Kto dzisiaj komentuje Frankfurt z Błachutem?
Chyba ktoś nowy bo pierwszy raz go słyszę. Za późno włączyłem ES i też jestem ciekaw.
Straszny muł!!!
Grzegorz Krejner, były czołowy polski torowiec.
Jest mocno w temacie, wie, co się dzieje, kto i dlaczego. To jeżeli chodzi o pozytywy
Co do wiedzy to nie ma zastrzeżeń tylko taki monotonny akcent.
Ja nie mówię, że on się nie zna, ale nie nadaje się do telewizji. Błachut na początku próbował coś zrobić, żeby się odzywał niepytany, ale nie wychodziło. To już tak będzie, nie nauczy się, nie każdy musi. Mówi powoli, jakby rodził jeża, znęca się nad gramatyką, ogólnie typ jest jakiś autystyczny. Co do wiedzy, to może moja jest bardzo mała, ale dużo szybciej znajduję numery na liście startowej. To były trzy trudne godziny, zwłaszcza kiedy Błachut wyszedł bez pożegnania. Może się załamał?
Fakt, mimo że oglądałem całe 6 ostatnich kilometrów to byłem mocno zdemotywowany tym co słyszałem.
Zapadło mi w pamięć cos w stylu “zapowiada się ekscytująca końcówka” ale mówione to było tonem jakby czytał książkę telefoniczną.
Mam wielki szacunek do G. Krejnera jako kolarza, jako komentatora to gdy komentował tor, było nieźle, bo ustalmy tam nie ma aż tyle akcji i taki monotonny ton ujdzie. Niestety jeśli chce komentować szosę, to ewidentnie trzeba popracować nad stylem
Ja często krytykuję polskich komentatorów Eurosportu, ale dzisiaj wpadkę zaliczyli Włosi: do ostatniego metra byli przekonani, że to Pozzovivo walczył z Battaglinem o etap, a nie Visconti.
Czasem im się to zdarza, nie zapomnę pomylenia Gavirii z Brambilią na mecie Mediolan-San Remo 2016.
Ciekawostka ze startu czasówki w Jerozolimie. Przed startem Simona Yatesa, zapowiadający go spiker (Paolo jakoś) wyczytując jego sukcesy wymienił etap na tegorocznym T-A, który padł łupem - jak dobrze pamiętamy - Adama; Simon zaś w tym wyścigu nie startował.
Ktoś mu raczej te materiały przygotowywał, ale wciąż…
Jaroński: “Etnę można brać z każdej strony, byle nie wybuchła…”
Eeeeetam, to co to za branie?
Daniel dziś był to sypał z rekawa.
Mógłbyś przypomnieć o co chodziło?
Ahahh, włoscy komentatorzy Faktycznie niezła wtopa
Totalna masakra :V :V
Sorry, ale nie…
…nigdy do Probosza się nie przekonam…
…paradoksalnie w tych “wieczornych” relacjach z USA wypada najgorzej.
Śmieje się ze swoich dowcipów, jakieś żarty naciągane, suchary…
Rozumiem Błachuta, bo on nie jest na “swoim terenie”
…chłopie, nie masz gadki i legendowania Wyrzykowskiego, to przynajmniej nie próbuj być zabawny, bo taki nie jesteś…
Mnie najbardziej szkoda że nie komentuje Marszałek Giro. Pierwszy tydzień to aż się chciało słuchać.
Probosz nie jest taki zły (poza specyficzną barwą głosu) jeśli po prostu skupia się na wyścigu. Ale tak na serio a nie po łebkach.
Ogólnie zaś to ostatnio najlepszy komentarz jak na mój gust jest dziełem Baranowskiego. Niech tylko faktycznie postara się uwolnić od wpływu drugiego komentatora by narzucić w transmisji jakąś wyścigową a nie pseudodowcipową dyscyplinę i będzie nieźle.
Jak byli obaj z Marszałkiem to super był to duet. Mam na myśli Ryba i Marszałek.