Mediolan - San Remo 2018

Źródło?

Ogladalem prognozy pogody na roznych stronach . Na czesci pokazuja , ze bedzie niezle padalo , na innych , ze tylko przelotne. To ( pogoda ) tez moze troszke zmienic przebieg wyscigu.

Na 100% atakował będzie Gilbert - po zeszłorocznej Flandrii gość poczuł krew i pewnie uwierzył że zgarnięcie wszystkich monumentów jest realne, a przynajmniej że trzeba próbować. Myślę, że w kontekście Kwiatka to jest dobra wiadomość, bo rosną szansa na urwanie się jakieś silniejszej grupki (Kwiato, Gilbert, GvA znów Alaphilippe? ), która może dojechać.
Z kolei na miejscu Sagana nie próbował bym atakować w żadnym wypadku - przy sprincie z peletonu jest absolutnym faworytem, szczególnie przy takiej obsadzie i na takim dystansie. Na dwóch ostatnich MŚ się sprawdzało, a rywali miał silniejszych, więc po co kombinować?

Gilbert myśle to jeden z kandydatów do skoku jakieś 1500 metrów przed metą. Kwiatek pewnie będzie na Pogio próbował.
Co do Sagana pełna zgoda. Po co ma sie Słowak szarpać i zaginać pod górę jak znowu ktoś mu siądzie na koło i ogra w końcówce. W sprincie myśle, że sobie poradzi a jakby przegrał to w następnym roku nie będzie miał na kogo narzekać.

Żeby skakać na Poggio trzeba naprawdę mieć dobrą nogę. Nie wiem, czy Gilbert ma. Poza tym on ma w zespole - tak, wiem, która to drużyna - Vivianego na sprint i Alaphilippe’a na Poggio. Ja bym próbował na Cipressie.

Co do skoku ostatniego kilometra, prawie co roku różni kolarze próbują, ale w tym stuleciu tylko Cancellarze się udało (nie liczę Pozzato w 2006 r.).

Przypomnijcie sobie atak Michała z 2016. Wtedy pod koniec Poggio w zasadzie zaczęli już go kasować, on zachował tam max 2 sekundy. A mimo to do końca zjazdu znacznie powiększył swoją przewagę. Pamiętajmy, że nie miał wtedy wybitnej formy, był to bardziej atak sercem, a nie nogami. Weźmy też pod uwagę, że tam naprawdę z tyłu dobrze układała się współpraca w pogoni, na płaskim zaraz go skasowali, bo zaczęli sprawnie ciągnąć. W tym roku ekipy są mniejsze i generalnie słabsze. Ponadto jest mniej liczących się sprinterów. Myślę, że odjazd solo jest bardzo realny i możliwe jest powodzenie takiego ataku. Byle na tym Poggio mieć 5 sekund (będąc oczywiście Saganem, bądź Kwiatkowskim).

Akurat koniec marca 2016 to był Michał w topowej formie - parę dni później ogolił E3. Potem przyszło załamanie. Więc pod tym względem się nie zgodzę. Co nie zmienia faktu, że na solo to łatwo nie będzie.
Gilbert z GVA sobie solidnie potrenowali na TA i chyba o formę mogą być spokojni. Nie wiem, na ile można brać kalkę z Gilberta z zeszłego roku, ale wyglądało to tak, że do Dwars door Vlanderen to on się niczym nie wyróżniał - tu gdzieś coś szarpał, tam w fajny odjazd się załapał, był czujny, ale przegrywał. Po prostu robił formę. I nagle zaraz po M-SR się okazało, że przez kilka tygodni może nie tyle nie ma sobie równych, co przegrać to może najwyżej z Saganem i GVA.
W tym roku wygląda to podobnie, nie odjeżdża gdzie chce i jak chce, jest w dobrym miejscu, ale od najlepszych odstaje, w wyścigach ewidentnie mocno trenuje i łapie formę.
Czy to będzie tak jak w zeszłym sezonie? Że złapie mega formę i będzie rządził? Patrząc na jego starty - jest to wielce prawdopodobne, z tym że pewnie życzyłby sobie, żeby to już jutro się zaczęło. Ja trzymam kciuki, bo to jest kolarz robiący wyścigi, atakujący. No i nie tylko dlatego :wink:

Jeżeli będzie deszcz, to Sagan musi atakować na Poggio, nie może czekać, bo ataki na pewno pójdą, a na mokrej nawierzchni ciężko będzie gonić.

