Komentarze do Newsów

Nie chce krakac ale wydaje mi sie, ze tym skladem na ms w doha nie ugramy nic, jedziemy tak naprawde bez lidera i obawiam sie, ze bedzie to powrot do jeszcze niedawnych chudych lat jesli chodzi o wynik koncowy.

Niestety mam takie same odczucia. Pewnie będzie podobnie jak na niedawnych ME, choć w sumie ten ywnik to i tak byłby niezły

krtóko mówiąc sukcesy Kwiatka i Majki nas rozpieściły :wink:

Ja z kolei jestem optymistą, myślę, że Maciek Bodnar i Łukasz Wiśniowski w dobrej formie mogą zakręcić się w okolicach piętnastego miejsca, może trochę wyżej. Maciek oczywiście bardziej w kontekście małej grupy porwanej na wiatrach, Łukasz z kolei mógłby zafiniszować. Szczególnie w sprincie będzie ciężko, ale myślę, że Łukasza stać na taki wynik.

Oczywiście równie dobrze może się skończyć na 52 miejscu najlepszego z naszych, ale ważne też będzie jak pojadą. Czasy DNF i odpadania naszych na trzy rundy przed końcem raczej się skończyły, zbyt dobrych kolarzy mamy w tej chwili, co oczywiście nie jest gwarancją dobrego wyniku w każdym wyścigu, tym bardziej, że brakuje nam sprintera.

Warto coś o Sylwku Szmydzie jednak napisać. Zaczynał w czasach, kiedy dopiero zacząłem interesować się kolarstwem. Był łącznikiem między całkiem niezłymi dla nas latami przełomu wieków - z sukcesami Sprucha i pojedynczymi Wadeckiego czy Gniazdowskiego, a już współczesną złotą erą kolarzy roczników 89/90. A gdyby nie Szmyd w światowym peletonie przez wiele lat byłaby prawdziwa posucha polskich kolarzy. Wiele GT, ogromne doświadczenie i estyma wśród kolarzy i DS. Niesamowita noga pod górę, czasem może trochę brakowało szczęścia czy odrobiny szaleństwa i wyrwania się spod szyldu “supergregario”, ale z drugiej strony to też zbudowało jego pozycję. Pomagał schyłkowemu Pantaniemu, potem Simoniemu czy Basso, a niejednokrotnie wyglądał pod górę dużo lepiej od nich - pamiętam jak “holował” umordowanego Cunego, kiedy jeszcze Włosi wierzyli w triumf złotego chłopca w GT. No i wiktoria na Ventoux, bez względu na to jak to wyglądało. Sylwek - dzięki!

To wszystko fakt.
Z perspektywy “kosmicznych” wręcz sukcesów Majki czy Kwiatka, pojedyńcze sukcesy (z naciskiem na Mt Ventoux) Szmyda wydają się niewiele znaczące, ale przez kilka lat był faktycznie jedynym łącznikiem Polski z Kolarstwem na najwyższym poziomie.
Szkoda że zazwyczaj było go widać tylko na pierwszych kilometrach ostatnich podjazdów (po czym zjeżdżał) ale w swojej pracy był prawdziwym fachmanem, był ceniony a to też wielka sztuka.
Zwycięstwa na Mt Ventoux niestety nie widziałem live bo przypadło to na okres mojego mocno zmniejszonego zainteresowania kolarstwem. Wiadomo że lekko podarowane ale świetnie że taki zawodnik ma je w swoim CV (czy też palmares będąc nowoczesnym :wink: )
Szkoda trochę tych ostatnich lat bo myślałem że uda się jeszcze ustrzelić jakiś wartościowy wynik a niestety była to równia pochyła.

Prywatnie udało mi się ustrzelić z nim fotkę na starcie Touru w Rotterdamie bodajże w 2010, robił bardzo miłe wrażenie, zero problemu i gwiazdorzenia jak to zdarza się innym…

Jeszcze większe ramole mówią nawet dossier :wink:

I fakt, prywatnie, bardzo spoko z niego gość, taki bezpośredni, otwarty, zupełnie bez much w nosie.

