Który lepszy rower

Który rower lepszy do krótkich przejażdżek i dojazdów do sklepu/pracy

http://allegro.pl/rower-gorski-x-fact-26-21-bieg-i7168259458.html?utm_source=facebook&utm_medium=cpc&utm_term=ROIHUNTER&utm_campaign=RH_DPA_Sport_Rowery_desktop--NFd_Rowery_ViewContent+7d%2C+excl.+Purchase7d%2C+ViewContent+3d&utm_content=at1!15065365&utm_id=at1!15065365#thumb/2

A Może zna ktoś lepszy rower za około 600 zł

Więcej wolę nie wydawać bo mi ostatnio ukradli spod uczelni rower za 1800 prawie nowy(Kellys Cliff 30)

Oba rowery wyglądają na takie na których można się wybrać nie częściej niż raz na dwa tygodnie na przejażdżki nie dłuższe niż 20km i to po bardzo dobrej nawierzchni. Ja bym żadnego nie brał, lepiej używkę kupić.

@Eder, to pytanie o dwa różne typy rowerów - jeden psedo-MTB, drugi przypomina miejsko-rekreacyjny. Oba są… proste. Aż do bólu…
Jeśli to ma być prosty rower na miasto, to te będą OK, ale raczej cieszyć się z jazdy nie będziesz. Zerknij może tutaj lepiej:


Wiem, nieco droższy, ale na pewno da Ci więcej frajdy z jazdy. Dodatkowo zainwestuj w porządny U-Lock oraz łańcuch a nie linkę, vide:


Dobrego U-Locka nie zastąpi nic. Ewentualnie poszukaj używanych, ale szukałbym w kategori szosówek na miasto - niekoniecznie z kierownicą sportową, ale jednak o zbliżonych parametrach.

1 polubienie

Ktoś się orientuje ile kosztuje prosty nadajnik GPS, który można by ulokować w rowerze? Dobre rozwiązanie, bo kłódka to nie zawsze jest problem dla złodziei.

1 polubienie

A dałby rade ten triban na niskich krawęznikach jakie często pojawiają się na sciezkach rowerowych przy duzej masie mojej?

@Eder, mam dwa metry wzrostu i swoje ważę. Ale jeszcze nigdy, na przestrzeni 30+ lat rowerowania, nie udało mi się uszkodzić koła na krawężniku. Jeżdżę głównie na szosówkach, ale do takiej katastrofy jeszcze nie doprowadziłem…

Oczywiście nie robię i nie robiłem nigdy rzeczy absurdalnie głupich, vide najeżdżanie na krawężnik o wysokości 15 cm jadąc 40 km/h.

1 polubienie

@BlackCruzer, opcji na rynku dedykowanych do rowerów jest kilka. Część oferuje globalny SIM i od razu abonament na dane na rok, dwa czy trzy a część to tylko sprzęt i ew. aplikacja, bez dodatków w postaci SIM-a.

Poniżej tylko kilka ze znanych mnie rozwiązań:

Sherlock to koszt 150€, ale rozwiązanie jest całkiem niezłe bo wprowadza się to urządzenie do rurki kierownicy
https://www.sherlock.bike/en/

Vide instalacja:


SpyBike to kilka różnych urządzeń, np. sztyca czy światełko z wbudowanym obdiornikiem GPS i nadajnikiem do sieci komórkowej, ale mają też i bardzo ciekawy top-cap do sterów ahead.

http://www.spybike.com/

Koszt zawsze 125€, ale nie wiem jak wygląda sprawa i koszt dostawy do Polski, cła, etc.


Kolejny produkt montowany jako wkładka do sterów ahead - BikeFinder produkcji norweskiej. Koszt €83, ale doliczają abonament chyba. Na razie jako przed-zamówienie, chyba nie weszli w cykl produkcji na dzień dzisiejszy.

https://www.bikefinder.no/


Cricket to zabawka poniekąd. Małe ustrojstwo wielkości małego ciasteczka Oreo czy innego na paskach velcro. Oczywiście wykrycie i usunięcie dla złodzieja nie będzie stanowić problemu… ale koszt 39$ jest tutaj siła rozwiązania. Bardziej dla rodziny do śledzenia nas w czasie wycieczki, niż jako rozwiązanie zabezpieczające.


