La Flèche Wallonne - 2018

Amstel za nami, czas na kolejną część tryptyku.

Wjeżdżamy w Ardeny i czekamy na Mur de Huy.

3 pytania na początek:
Czy Valverde znowu to zrobi?
Czy znów będziemy czekać na ostatni podjazd po Mur?
Czemu na listach startowych nie widać Roglicia?

W tym roku ma być trudniej:
https://www.procyclingstats.com/race/la-fleche-wallone/2018/today
Jak widać na profilu, mamy podjazdy znane z LBL czyli Cote de La Vecquee i Cote de La Redoute plus Cote de Mont i później identycznie jak rok temu czyli min. 3 x Mur de Huy. Czy coś to zmieni?
Cote de La Vecquee i Cote de La Redoute to trudne podjazdy i wydaje się że to nawet na rękę Valverde, bo kilku rywali będzie miał bardziej wymęczonych w finale.

Kwiatkowski jak chce jutro cos zdzialac nawet jak nie jest w pelni sil to powinien probowac jakis wczesniejszych atakow. Ktos moze zawsze dolaczy Weelens Benott Nibali Fulgsgang i taka grupka mogla by wreszcie przerwac hegemonie Valverde. A nawet jak sie nie uda to chociaz bedzie satysfakcja ze czegos probowal.
Z Valverde i tak nawet w swojej najwyzszej dyspozycji nie ma szans na finalowej sciance .
Od Kilku lat juz zadna grupka nie dojechala do mety moze pora na zmiany wreszcie ?

Ostatni raz to chyba w 2003 Igor Astarloa z Aitorem Osa? Także to 15 lat temu…

Szkoda, że nie będzie Adama Yatesa i Bernala. Byli chyba głównymi kandydatami do wczesnego ataku na Murze. Coś jak Betancur w 2013. Może Enric Mas? Niby mają innego lidera, ale czy na samym murze Hiszpan będzie aż tak potrzebny? Oprócz tego Guillaume Martin, Gaudu? Daniel Felipe Martinez(nie wiem jak z formą po pobiciu).
Co do ataku jeszcze przed Murem to napewno Nibali. Wellensa widziałbym i w ataku na murze i przed murem.

1 polubienie

To dziś chyba bez niespodzianki? :slight_smile: Uważam, ze jedyna szansa aby tak się nie stało to jakiś niekonwencjonalny atak jeszcze przed Huy, ale czy to ma szansę dojechac? Sam nie wiem. Michał dziś pomoże Henao pewnie.

Niech ktoś jeszcze raz przypomni. Jaką przewagę potrzebowaliby uciekinierzy, uciekinier przed wjazdem na Mur by wygrać? Zdaje się dobre kilkadziesiąt sekund?
Co do pomocy Michała Henao to nie wiem jak ani kiedy. Będzie go ciągnął na Murze? Henao niech tam się trzyma koła Valverde. Kwiatek nie jest mu do niczego potrzebny. Tu naprawdę wcześniej powinni atakować mocni kolarzy tacy jak Michał, którzy wiadomo że nie mają szans w grupowym finale. Według mnie żeby pokonać Movistar potrzebny będzie dym już od początku. Chodzi o to by poszła silna ucieczka, która wymusi wymęczenie drużyny Valverde. Co mogłoby pomóc w kolejnych odskokach w dalszej części wyścigu.
Jeśli standardowo na początku do przodu pójdą jakieś leszcze to wyścig zostanie przegrany na starcie. Movistar puści to na 15 minut potem będzie powoli gonić ale pewnie się nie przemęczy, w końcu to tylko 200km. W każdym razie nie będzie już zbytnich okazji do skoków i wszystko rozegra się jak zwykle.

Zawsze można rozegrać wyścig “modo Gewiss” :wink:
https://nos.nl/video/478616-waalse-pijl-1994-overmacht-gewiss.html

Pomoc Michała pewnie bedzie wyglądała tak, ze na trzecim od konca i przedostatnim podjeździe będzie robił mocne tempo i ewentualnie kasował ataki.

Ech chyba im się czacha dymiła od wspomagania. Gdy widzę takie obrazki to cieszę się że nie oglądałem wtedy kolarstwa. Przy nich Skyowcy wyglądają nawet naturalnie.

Fajny filmik. Chłopaki wyglądali na mocnych, nie do zajechania😂 Szli lepiej niż konie pod Morskie Oko😉

Patrząc na numerki nadawane na listę startową to Sky dzisiaj jedzie na Heano.

Ciekawe jak pojedzie Majka ale fajerwerków raczej nie należy oczekiwać.

Sky dało numerki alfabetycznie, czyli może też być tak że nie jadą na zdecydowanego lidera.

Jeśli by dali alfabetycznie to z jedynką by jechał Geogheharn Hart :stuck_out_tongue:

Ucieczka słabiutka czyli dziś tradycyjnie emocje w końcówce…

Ja sądzę, że pokonanie Valverde jest możliwe i to nie tylko atakując przed Huyem. Ktoś ostatnio pisał, że Valverde preferuje rozwiązania siłowe - i ma 100% racji. Zobaczmy jak jeździł Valverde w ostatnich czterech latach. Zwykle ktoś mocniej pociągnął, Valverde wytrzymywał to bez problemu, dodawał coś od siebie na końcówce i dojeżdżał pierwszy. Ale jedzie pasywnie, często na pozycji w drugim rzędzie - i to jest klucz do sukcesu jego rywali - wykorzystać kiedy będzie źle ustawiony. Hiszpan nie należy do tych, którzy będą spawać za wszelką cenę. Wiadome, że każdy będzie na niego patrzył, można powiedzieć że będzie w podobnej sytuacji jak Sagan w ostatnich wyścigach - chociażby na Amstel, gdzie totalnie odpuścił gonienie i szanse na zwycięstwo. Valverde to gość który dokładnie tak samo lubi robić. Tylko zaatakować go trzeba tak, żeby nie mógł odpowiedzieć - wtedy zwiększają się szanse na to, że oleje taki odjazd. Oczywiście nie mówię, że tu byle kto może odjechać, bo na to nie ma szans. To musi być atak na tyle mocny, że jadący w pierwszym rzędzie nie będą w stanie na niego odpowiedzieć, bo inaczej Valverde doszlusuje na ich kole. Dlatego sądzę, że coś takiego mógłby zrobić najwyżej Teuns, może Alaf, albo ktoś z górali. Tylko do tego trzeba raz - wyczucia idealnego momentu, żeby Bala był zamknięty, dwa - trzeba mieć jaja żeby to zrobić.

A masz rację, nie popatrzyłem dokładnie. Jeszcze Wiśniowski niezgodnie z alfabetem.

1 polubienie

O ktorej transmisja i na ile km do mety?

Co jest trudnego w nazwisku Vanendert? :smiley:

Czy to Kwiato ciągnie peleton razem z Movistarem?
Nie ogarniam tego. Kolejny wyścig w którym jest głównym robolem. Czy na prawdę nie ma kto pracować na 30-50km od mety?