Przelotne deszcze, niezbyt mocny wiatr według aktualnej prognozy:

Więcej może tutaj. Ale, koniec końców, to tylko prognoza…

Taki uniwersalny kolarz jak Kwiato czy GvA to wygrywa MSR raz na 5 lat, będzie sprint z dużej grupy i jakoś nie jestem za Saganem w tym roku. Niech jeszcze pojeździ i ma motywację.

Moje parę prognoz też wstawia na suchy finisz, choć rano ma padać. Wiatr przeciwny, ale bardziej słaby niż umiarkowany.

piatek przypomniał o mniejszych drużynach w tym roku i tak samo uważa Nibali, według którego np. nie będzie można dać pierwszej ucieczce za dużej przewagi czasowej, bo trudno będzie potem skasować ucieczkę.

Co do swoich możliwości, on na pewno nie będzie atakował sam. On albo będzie pomocnikiem Colbrellego albo towarzyszyć innych atakujących.

Jedna jaskółka wiosny (hehe) nie czyni. Równie dobrze można wskazać słabe T-A i Strade Bianche przed Primaverą jako dowód, że ta forma nie była dobra. Samo wygranie E3 nie świadczy o topowej formie. Oczywiście, pewnie była ona topowa na E3, biorąc pod uwagę sam sezon 2016, ale wyjątkowa nie była. Zresztą nikt się nie oderwie od grupy na Poggio nie mając przynajmniej niezłej nogi. Ale w porównaniu z topową formą Michała jako kolarza, jego możliwości na tamtym Sanremo były po prostu słabe.

Wg mnie ten atak Kwiatkowskiego z 2016 był bardzo mocny. Nie wyszło, bo taka specyfika tego wyścigu, ale gdyby wtedy - tak jak w 2017 - miał Sagana (lub jakiegoś innego mocnego kolarza) do pomocy to kto wie.

Co do ataku na ostatnich kilometrach to uwaga na Trentina. Wobec obecności Ewana w drużynie, Włoch raczej nie będzie czekał na ostatnie metry, a lubi ten wyścig i też jest na tyle dobry, że nie będą go wyznaczali do pomocy dla Australijczyka (casus Vivianiego i Kwiatkowskiego z zeszłego roku).

Też uważam, ze był mocny. Tam po prostu jest cholernie ciężko dojechać na solo do mety.

Michał raczej jutro nie będzie atakował na Poggio jako pierwszy tak jak Sagan rok temu.Wydaje mi się będzie czekał na ruch innych żeby się do nich dołączyć lub skontrować jak w 2016.Ciekawe czy wyślą Moscona do ataku na Cipressie czy poczekają z nim finał.Włoch jest jedynym zawodnikiem który mógłby podyktować takie tempo żeby zerwać sprinterów jednak mało prawdopodobne żeby go poświęcili do pracy.Ale patrząc realistycznie i uwzględniając historię tego wyścigu to szansę są znikome żeby 2 raz z rzędu odjechała grupa na Poggio.Grupy sprinterskie nie dadzą się znowu wyrolować a Sagan ma w głowie że bezpieczniej i pewniej będzie czekać na sprint w którym i tak powinien wygrać.Jeżeli kwiato jutro wygra to będzie to większe osiągnięcie niż tytuł mistrzowski z 2014 a może i nawet jeden z najbardziej spektakularnych wyczynów 21 wieku.

W 2011 i 2012 był odjazd, wcześniej 2008 i 2009, czyli nie takie “znikome”.
Obecnie mamy taki sezon, że:
MSR “należy się” Saganowi jak psu zupa
RvV “należy się” GvA jak psu zupa
na Roubaix Stybar i Vanmarcke niech się wyszczekają o tę miskę :wink: :smiley:

Mój typ na dzisiaj

  1. Viviani
  2. Sagan
  3. Kristoff
    Michał między 5 a 10.

Z tego co widzę, w okolicach Poggio, między 16 a 17, wiatr przeciwny-boczny, ok 30km/h, możliwie lekkie opady.

  1. Sagan
  2. Demare
  3. Kristoff

Nareszcie. Jako nowy użytkownik wczoraj wyczerpałem swoją liczbę postów :stuck_out_tongue:

Pogoda już dość jasna: pada w Mediolanie, będzie słońce w San Remo. Niestety wiatr będzie przeciwny (*), może nawet umiarkowanie silny.

(*) większość końcówki trasy ma kierunek do południowego zachodu, a wiatr ma właśnie być południowo-zachodni. Ale np. podjazd Poggio jest bardziej w kierunku północnego zachodu i wiatr mógłby być boczny. Mapa ostatnich ok. 10 km tutaj.