Komentatorzy

Jeśli Jaroński to czyta to by się nie załamał powiem że jak trzeba to fajnie potrafi nakręcić ostatni kilometr jazdy jakiegoś uciekiniera. Robi niezłe porównania i ogólnie niezły klimat że aż człowiek prawie włazi w skórę tego kolarza…

Czyta, nie czyta… na pewno się nie przejmuje.
Kiedyś to forum miało poziom i klasę - było naprawdę opiniotwórcze - a teraz pozostało parę nicków, które same się wstydzą za innych

Szczerze mówiąc wątpię. Przy tak długich transmisjach zawsze można znaleźć jakiś błąd itp.

Czasówkę oglądałem na tvp sport, z komentarzem Piątka i Sobczyńskiego. Rzeczywiście, że Sobczyński uwziął się na ten biegnący czas 300 m przed metą, ale w sumie to komentarza obu mile się słuchało. Spokojny, wyważony, bez błędów językowych i bardzo fachowy wykonaniu Piątka. No i w czasie tych paru godzin nie było ani jednej reklamy.

Bardzo dobrze to podsumowałeś. Jadą na rutynie, nic im nie grozi, jest fajnie, nic się nie zmieni, bo niby po co? Malkontenci niech narzekają. To nic, że mają rację. Zawsze ktoś powie, że praca komentatora jest bardzo ciężka i sam spróbuj, jak taki mądry. :laughing:

Wolałbym grzebać w śmietniku, niż pracować w TVP. A do Eurosportu to nawet bym się zgłosił, gdybym był bardzo młody, bardzo naiwny i nie wiedział jak u nich się przeprowadza nabór. 8)

Żeby przy bramce. Przy każdym podaniu, niecelnym też. Im wystarczy, że Polak, albo chociaż mówi po polsku.

Ogólnie fajnie wiedzieć, że jeszcze komuś się nie podoba, w kupie raźniej.
Tylko jednej rzeczy nie załapałem.

Co z nim? :open_mouth:

Szczerze mówiąc, chyba mam 27 lat doświadczenia z oglądaniem wielogodzinnych relacji wyścigów kolarskich w telewizji w różnych językach.
Szczerze mówiąc, chyba wiem o czym mówię.

(oczywiście, błędy zawsze mogą się zdarzyć. Ale w tej dziedzinie polscy komentatorzy jeszcze nie dogonili światowej czołówki tak jak zrobili Kwiatkowski, Majka, Bodnar we swojej. Lepiej oczywiście tak niż odwrotnie)

Ja nie jestem takim malkontentem (czy jestem? chyba nie?), ale gdyby nie mój fatalny akcent i moje błędy językowe, to chętnie bym to zrobił. I umiałbym. Lepiej ode mnie oczywiście umiałaby większość forumistów, w tym gronie też Ty, Inaki. Na pewno od razu poznałbyś, że to Moreno jedzie po zwycięstwo na murze w Huy, a nie Purito. Tak jak umiałbyś się dokładnie zapoznać z trasą przed relacją. I od razu na początek relacji wiedziałbyś, czy jest ucieczka, a kto tam jest.

Inna sprawa jest taka, że w Eurosporcie po prostu nie mają dobrych warunków do pracy. Nie wiem TVP, ale najważniejsze europejskie telewizje wysyłają swoich komentatorzy na miejsce. Tam mają m.in. ciągle pełne informacje z radia wyścigu. A w Eurosporcie mają tylko to, co im mówią z Paryża, chyba że sami sprawdzają relacje internetowe jak zwykli widzowie. Poza tym, jeśli dobrze pamiętam, przynajmniej jeszcze parę lat temu w Warszawie mieli tylko małe ekrany, więc gorzej widzieli niż ludzie w domu z 50-całowym telewizorem i transmisją HD.

