Włoch Francesco Chicci, zwycięzca Mistrzostw Świata z 2002 w kategorii U23.
Dodam jeszcze, że w ubiegłym roku jeździł dla Fassa Bortolo, w tym dla Quick-Step Innergetic. Wcześniej - nie pamiętam.
BTW, jak dajecie zdjęcia, to usuwajcie z nich datę, inaczej cała zabawa nadal nie ma sensu - co z tego, że w nazwie nic nie było, jak w opisie zdjęcia stało jak byk “2002”…
Brawo Barszczu, Giuseppe Saronni, zwycięzca Mistrzostw Świata z bodaj 1982, zresztą dość kontrowersyjnego w swym przebiegu dla Amerykanów. Rok wcześniej zajął drugie miejsce.
Wspaniały sprinter, jeden z lepszych epoki.
Saronni oprócz tego zwyciężył w 1979 oraz w 1984 roku w Giro d’Italia odpowiednio dla ekipy SCIC oraz Del Tongo. W '82 wygrał także Giro id Lombardia. Ogółem ma na koncie ok. 130 zwycięstw (poszukam, może gdzieś będzie dokładna liczba
W tej chwili jest managerem Lampre-Fondital (bodaj od początku lat 90-tych).
Swoją drogą - wprowadzam zasadę, że jeśli ktoś wygrywa i publikuje czyjeś zdjęcie, to także opisuje osobę z tegoż. Ja za kubę opisałem Chicci, ale Barszczu już opisze swojego wybranka/wybrankę.
Mario, zanim Barszczu potwierdzi - podaj linka, bo ja nadal nie jestem pewien. Pamiętam go zawsze jak miał nieco ciemniejszą i bujniejszą czyprynę, ale ludzie się zmieniają…
BTW, jak tak dalej pójdzie, to będzie to wątek dla starych pierników - poza pierwszym obydwa zdjęcia z prehistorii
Ale jeśli to faktycznie Moreno, to był to wielki kolarz. Wygrał trzy lata z rzędu Liege-Bastogne-Liege (1985, 86 i 87 o ile mnie pamięć nie myli…). Znowu typowy, wielki sprinter. 12 albo 13 zwycięstw w Giro na etapach, ale tylko 2 w TdF. W 86 bodaj Mistrz Świata. Długo był w światowej czołówce, bo w zasadzie na przestrzeni całej kariery (1980-? kurcze, nie pamiętam z głowy, ale chyba 1994 zakończył) jeździł w wielkim stylu. W sumie w karierze miał bodaj 90 zwycięstw (chyba 86 w sumie).
A, zawsze chciał wygrać Milan-San Remo, i dwa razy był drugi (1982, potem 1992 - niezłe osiągnięcie). Zawsze o tym mówił, nigdy się nie udało.
Rzecz w tym, że po raz pierwszy słyszę o tym Włochu Nigdy nie słyszałem o nim. Ale sądząc po tym, co napisał Naczelny, był to wielki mistrz, którego następcą był Cipollini, a obecnie włoskim królem sprintów jest Petacchi.
Zgadza sie, to Moreno Argentin.
Potwierdzam tez: mistrz świata z 86 r, 3 zwyciestwa w L-B-L, 12 etapow GHiro i 2 TdF.
Kolarz specjalizujacy sie raczej w wyscigach klasycznych. Nie udalo mu sie jednak nigdy wygrac “primavery” (Mediolan-San Remo), co bylo przez cala kariere jego marzeniem.
Zawodowiec od 80 do 94 roku. Ma na koncie 86 zwyciestw.