Kolejne widoczne rozwiązanie, ale już za 155$, to Boomerang. Tutaj instalujemy pod koszykiem na bidon. Głupie trochę, bo nawet ma diody sygnalizujące pracę…

https://boomerangbike.com/


Wersja ekstremalna - rower skomputeryzowany z wbudowanymi bajerami typu GPS.

https://www.vanhawks.com/

Koszt to bodaj 2000$


Na koniec zostaje oczywiście chińszczyzna, czyli AliExpress. Jakość… różna. Ceny też. Ale warto się rozejrzeć. UWAGA - Chińskie sieci komórkowe działają na trochę innych zakresach radiowych. O ile producencji telefonów komórkowych oczywiście to przewidzieli, to tu już trzeba uważać i sprawdzać jakie radio jest zainstalowane w danym ustrojstwie…

https://www.aliexpress.com/wholesale?catId=0&initiative_id=SB_20180502131538&SearchText=gps+bike+tracker

Miłego i bezpiecznego rowerowania!

1 polubienie

Może coś takiego? https://m.olx.pl/oferta/rower-28-cross-kands-stv-700-alu-mistrz-predkosci-salon-ropczyce-CID767-ID9U48N.html

A taki u lock czyms sie rozni od tego z deca, bo sporo tańszy jest?

@Eder, trzeba by było znać zastosowane materiały oraz średnicę. Najlepsze linki, łańcuchy i u-locki mają konstrukcję kompozytową, wielowarstwową. Stosując stopy o różnej gęstości i parametrach można znacząco utrudnić złodziejowi zastosowanie czy to piłki do metalu, czy to nożyc - po prostu jedna warstwa da się przeciąć, na drugiej narzędzie ugrzęźnie…

Moja rada - nie oszczędzaj przesadnie na zabezpieczeniach, ale też nie kupuj u-locka za 1000 zł do roweru za 600 zł! Rozsądek i proporcja.

To sąteż Ulocki za 1000 zł? :smiley:
PYtam, bo może bym kupił drozszy rower jakbym miał pewnosc że nie ukradną

Tak, oczywiście! Choć powszechnie na polskim rynku najdroższy, jaki jest aktualnie dostępny kosztuje bodaj 999 zł… Ale tak, są droższe. Bez problemu kupisz też łańcuch za circa 600-700 zł, etc.

Osobiście uważam, że U-Lock jest jednym z bezpieczniejszych rozwiązań. Te dobre są niemal nie do przecięcia nożycami do metalu, dają się montować na ramie ale - niestety - nie są elastyczne i wygodne w codziennym użytkowaniu. Te słabe… cóż, sprawdź YouTube a zobaczysz filmiki, na których ludzie testują ich trwałość…

Sugeruję model z kluczem raczej niż z zamkiem szyfrowym. ABUS, BBB, Kryptonite to solidni producenci. Dodatkowo linka do ochrony przedniego koła nie jest głupim pomysłem - działa odstraszająco/zniechęcająco…

Linka tznz takie zwykłe zapięcie za 10 zł?

A Btwin nie ma dobych oopinii?

@Eder, są linki za 10 zł i są linki za ponad 100 zł. A nawet za ponad 300 zł, choć to już wersja powoli zahaczająca o łańcuch…

Żeby to podsumować, od najbezpieczniejszych rozwiązań do najmniej - teoretycznie, bo wszystko zależy od jakości:

  1. U-Lock jest jednym z najbezpieczniejszych rozwiązań. Dobry U-Lock ma kompozytowe (czyt. z różnych stopów metalu) ramię oraz blok zamykający. Sugerowałbym rozwiązanie raczej z kluczykiem niż szyfr. Wiem, o kluczyku trzeba pamiętać, ale jest to rozwiązanie bezpieczniejsze. Fajnym rozwiązaniem jest linka zintegrowana z U-Lockiem do zapięcia przedniego koła…
    Dobry U-Lock to koszt 100-200 zł, choć można znaleźć naprawdę dobre i nieco tańsze jak i o wiele droższe.
  2. Łańcuch - ale koniecznie w osłonce chroniącej ramę. Zwykle, jak i U-Lock, z kompozytowych czy warstwowych stopów. Zwykle nieco lżejszy niż U-Lock, ale za to nie ma dobrego mocowania do roweru. Można go zapiąć wokół klatki piersiowej jeśli jest wystarczająco długi, co daje nam old school’owy look à la kurier z NYC lat 80 czy 90 :slight_smile: Bezpieczeństwo nieco niższe, bo z racji elastyczności grubość poszczególnych ogniw nie może się równać U-Lockowi. A jeśli się równa, to łańcuch będzie baaaaaardzo ciężki…
    Dobry łańcuch to koszto zbliżony do U-Locka. Najlepsze mogą kosztować nawet 300 zł. Tutaj nie warto oszczędzać.
  3. Plate lock to coś pomiędzy łańcuchem a U-Lockiem. Myk polega na tym, że jest to zestaw płytek stalowych złączonych przez spięcie ich w łańcuch. Dobra, nie wiem jak to opisać inaczej ale możecie pogooglać. Efekt jest przeciętnie bezpieczny, ale niektórzy twierdzą, że niemal dorównuje U-Lockowi. Zaleta to możliwość złożenia do relatywnie małego pakunku oraz waga. IMHO nie bezpieczniejszy niż łańcuch, ale za to wygodniejszy.
    Koszt bardzo wysoki, nawet ok 900-1000 zł. Za wygodę trzeba płacić.
  4. Linki wszelakie, od tych tradycyjnych oczek po długie, składane jak stare kable telefoniczne. Te pierwsze bezpieczniejsze bo nie da się zrobić zwijanej linki o takiej grubości, aby była ona odporna na przecięcia. Najlepsi producenci stosują złożone sploty w linkach, druty o różnej odporności czy charakterystyce. Ale im bezpieczniejszy produkt, tym mniejsza elastyczność linki.
    Koszt dobrej linki to ok. 100 zł. Najlepsze mogą kosztować nawet 500 zł. Dobre rozwiązanie jako drugie, np. do zabezpieczenia (zapięcia) przedniego koła do ramy a na tylne koło i rurkę podsiądłową U-Lock…
  5. Zintegrowane blokady koła - tu mam bardzo mieszane uczucia. Część, o dziwo, jest dość porządnie wykonana, ciężko je odblokować czy przeciąć. Ale to moim zdaniem rozwiązanie jedynie dodatkowe, bo przecież nie zapniemy tym roweru przy drzewie, etc. Jeśli rower ma - to dobrze. Jeśli jeździmy w bezpiecznym miejscu albo rowerem, który nie stanowi specjalnej wartości - OK, to rozwiązanie wystarczające na szybkie wejście do sklepu czy coś w tym stylu. Ale poza tym bezużyteczne…

Mam nadzieję, że wyjaśniłem w miarę przystępnie…

A co do BTWina… nie wiem. Powiem uczciwie, że nie potrafię ocenić. Bo i to nie jest producent wyspecjalizowany w zabezpieczeniach. Mam podejrzenie, że zamawiają takie rzeczy w jakiejś fabryce w Chinach pod swoją markę i tyle. Nie wiedząc kto, jak i przy jakim procesie wykonał dane zabezpieczenie zostaje test mechaniczny - kup takowe, porządne nożyce do metalu i sprawdź!

1 polubienie

Aha dzięki, czyli najlepiej U lock sprawdzonwej firmy

Znalazłem 3 różne tej samej firmy, warto dopłacać czy taki za 50 zł też jest dostatecznie ciężki do przecięcia?

Wiem że najlepiej sprawdzić, ale najpierw musiałbym kupić a jako student mam dość ograniczony budżet :vatican_city:

O, jest też pomarańczowy w rozmiarze 10x29 zamiast 10x23, zaledwie o 6 zł drozszy, chyba warto dopłacić bo 23 cm to w sumie nie za dużo…

Ten za 150 zł ma z kolei zaledwie niecałe 18 cm, to chyba troche za mało?