Sylwek zaczynał w Tacconi Sport swoją długą karierę w profesjonalnym peletonie akurat w momencie, gdy ja zaczynałem interesować się kolarstwem, dlatego też mam ogromny sentyment do tego zawodnika. Cieszę się, że i mnie również udało się - niemal w ostatnim momencie, bo w tym roku - strzelić sobie z nim fotkę i uciąć krótką pogawędkę. Bardzo miły i sympatyczny człowiek.

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

Ciekawy wywiad z Sylwkiem:

slowosportowe.pl/rozmowa-z-sylwe … owice.html

Eddy musiał nieźle dostać za gadanie tych wszystkich farmazonów. Zaraz się okaże że w Katarze jest przyjmeny chłodek, tylko ci narzekający zawodnicy nie przywykli do walki w prawdziwie wymagających warnukach.
Zawsze jest mi przykro patrzeć i słuchać jak legendy (sportu, muzyki, filmu) skurwiają sie na starość i na siłę próbują być autoroytetami, mimo że często nie mają nic sensownego do powiedzenia.

Z drugiej strony 40 stopni to nie jest kosmos. Owszem gorąco ale to przecież Katar. Normalka. Nie ma co się wyżywać na Merckxie bo decyzję podjęła UCI. Wiedzą gdzie się pchali, niech teraz przeprowadzają te mistrzostwa i zbierają efekty swojej decyzji.

Tę Annouskę to można spokojnie odmieniać. Mniej więcej tak, jak tę nieszczęśnicę, której się olej rozlał :wink:

@zulu, bronić można, ale raczej nie z pozycji osoby, która za sprowadzenie kolarstwa na pustynię trzepie grubą kasę.

Oczywiście że kasa miała decydujące znaczenie. Ja patrzę na to z punktu widzenia kibica. Kasa kasą ale odmienne niż zwykle warunki są dla nas pewnego rodzaju atrakcją. Jedyną na tej płaskiej jak stół pustyni w kraju gdzie rower dla wielu obywateli pozostaje tajemniczym dziwadłem :wink:

Dla mnie słaba ta atrakcja :stuck_out_tongue: ale zobaczymy, może powieje i się porwie

Ciekawi mnie logistyka upału :stuck_out_tongue: Tzn. ciekawie byłoby gdyby musieli jechać te 250km w 40stopniach. Interesujące byłoby obserwować jak sobie radzą z dowożeniem bidonów :smiley: Może warto byłoby zabrać się w ucieczkę i mieć swój samochód pod ręką?

Wiggo zmywa się w pośpiechu? :wink:

uci schrzanilo omnium. to byla najlepsza konkurencja torowa i sprawdzian wszechstronnosci a teraz beda same wyscigi wytrzymalosciowe.

dla mnie z kolei omnium to był największy babol strzelony kolarstwu torowemu. Szczególnie patrzenie na konkurencje czasowe (3km/4km) które ciągnęły się w nieskończość i były nudne jak flaki z olejem a w sumie nie decydowały o niczym (tzn były tylko 1 z części składowej omnium)
Tak samo z usunięciem kilometra z imprez mistrzowskich.

Nie wiem w jaką stronę to będzie zmierzać ale uważam że UCI powoli zabija tor (który uwielbiam), zamiast czynić go jak najbardziej ciekawym dla kibica.
Dobrze że przynajmniej sześciodniówki się bronią, chociaż to tylko imprezy pokazowe

Omnium zostało wprowadzone w celu ograniczenia ilości konkurencji torowych na IO, wyrzucenie z niego konkurencji czasowych może doprowadzić do zmniejszenia ich prestiżu, szczególnie w krajach mało kolarskich jak u nas.

zawsze mi sie najbardziej podobalo omnium. taki sprawdzian kolarskiej wszechstronnosci nie mowiac juz o tym ze bylo najciekawsze :slight_smile:

Zagadka dla starszych kibiców: kogo mityczny DS, sierżant z żelaża Giancarlo Ferretti, uważa za najgorsze nabycie swojej kariery?

(podpowiedź: został zaaresztowany we wtorek za kradzież z włamaniem. Zaaresztowany już po raz czwarty (?) w życiu. Nie widziałem newsa, pewnie zaraz będzie?)