakby ktoś się nudził, to polecam, gdyż znalazłem sporo nawiązań do Armstronga. Np poruszony był temat raka i czy doping może go powodować.

Jest to odcinek 6 drugiej serii, 2005 rok.

Skorzystałem z paru podpowiedzi i uzupełniłem Listę Przebojów
reflektorbossa.pl/?p=612

Przy okazji znalazłem świetny kawałek Yaro “Rowery dwa”.

a nikt nie zna hiciora inspirowanego sukcesami Amplera i Raaba? :wink:

youtube.com/watch?v=AWSkQA23bvA