Zasada trzymania się renomowanych producentów ma absolutnie sens! Wiadomo - Ci, którzy nic innego nie robią w rozsądnej cenie byle czego Ci nie sprzedadzą!

Długość pałąku zaś ma o tyle znaczenie, że im jest on dłuższy tym większą elastyczność do czego i jak przypniesz rower. Ale nie przesadzaj - długi pałąk może Ci się nie zmieścić w ramie! Ważniejsza jest grubość - im grubszy tym bezpieczniejszy oczywiście. Przy założeniu, ze producent zawsze stosuje najlepsze dostępne materiały.

Nie zapominaj za to o szerokość pałaka - o ile nie kupisz wersji z linką albo extenderem. Tutaj dużo zależy od roweru i tego, czy U-Lock wystarczy aby złapać i ramę, i tylne koło. Jak pisałem wcześniej warto mieć też linkę na przednie koło albo specjalne zapięcia zapobiegające kradzieży. Bo co Ci po tym, że rower stał będzie ale bez obydwu kół albo przedniego…

Masz zatem jeszcze kilka przykładów:




To są wyłącznie przykładowe produkty z dodatkami. Sam dobierz tak, abyś był zadowolony. Sugerowałbym jedynie U-Locka plus double loop linkę (ma oczka na obu końcach) aby “złapać” przednie i tylne koło na pewno. Linka raczej nie zatrzyma złodzieja, ale na pewno go zniechęci…

@Eder, podzielam powyższe opinie, że podlinkowane przez Ciebie rowery to kiepski pomysł i pieniądze wyrzucone w błoto. Zachęcam Cię natomiast do wysupłania jeszcze paru stówek i zakupu roweru Triban 100. Może być ten z linka Naczelnego, czyli z prostą kierownicą, a może być też i wersja z “barankiem” (https://www.decathlon.pl/rower-szosowy-triban-100-id_8377732.html), którą posiadam od blisko roku. Ten rower w mieście czuje się jak ryba w wodzie. Dziurawy i nierówny asfalt, zniszczone chodniki, szyny tramwajowe, studzienki kanalizacyjne, krawężniki (umiejętnie pokonywane) są mu niegroźne, a i poza miastem śmiało da radę (polne i leśne ścieżki, utwardzone drogi, a nawet żwir i kamienie - wymięka jedynie w piachu i większym błocie). Może wprawdzie stwarzać problemy na podjazdach, gdyż z racji zastosowanych rozwiązań (konfiguracja przełożeń przy 1 dużym blacie z przodu) bywa często albo za miękko, albo za twardo, niemniej można mu to wybaczyć, jednocześnie zrzucając winę na swoją formę, a raczej jej brak :wink: Rzuć okiem na oceny i komentarze użytkowników (w podanym tu przeze mnie linku). Na podstawie mojego doświadczenia uznaję, że są całkiem wiarygodne i rzetelne (przy czym mi łańcuch jeszcze nigdy nie spadł, nie narzekam również na hamulce).

Co do zabezpieczenia to używam tego o czym tu wspomina Naczelny, tzn. u-lock (mój to Masterlock, mniej więcej taki: https://www.youtube.com/watch?v=pITRfEHKyUw) wraz z linką do zabezpieczenia przedniego koła. Czy się sprawdza? Chyba tak - póki co nikt mi nie ukradł tak zabezpieczonego rowerka.
Jedna drobna sprawa: zwykle i tak wyjeżdżam z plecakiem (choćby małym 10 l) i w nim właśnie przewożę u-locka i linkę (i inne rzeczy potrzebne na wyjazd). Dla mnie to wygodniejsze rozwiązanie niż korzystanie z dedykowanego do u-locka uchwytu na ramę. W efekcie nie zważam nigdy na możliwość zmieszczenia u-locka do ramy (o czym wspominał Naczelny). Dla mnie im dłuższy u-lock tym więcej możliwości przypięcia go do różnych elementów infrastruktury miejskiej :slight_smile: