Komentatorzy kolarscy

Powiedźcie czy tylko mi brakuje red. Wyrzykowskiego? Ja wiem, że marudził, że się nie interesował, że nie nadążał, ale na długie relacje z TdF jak znalazł, styl miał unikalny i świetnie się zgrywali z red. Jarońskim. Potrafili zatrzymać człowieka przy TV nawet jak nic się nie działo.

8 polubień

Wyrzykowski ma coś czego nie ma właściwie żaden z komentatorów młodszego pokolenia, bo też zmienia się charakter tego fachu.

Wyrzykowski ma niesłychaną zdolność operowania słowem, “malowania” słowem. Stąd jego kwiecisty, niesłychanie bogaty język. Snucie pięknych opowieści, dygresje, dygresje do dygresji, didaskalia. Niekoniecznie w 100% odpowiadających sytuacji na trasie czy na innej arenie sportowej.

Był wychowany na prasie i radiu, wiele lat w prasie i w radiu przepracował, a radio nie znosi ciszy. 5 sekund w radiu to wieczność. Kto był ten wie :wink: Stąd te poboczne opowieści itd…

Natomiast teraz komentatorka ogranicza się do dwóch rzeczy: jedna osoba z grubsza śledzi co się dzieje: ten wyprzedził tego, tamten upadł. Ale bez upiększania, suche fakty. Druga osoba to zazwyczaj “ekspert” dostarcza bardzo szybko liczb, statystyk, a także ma za zadanie powiedzieć, dlaczego tak a nie inaczej się stało i co z tego wynika.

11 polubień

Przede wszystkim pamiętajmy, że red. Wyrzykowski jest pracownikiem Polsatu :wink: .

Mnie brakuję bardzo sprawozdań z L’Équipe, lekcji francuskiego i ogólnie tych opowieści dotyczących tourdefransowych okolic…

4 polubienia

A Polsat ma wyj. na kolarstwo, więc red. Wyrzykowski przeszedł do Polsatu żeby współkomentować Biathlon.

A Eurosport najpierw nieelegancko zakończył współpracę z nim.

4 polubienia

Serio a co tam komentuje

Biathlon :smiley: przez cały sezon PŚ i MŚ

1 polubienie

Ma tzw. background. Społeczny, kulturowy, historyczny itd., bo kolarstwo to tylko jakaś część jego zainteresowań. Żaden inny komentator w Polsce nie ma takiego zaplecza i to słychać, wystarczy na chwilę włączyć polski ES w dowolnej chwili.

Parę lat temu Delfinat komentował Wyrzykowski z Marszałkiem.
Poza sentymentalnymi wspomnieniami z najlepszych czasów TJ&KW, to najlepszy duet jaki słyszałem w polskiej telewizji.

10 polubień

Może na Giro Daniel coś będzie komentował. Liczę na to. Lubie słuchać jego ciekawostki.

1 polubienie

Powtarzający się schemat ze stacjami przekaźnikowymi.

Kolarz z ucieczki, który ma w grupie faworytów swojego lidera i zostaje z ucieczki, bo już nie ma sił tam jechać
Komentatorzy: Kolarz x zostaje wycofany, żeby wspomagać swojego lidera

Grupa liderów jedzie mocnym tempem pod trudny podjazd i tempo jest na tyle mocne, że kolarze zostający z ucieczki nie mają szans się tam utrzymać dłużej, niż kilka sekund
Komentatorzy: x zostaje i teraz będzie wspomagał swojego lidera.

Dzisiaj tak było z Izagirre i ten schemat przejawia się nagminnie na górskich etapach. Jak dla mnie mogliby ogarnąć, że stacje przekaźnikowe najczęściej są po to, żeby wspomagać w łatwiejszym terenie pomiędzy dwoma trudnymi górami, a jak idzie mocne tempo pod trudną górę to taki kolarz z ucieczki w większości przypadków już się do niczego nie przyda, bo nie będzie miał na to sił ani umiejętności.

2 polubienia

:wink:
a jak zatem zakwalifikować Mohoricia? Kolarz zostający za grupką na podjeździe, żeby ją dojść i wyprzedzić na zjeździe, prowadzić na płaskim i jeszcze trochę pod górę.
Chyba tylna straż? Ale to chyba nie to :wink:

2 polubienia

Kto nie kojarzy tych barwnych kwiecistych krótkich reportaży radiowych (ja słuchałem głównie w Trójce) Pana Marka z Tour de France niech żałuje, bo więcej ich nie usłyszy :frowning:

7 polubień

To były wspaniałe historie. Jako wieloletni słuchacz Trójki, zawsze czekałem na jego piękne relacje z kolejnego etapu TdF.

Zawsze wyobrażałem sobie, że podobnie musiały wyglądać relacje z wyścigów w tzw. złotej erze radia, czy wcześniej prasy.

5 polubień

A nie słuchacie “komentarzy” speca od kolarstwa z RMF-u Edka Czerneckiego? :wink:

W sumie to posłuchałbym duetu Lepa & Baranowski na MŚ, tak jak w 2014 :stuck_out_tongue:

Nie wiem jak wy ale ja wolałbym jeśli komentatorzy mówiąc po prawej stronie mieliby na myśli prawą stronę peletonu a nie ekranu. Zawsze widzę to w ten sposób.

W trakcie GW naszła mnie taka refleksja, że redaktor Probosz powinien mieć bana na wymawianie nazwisk wszystkich Belgów. :smiley:
Ciekawe czy wśród tych wszystkich Na-esen, Benu, Lamper i Wermersz znalazłby się jeden Belg, którego wymawia poprawnie. Może Wellens. :stuck_out_tongue:
Wiem, że belgijskie nazwiska mogą być trudne, ale skoro inni komentatorzy potrafili ogarnąć już kilka lat temu, że m. in. Lampaert wymawia się z flamandzka, “ae” to po prostu “a”, a przy wymowie Benoota nie ma co przesadzać z kreatywnością, to może nie są to przesadnie trudne rzeczy do opanowania.

2 polubienia

Co się da, to wymawia po angielsku.
Niezły jest też we francuskich.

Za to pozytywnie do zawodowego obowiązku (czyli ogarniania wymowy nazwisk) podchodzi Darek Baranowski. Nie ma tu co wracać do początków, bo o pierwszych problemach już dawno zapomniałem i nawet to imię Urana za anegdotę już nie robi, bo dobre wrażenie wszystko zatarło. Podoba mi się u niego schemat - pojawia się nowe nazwisko i jak to z nazwami obcymi - początkowo nie zawsze zostaje dobrze wymówione. Ale z czasem - zwykle następnego dnia - pojawia się wymowa prawidłowa (tzn. taka, jaka w ramach polszczyzny jest ok, czyli zbliżona do oryginału, a nie oryginalna, bo o to chodzi w wymowie obcych nazw własnych). Czyli to znak, że było sprawdzane. A co najważniejsze - ta prawidłowa wymowa już się utrzymuje na stałe i nawet współkomentarz Adama Probosza nie sprowadza Ryby na lingwistyczne manowce. I w zależności od tego, kto się aktualnie wypowiada, widzimy albo Benota, albo Benuta :slight_smile:

6 polubień

Nadchodzi Uijtdebroeks, chciałem zauważyć. Do schronu? :grinning:

Jak on jest niezły, to jak by wyglądało złe?