Komentatorzy

Huzarski bardzo dobrze sobie radzi, pamiętajmy, że to jego początki, zaczyna z dużo wyższego poziomu jak Baranowski, no i weźmy pod uwagę z kim komentuję. :wink:

Huzar to powinien komentować TDF. Na pewno byśmy się dowiedzieli dużo ciekawostek . :wink:

co jest powodem tego że Wyrzykowski nie komentuje Touru w Eurosporcie?

No nie żartuj … w porządku jest, nie wprowadza suchej statystycznej gadki, zawsze doda jakiś smaczek, nie boi się nie raz podjąć tematu niepoprawnego politycznie.

Moje luźne domysły to kwestia zarobków. Wyrzykowski pewnie był zatrudniony na umowę zlecenie, a od tego roku weszły przepisy o 13 zł brutto za godzinę w przypadku umowy zlecenia. Może nie potrafili się dogadać? :neutral_face: Nie wydaje mi się, żeby Wyrzykowski sam rezygnował z komentowania, zresztą przecież łączą się z nim telefonicznie codziennie.

Raczej nie wiązałbym z tym spraw zarobkowych, na czasówce Wyrzykowski mówił, że też słyszy informacje z Paryża co może sugerować, że Eurosport jest u Niego w domu.

Oficjalnie stwierdził (był wywiad z Wilkowiczem na sport.pl), że całodzienne transmisje to dla niego za dużo. Pewnie coś z tym jest. Nie sądzę, by chodziło o kwestie finansowe, sam KW raczej fortuny na komentowaniu w Eurosporcie nie zarabiał i raczej nie było to jego główne źródło zarobkowania - zresztą chyba pobiera pewnie francuską emeryturę.

Błachut w połączeniu z Proboszem to najlepsza para do kolarstwa, zwłaszcza że obydwoje ogarniają wszystko to co dzieje się na ekranie i miło słucha się ich trafnych analiz z przekąsem.
Miłoby było, gdyby tworzyli to oni komentowali we dwójkę razem przynajmniej początki etapów, a dopiero póżniej za stołkiem siadali Baranowski z Jarońskim.

Powód nieobecności Wyrzykowskiego jest zapewne prosty. Ma już 73 lata, a codzienne komentowanie kolarstwa przez 3-5 godzin może być męczące. Ale moim zdaniem pomysł rozmów telefonicznych z nim jest naprawdę dobry, bo Wyrzykowski w ostatnich latach już niezbyt ogarniał sytuację na trasie, za to w momentach kiedy nic się nie dzieje dobrze się go słucha.

to zdaje mi sie właśnie najbardziej prawdopodobne- po prostu emerytura.
fakt, wczoraj z zapomnieniem nazwiska Quintany czy z rowerami za 50.000 Euro “błysnął”, za to historie o zameczkach itd to klasyk na nudne etapy :wink:

Pełna zgoda. Tegoroczny układ jest bardzo dobry. Te półgodzinne wejścia ożywiają i uatrakcyjniają transmisje, ale też pozwalają uniknąć ‘marudzenia’ i innych niedogodności związanych z komentarzem pana Wyrzykowskiego. Osobiście bardzo lubię go słuchać, ale najlepiej właśnie w takich ograniczonych dawkach :slight_smile:

Wyrzykowskiego zawsze będzie się miło słuchać. Łączy w sobie wszystko, co powinno cechować dobrego komentatora: specjalistyczną wiedzę, kulturę osobistą, poprawną polszczyznę, tembr głosu. Poza tym ma ogólną wiedzę o innych dyscyplinach sportu, igrzyskach, historii, geografii itp. To jest bardzo pomocne w komentowaniu. To klasyka komentatora sportowego, jak kiedyś B.Tomaszewski. Pozostałym zawsze czegoś brakuje, mnie np. denerwuje Probosz. Wiedzę nawet ma, ale ten jego głos…jest taki / delikatnie mówiąc/ zniewieściały.

hehe 100% zgody

Komentarz red. Błachuta mnie osobiście totalnie nie podchodzi - bardzo mnie irytował już jak zaczął komentować skoki, a po wejściu do kolarstwa efekt był podobny. Brzmi trochę niepoważnie na antenie, tak jakby lekko drwiąco. Co do merytoryki to niczym się nie wyróżnia - komentuje na takim poziomie jaki umożliwia pełny zestaw informacji z trasy, dostępność listy startowej, itd. Nie jest to nic trudnego dla inteligentnej i “ogarniętej” osoby - ale nie pokazuje nic ponadto. Jakby powiedział klasyk “nie czuje kolarstwa”. Pod tym względem już red. Probosz jest lepszy.

