Koniec Domin Sport.

Poprzez decyzję Wielkiego Prezesa Dariusza Banaszka, tracimy grupę CT wraz z końcem sezonu, wstyd. Polski Związek za Banaszka jest dnem dna, oszustwa (propaganda twitterowa), znajomości itd to odgrywa główną rolę, a o wpadkach dopingowych ani słowa.

A co się stało?

Nie powołanie do kadry Zielińskiego jest skutkiem decyzji Andrzeja Domina o likwidacji drużyny.

Czyli foch? :wink:

Każdy by tak postąpił skoro w kadrze jest Franczak, który w tym sezonie dostaje lanie od każdego, a w kadrze bo dobry znajomy prezesa.

Czyli każdy by zwolnił kilkanaście osób, bo jeden z jego kolarzy nie pojedzie w kadrze, gdzie jedzie z reklamami CCC i Orlenu?

Nikogo nie zwalnia, bo kontrakty zawodnicy mają do końca roku, a grupa do końca roku istnieje.

Czyli od jakiegoś czasu było wiadomo, że ekipa zakończy działanie, a ta pyskówka to tania wymówka.

Nawet gdyby to on zasłużył na powołanie taki Franczak nie, a powołanie dostał bo na weselu u niego bawił Pan Prezes.

Ale Bernas z Dominu jedzie przecież. Więc druzyny calkiem nie pominieto. Może uznano, ze jeden lider (Rutkiewicz) w kadrze wystarczy?
Wiec cała reszta na lidera. Jak w Team Sky. :slight_smile:

Cytuję Banaszka (pisownia oryginalna): “O czym myślę…a więc o tym co przeczytałem przed chwilą na profilu grupy Domin Sport .Grupy mojego byłego kolegi z juniorów i byłego zawodnika gdyż w 1999 roku Andrzej jeździł w mojej grupie Lukullus Banaszek Sport .No cóż nie wiem jak skomentować to co napisał w oświadczeniu ale jeżeli naprawdę powodem jest definitywne zaprzestanie funkcjonowania grupy w związku z nie powołaniem Kamila Zielińskiego do składu to uważam tą decyzję za żałosną ,nie profesjonalną ,podjętą mam nadzieję bez przemyślenia i wyrażoną pod wpływem emocji .Chciałbym podkreślić że ja biorę pełną odpowiedzialność za wybór składu na TDP 2017 !!!Pierwszy raz to zrobiłem gdyż zawsze marzyłem o tym i podkreślę że do kiedy będę Prezesem Pzkol a nasz Tour będzie pokrywał się z terminem Mistrzostw Europy bo tam jedzie selekcjoner zawsze będę ten skład ustalał .Ustalał nie sam lecz z zawodnikami i dyrektorami sportowymi Polskich Grup Zawodowych jak to zrobiłem w tym roku .Jeżeli miałbym dziś ponownie wybrać ten skład wybrałbym identyczny !!!Jest to moim i nie tylko zdaniem najlepszy skład na jaki nas stać,perspektywiczny ,kolektywny więc i atmosfera będzie a to bardzo ważne bo kolarstwo jest sportem drużynowym i po raz pierwszy wybrany od wielu lat na miesiąc przed startem TDP .Chłopaki mogą psychicznie i fizycznie dzięki temu jeszcze lepiej się przygotować do naszego najważniejszego Touru .Wiem co piszę bo jak mało kto znam się na tym ,naprawdę .Kamil Zieliński jest zawodnikiem którego bardzo lubię ,lecz w tym roku uważam że miejsce pierwszego rezerwowego na Tour jest adekwatne do jego sezonu ,ma predyspozycje bycia liderem a my w tym składzie mamy już ich dwóch .Sam Kamil niejednokrotnie wypowiadał się że na nikogo pracował nie będzie .Kamil ,nie poddawaj się a na jednym wyścigu kolarstwo się nie kończy .A Ty Andrzej bez hipokryzji bo nie ta decyzja jest powodem Twojego rozczarowania ,lecz obaj wiemy co ,już nie będę opisywał naszej piątkowej rozmowy przez telefon i Twojego wyzywania i zachowania .Nie dla mnie robisz grupę ,nie dla Pzkol lecz dla siebie tak samo jak ja przez wiele lat robiłem i dla kilkunastu osób kolarzy i obsługi które byś skrzywdził podejmując taką decyzję .A na koniec moglibyście mnie obaj przekonać o zmianie decyzji pokazując mi wykres z Garmina Kamila z czasówki na Hubalu ale czy to zrobicie ?Pozdrawiam i walczmy Panowie o rozwój naszego Polskiego Kolarstwa .”

Liderem mają być chyba Rutkiewicz i Cieślik
Od siebie dodam, że nie wydaje mi się, by profil TDP był pod Zielińskiego. Jako lider być może nadałby się na etap kończący się w Zabrzu, ale poza tym nie będzie raczej zbyt przydatny drużynie ze względu na profil trasy.

Jaki lider, jacy wszyscy pod lidera, to nie SKy czy Movistar, jak jeden z naszych będzie w “30” będzie dobrze. Skoro Prezes bierze odpowiedzialność mam nadzieję ze jak będzie kiepsko, to poda się do dymisji, a wtedy niech startuje w konkursie na trenera Kadry.

Ja to trochę z ironią napisałem. :wink:

Układy w polskim związku doprowadziły do tego, że sytuacja na naszym krajowym podwórku jest chyba jeszcze bardziej żałosna niż w polityce… Ale postarajmy się spojrzeć na sprawę w miarę obiektywnie. Choć z drugiej strony nie obiecuję, że mi się to uda, bo czytając wszelkiego rodzaju oświadczenia i opinie publikowane przez Banaszka na fb czy twitterze wydaje mi się on być osobą o skrajnie niskiej kulturze osobistej, eufemistycznie to ujmując.