No to widocznie mam pecha bo ile razy włączę Hiszpanów albo np. Belgów tyle razy słyszę niepoprawne czytanie nazwisk. Mi to jakoś bardzo nie przeszkadza ale jednak są to błędy.

Może widocznie mówimy o różnych rzeczach. Mnie chodzi o błędy ogólnie, nie o wymowie. Dla mnie włoska wymowa Chiatoschi (czytaj kiatoski) lub polska wymowa /ni’bali/ z akcentem przy drugiej sylabie są ok. Przecież jeśli chcemy być dokładni, żaden komentator nie umie wymawiać idealnie obcojęzycznego nazwiska, tak samo jak pewnie moje Ż i Ś w ‘Grzesiek’ nie są polskie.

Przecież w tym wszystkim nie chodzi o wymowę nazwisk…
Chodzi o przygotowanie do danego wyścigu. Włączając transmisje z Mś czy tdf czy vuelty chciałbym sie dowiedzieć trochę histori o tych wyścigach a tymczasem dostaje historie jakiegoś wyścigu dla amatorów, który już nie istnieje… A potem właśnie przez mieszanie takich wyścigów zdarzają sie takie przejęzyczenia jak z Czechosłowacją…
Na vuelcie ten brak przygotowania był bardzo widoczny. Raz nawet nie wiedzieli, że nibali jedzie w białej koszulce.

Nie twierdze, że polski eurosport i Jaroński mają same wady. Mają też zalety, które mi sie podobają i dlatego jeszcze sie nie przerzuciłem na anglojęzyczne transmisje.
Szkoda, że gdy tylko na tym forum napisze sie krytyczną opinie to odrazu jest sie atakowanym.
Może mnie sie wydaje ale jak jeździł tylko Sylwek w pro Tour to było inaczej. Mniej lania wody, więcej konkretów a i obiektywizm był większy w polskim eurosporcie.

Jeżeli już mowa o akcencie, to w niektórych językach jest to bardzo ważne i zauważalne. Na szczęście nasi komentatorzy nie mówią Demare czy Pinot z czeskim akcentem, ani Sagan z francuskim. Śmiesznie by to wyglądało. Ale właśnie z Nibalim już mają problemy, częściej źle akcentują. Ale najgorzej jest z nazwiskami rosyjskimi czy ukraińskimi. W nich akcent jest płynny, raz na ostatniej sylabie, raz w środku . Zawsze najprościej jest spytać dziennikarza z danego kraju.

Kto komentuje w TVP Sport teraz? Andrzej Piątek?

Tak

Na razie jeszcze snooker i tenis… ale jak będzie transmisja, czy lepiej Eurosport czy TVP? Lubię komentarz Piątka.

(i wyobrażacie sobie, włoska telewizja pokaże tylko powtórkę)

Ja wolę komentarz na ES ale za to na TVPSport bez reklam i to przeważa.

Na TVP Sport komentują wyścig drużynowy ? Bo ciągle słyszę Włosi, Australijczycy, Szwajcarzy, Belgowie, nasi… Jakby to nie był sport indywidualny.

Nie wiem czy się zgodzicie, ale moim zdaniem Probosz w roli człowieka “na miejscu” odnajduje się świetnie

Zgadzam się, dobrze sobie zawsze radzi w roli reportera terenowego :slight_smile: Brzeźnej nawet da się słuchać tylko błagam, niech popracuje nad wymową! Nie znoszę jak ktoś mówi(częściej co ciekawe zauważam to u kobiet): czy zamiast trzy albo miszczyni zamiast mistrzyni.

Najbardziej mnie dzisiaj rozbawiło jak na TVP komentujący Szczęsny w momencie pojawienia się nazwy na ekranie “Salmon Hill” przetłumaczył to jako tu cytat :“kolarze zbliżają się do Salomonowego wzgórza” :smiley:

Szczęsny to dopiero mistrz wymowy nazwisk, poza polskimi i anglojęzycznymi to żadnego nie wymówił wczoraj poprawnie.