Kiedyś obejrzałem pół jednej serii skoków narciarskich z komentarzem Błachuta i Małysza. 0 jakiegokolwiek zaangażowania emocjonalnego, tak jak piszesz, biło takim “drwiącym” podejściem. Nie do oglądania.
Jeśli chodzi o kolarstwo to jeszcze może w tej piknikowej Kalifornii się jakoś odnajduje, ale gdy należałoby bardziej docenić wysiłek rywalizujących zawodników, niekoniecznie.

Na otwarcie za to fatalnie popisał się Carlton Kirby. Valverde leży i się nie rusza, pokazują jeszcze powtórkę jego upadku i to z jakim impetem wpadł w barierki, a on na to, że “może stracić trochę czasu” po czym przy starcie Quintany zasugerował, że Kolumbijczyk może być zadowolony z wyjaśnienia sprawy liderowania w Movistarze. Sean Kelly musiał się czuć zażenowany.

W Polsce to w ogóle jest problem, żeby “komentator” był komentatorem, a nie kibicem siedzącym za mikrofonem. Mamy idealny przykład red. Probosza, który brakiem obiektywizmu przynajmniej mnie już dość mocno irytuje. Komentarz zamiast przyjemnym dodatkiem do widowiska sportowego staje się tylko kulą u jego nogi.

A co do red. Błachuta nie zgodzę się z brakiem emocji, po prostu wie w którym momencie je dodać by nie zamęczyć widza, tak ja to odbieram.

A komentator musi być obiektywny? Całą historię polskiego dziennikarstwa sportowego napisali sprawozdawcy z gorącym sercem, a nie z chłodnym umysłem.

Greek i Druid Dokładnie te same odczucia odnośnie “drwiąco-wszechwiedzącego” komentarza Błachuta.
Dla mnie najlepsza para to Marszałek- Jaroński. “Ryba” też daje radę.
To radio Praciaki- Dobrze im wychodzi. Jednak pogaduszki Wyrzykowskiego z Jarońskim to klasyka Touru i zawsze będą mi się z tym kojarzyć. Tak jak Szpakowski z kadrą piłkarską :smiley:
Wiadomo coś czy D. Marszałek pojawi się na jakiś week?

Błachut mi nie przeszkadza. Najlepszy tandem to Wyrzykowski - Jaroński. Eurosport w tym roku transmituje etapy od samego startu. Na płaskich 200 km etapach kiedy nic się nie dzieje, trudno jest zainteresować telewidzów komentarzem. Dlatego pomysł z Radiem Praciaki jest znakomity. Nawet o ciasteczkach-“zakonnicach” słuchałem wczoraj z ciekawością. Baranowski też jest dobry jako zmiennik jednego z nich. Mówi już ze swadą, a to jakaś ciekawostka z peletonu, a to żarcik itp. Ale kiedy np. Jaroński wyszedł na parę minut “do bufetu”, akurat pokazano jeden z licznych zamków. Baranowski przeczytał jego nazwę i zapadła dłuższa cisza. Po prostu nie wiedział co ma mówić, bo się nie przygotował / jak Wyrzykowski/. Ale z czasem pewnie zrozumie, że do komentowania takich wyścigów jak Tour czy Giro, trzeba z miesiąc wcześniej posiedzieć nad mapą i przewodnikami po terenach, którymi prowadzi wyścig. Huzarski musi jeszcze trochę popracować, ale do dopiero jego pierwszy sezon komentowania. Marszałek ma olbrzymią wiedzę ogólną, ale dla mnie mówi tak bezbarwnie.
Mój prywatny ranking:
1 Wyrzykowski 2 Jaroński 3 Marszałek 4 Baranowski 5 Huzarski - przerwa, 6 Błachut 7 Probosz.
Z komentatorów tvp sport Sobczyński ma “telewizyjny głos”, mówi poprawną polszczyzną, zna języki. Mógłby się podszkolić w sprawach czysto kolarskich, wtedy szybko dołączyłby do czołówki. Ale tvp sport ma mało kolarstwa, tylko Dookoła Polski, Tour de Suisse , może MŚ i jakieś skróty z lokalnych wyścigów. Pewnie nie opłaca mi się specjalizacja.

Mi osobiście ten ironiczny styl komentowania Błachuta się podoba. Wydaje mi się, że jego podejście dobrze opisuje zdanie, które znajduje się na samym dole strony tego forum: “sport to najmniej poważna z najważniejszych rzeczy na świecie”. Bardzo trudno słucha mi się natomiast Baranowskiego, jego komentarz czasami mnie po prostu denerwuje.