Zieliński nie został powołany do kadry mimo bardzo dobrej formy, z tym nie ma się co spierać. Czy zasłużył na powołanie? Moim zdaniem zdecydowanie tak i zgadzam się z protestem ze strony Andrzeja Domina (ale nie z formą tego protestu). Tłumaczenia o tym, że jest już dwóch liderów są śmieszne, bo przecież i tak wiadomo, że nawet jeśli Rutkiewiczowi czy Cieślikowi uda się powalczyć o wysokie miejsce w generalce (czego nie wykluczam i czego im zdecydowanie życzę), to najważniejszym celem kadry pozostaje walka o etapy, a w tej kwestii Zieliński ma stosunkowo duży potencjał w porównaniu do innych zawodników kadry (przypomnę, że na pamiętnym wygranym przez Bodnara etapie 2 lata temu Zieliński był drugi).

Niepokojące też wydaje mi się takie podejście Banaszka, że on już wcześniej zapowiadał, że będzie sam dokonywał selekcji do reprezentacji, więc teraz jako prezes korzysta ze swojej władzy. Może przesadzam, ale bardzo źle mi się kojarzy takie podejście na zasadzie “teraz ja tu rządzę, ja o wszystkim decyduję, a jeśli się nie zgadzacie, to i tak nic nie możecie zrobić”.

Domin stara się pokazać Banaszkowi, że jednak on też ma jakąś tam władzę, więc likwiduje swoją grupę, poniekąd na złość Banaszkowi. W pewnym sensie mu się nie dziwię, ale zdecydowanie tego nie popieram, bo na walkach pomiędzy tymi panami ucierpią przede wszystkim zawodnicy (jak i całe polskie kolarstwo). Rywalizacja prawie jak pomiędzy PiSem a PO… Obaj panowie zachowują się źle, ale z drugiej strony pamiętajmy, że do Domina mimo wszystko trudno mieć pretensje, bo on działalność swojej grupy mógłby zakończyć już jakieś 5 lat temu, bo od tego czasu mieli notorycznie duże problemy finansowe.

Nie wiem jak wyglądają działania Banaszka w innych kwestiach, więc się nie wypowiadam. To co na pewno działa na jego korzyść w oczach kibiców kolarstwa, to fakt, że Jaroński zdecydowanie go popiera, więc o problemach w związku w Eurosporcie usłyszeć raczej trudno.

Od dawna wiadomo, że Banaszek to dość szemrany typ. Dawniej pierwsza postać do wyszukiwania teorii spiskowych, potem historie z synami itd.

Sytuacja jest patologiczna. Patologią jest to, że drużynę powołuje prezes, równie dziwny jest powód odrzucenia Zielińskiego (dwóch liderów, dobre sobie…). Ale I forma protestu bardzo żałosna.

Sorry ale czy to nie tak dawno ten sam prezes pisał o końcu polskiego piekiełka? Ile to minęło?
Czasem naprawdę cieszę się że nie mieszkam w Polsce i obserwuje to gówno z bezpiecznej odległości. Zastanawiam się też jak osoby siedzące w kolarstwie typu poważniejsi blogerzy, dziennikarze, komentatorzy odnajdują sie w tym bagnie? Plusem osoby niezaangażowanej jest fakt że nie trzeba się silić na polityczną poprawność czy też trzymanie czyjejś strony.
Mega słabe jest to wymienianie się odezwami na fejsiku, troszkę zalatuje mi to kłótnią nastolatków no ale może taki to symbol czasów.

Szkoda bo to po prostu nikomu nie służy.
Wielu nadaje na Langa ale jednak on nigdy w takich przepychankach udziału nie bierze. Jego najchętniej widziałbym na stanowisku prezesa PZKol

Mnóstwo razy już na tym forum krytykowałem wpisy Banaszka, ale zrobię to jeszcze raz.

“A Ty Andrzej bez hipokryzji bo nie ta decyzja jest powodem Twojego rozczarowania ,lecz obaj wiemy co ,już nie będę opisywał naszej piątkowej rozmowy przez telefon i Twojego wyzywania i zachowania”

Jak osoba pisząca publicznie coś takiego może być prezesem związku jednego z najpopularniejszych obecnie sportów w Polsce?

Ja nie wiem, jak można wybrać na prezesa osobę, której od lata słoma z butów wystaje. Nie można powołać kogoś reprezentatywnego? Kogoś kto potrafi się wypowiedzieć? Kogoś kto potrafi zachować bezstronność? Nie wiem, jak wy, ale ja sądzę że to powinien być ktoś spoza polskiego piekiełka, taki Szmyd czy Huzar.

Prezes PZKol z tego co wiem nie otrzymuje pensji, więc ciężko, żeby ktoś mądry i obiektywny nim został.

Bardzo wątpię, czy by chcieli, Lang zresztą też. Poza tym wiadomo to, czy byliby bezstronni? Jeździli w peletonie kilkanaście lat i pewnie też mają w środowisku kolarskim swoich tzw. “wrogów” czy też niechętnych im. To samo dotyczy Langa.
Ale prawdą jest, że osobnik pokroju Banaszka / celowo użyłem tych słów / to wstyd dla polskiego kolarstwa. Nadaje się co najwyżej na prezesa spółdzielni szewskiej w Gaciach Górnych.