kolarstwo kolumbijskie

kolo 30 km etapu na poczatku bylo w dol, a ze pewnie to byla droga krajowa, to przyspieszyli. niemniej, b.wysoka srednia. w ucieczce bylo kilkunastu kolarzy, wiec pewnie im sie dobrze jechalo.

serio? a bylem niemal pewny, ze jada. w takim razie wystep na GdI nalezy uznac, ze nieudany, ja myslalem, ze to wszystko pod katem TdF :stuck_out_tongue: rzeczywiscie szkoda, pewnie Duenas zrobil swoje.

Ostatnio niekolumbijczyk wygral w 1957, takze musialby byc w wybitnej formie :stuck_out_tongue: Gdyby walczyl o zwyciestwo, wszystko i wszyscy byliby przeciwko niemu.

Ja tylko dodam, że pierwszą grupą niezawodową biorąca udział w TdF, byli właśnie Kolumbijczycy w 1983 roku. Była to grupa w 100% kolumbijska, a nazwa jej - COLOMBIA-VARTA. Już w tym pierwszym występie zawodnicy z Ameryki Południowej dali o sobie znać. Patrocinio Jimenez dzielnie atakował w górach i zajął drugie miejsce w klasyfikacji górskiej, za legendarnym Lucienem Van Impe.

Później było jeszcze lepiej i druga połowa lat 80-tych to pasmo sukcesów kolumbijskich wspinaczy. W TdF brały udział dwie drużyny z Kolumbii - Cafe de Colombia i Postbon. W 1984 Herrera jako pierwszy zawodnik z Ameryki Południowej wygrał etap na TdF i to na słynnym alpe d’huez. W 1985 młody Fabio Parra zdobył koszulkę młodzieżowca,a w 1988 stanął jako jedyny w historii Kolumbijczyk na podium w Paryżu. W 1985 roku Herrera wygrał klasyfikację górską. Powtórzył to w 1987. Potem wygrał jeszcze wiele wyścigów, m. in. Vueltę.

Zaś w 1993 wszyscy pamiętamy jak Alvaro Mejia stoczył walkę o podium w TdF z Zenonem Jaskułą.

Potem tak różowo już nie było, a od połowy 90’s Kolumbijczyków przygarniały zwykle hiszpańskie drużyny, zwykle Kelme.

duarte stracił koszulkę lidera na płaskim etapie stracił 7 minut pewnie w wyniku kraksy lub osłabienia , jednak pewnie nadrobi na czasówce i będzie walczył o klasyfikacje generalną

zlapal gume. wielka szkoda.

No i nie czekali na niego? To co zrobił, że przez gume stracił 7 minut? :open_mouth: :open_mouth: :open_mouth:

koledzy z druzyny poczekali, ale reszta nie :smiling_imp:

cyclingnews.com/road.php?id= … olombia096

Rujano wziął się do roboty.

faktycznie, 3 minuty przed grupa reszty faworytow- niezle. dotychczasowy lider Javier Gonzalez dzis sporo stracil, z grupy faworytow najszybszy Sevilla. TEraz koalicja Kolumbijczykow bedzie sie starala za wszelka cene go zgubic. Jak widac- bycie liderem w tym wyscigu wydaje sie byc szczegolnie trudne :wink:

dzisiaj czasowka (plasko)- stawiam na Botero. Byc moze nawet pojedzie po trykot lidera.

Po 6 etapach klasyfikacja bardzo ściśnięta. Będzie na pewno ciekawie. Botero ma niecałe 2 minuty straty i spokojnie może dzisiaj awansować na 1 miejsce w generalce. Sevilla na czas też jeździć potrafi, więc może zaatakować podium. Ciekawe jakby Oscar było po czasówce liderem czy banda Kolumbijczyków próbowałaby go zamęczyć na śmierć… Pewnie tak :stuck_out_tongue: Szkoda, że ten wyścig nie jest nigdzie w TV transmitowany :cry:

Wyniki czasówki

  1.  COL 	 	BOTERO ECHEVERRY Santiago	 	-	 	41'25" 
    
  2.  COL 	 	MONTAÑA CADENA Freddy Emir	 	BOY	 	30"	 	
    
  3.  VEN 	 	RUJANO GUILLEN Jose Humberto	 	-	 	36" 
    
  4.  ESP 	 	MANCEBO PEREZ Francisco	 	RRC	 	48"	 	
    
  5.  COL 	 	PEÑA GRISALES Victor Hugo	 	RRC	 	49"	 		 
    
  6.  ESP 	 	SEVILLA RIBERA Oscar	 	RRC	 	56"	 	 
    
  7.  COL 	 	ORTEGA RAMIREZ Mauricio	 	-	 	01'00"	  
    
  8.  COL 	 	DUARTE AREVALO Fabio Andres	 	CEP	 	01'12"	 	 
    
  9.  COL 	 	BAEZ ALVAREZ Giovanny Manuel	 	-	 	01'12"	
    

Liderem Rujano

Bardzo dobra czasówka Rujano który utrzymał koszulkę lidera.

Nieźle Sevilla i Mancebo :mrgreen:

Botero he he :mrgreen: Rozwalił konkurencję :stuck_out_tongue:

Rujano rozwalil konkurencje na krolewskim etapie (na trasie byl podjazd Santa Elena, na ktorym rozgrywano rok temu te hardcorowa czasowke, do ktorej wkleilem link w pierwszym poscie).

Drugi- weteran Cesar Salazar- stacil ponad 3 minuty do Wenezuelczyka. Razem z nim przyjechal obecny wicelider wyscigu- Freddy Montana.

Roznice juz spore. Duarte gdzie przepadl, Sevilla osmy, Botero trzyma sie na podium. Wysoko tez mlody Parra (to juz trzeci z klanu, zapraszamy do Europy :wink: )

esciclismo.com/ampliada.asp?Id=11266

a tu interesujaca relacja z szostego etapu (pierwsze zwyciestwo Rujano):
youtube.com/watch?v=lQrvab9C47A

A co sie dzieje z “drugim” Parrą? Pokazał sie na Giro '05 i co z nim teraz?

12 w generalnej

na Giro 2007 jeszcze nawet niezle smigal. Ale od tamtej pory jezdzi w Kolumbii (nie mylic z Tema Columbia :wink: )

kolejny etap zostal neutralizowany z powodu drzew i wody na trasie. slowem, nie bylo w kolumbii spokojnie.

No i zakończył nam się kolumbijski wyścig. Wygrał go Jose Rujano, który okazał się najlepszy na 5 etapach i został pierwszy od 52 lat nie Kolumbijczykiem, który wygrał cały wyścig. W klasyfikacji generalnej Rujano uzyskał przewagę ponad 5 minut nad Freddym Montana i prawie 9 minut nad Cesarem Salazarem. Kolejne miejsce w czołowej 10-ce okupowali sami reprezentanci Kolumbii. Dopiero 11 Oscar Sevilla nie reprezentował ten narodowości. Tym bardziej wielkie brawa dla Rujano, że obronił się przed kolumbijską koalicją. Był najlepszy :slight_smile:

Ładne hostessy mają w tej Kolumbii :stuck_out_tongue:

Fajna wiadomość

Chyba wzieli sie do roboty po tym jak sie okazalo, ze w TdF nie startuje zaden Kolumbijczyk.

A tak poza tym, widac ze cos sie dzieje w tym kierunku. Cafe de Colombia - Colombia es Pasion coraz wiecej z powodzeniem wystepuja w Hiszpanii. Zwlaszcza Duarte, lider ekipy. Skutecznie partneruja mu Alex Cano i wyjadacz- Laverde.
Wezmy do tego mlodych Kolumbijczykow, ktorzy rozwalili konkurencje na Baby Giro, moze jakichs Wenezuelczykow i mamy ekipe, ktora na takiej Vuelcie chetnie bym zobaczyl.

Poza tym, reaktywacja starych marek to fajna sprawa. Jeszcze Kelme, Telekom, Bianchi i bedzie grubo. :smiley:

Kolumbijskie kolarstwo jest 100x lepsze od polskiego .

Ekstra wiadomość. Ja bardzo lubię kolumbijskie kolarstwo, które niestety w ostatnich latach przeżywało pewien regres. Czas to zmienić. Reaktywacja ekipy na pewno coś zmieni na lepsze, jestem o tym przekonany. Mogliby Botero zatrudnić jako dyrektora sportowego. Liczę bardzo na pozytywne efekty tego projektu.

Co do reaktywacji starych ekip to ja chciałbym najbardziej ONCE, Kelme i Telekom :mrgreen: