Pozycja Cavendisha przed MSR jeszcze nigdy nie byla tak mocna jak w tym roku, co wcale nie znaczy, ze jest jakims super-pewniakiem. niemniej, chyba jednak jest glownym faworytem. luty i marzec - jak nie on, wygrywal juz ten wyscg w przeszlosci + koszulka mistrza swiata i tradycyjnie swietny zespol do pomocy. ostatnim MS ze zwycieskim monumentem byl chyba Bettini z Lombardią.
ale jak mu sie nie uda, maja wariant rezerwowy w postaci EBH, ktory niby jakis taki chorowity w tym roku, ale jednak na jednym z etapow T-A pokazal pazura.
Greipel - czyzby czas na stracenie kolejnego dziewictwa? łatwo nie bedzie. chyba w koncu jest gotowy, ale byc gotowym, a wygrac to jednak 2 rozne kwestie.
Jesli Greipel nie wygrywa to dlatego, ze nie potrafi sie przepchnac. Na San-Remo nie trzeba sie az tak przepychac, gdyz finiszuje stosunkowo niewielka grupa, trzeba “tylko” przetrwac 300 kmow i te hopki. czy Niemiec da rade? przypomne, ze dotychczas nie wygral ani G-W, ani Hamburga mimo ze bywal tam w czolowce, takze takie absolutne kluczowe momenty nie sa jego mocna strona. jutro dobra okazja, zeby to zmienic? mocno wskazany kolega do pomocy na ostatnich metrach. njalepiej, gdyby byl to Henderson.
Na Kittela nawet nie postawili. on chyba jeszcze nie gotowy na tak ciezki wyscig. pytanie czy kiedykolwiek bedzie (z postury jest chyba najbardziej potezny) czy bedzie takim “Kirsipuu 2”.
Maja za to Degenkolba, ktoremu jednak brakuje do formy z 2011.
Boonen jedzie po brakujacy skalp. nie jest bez szans. a gdyby po drodze udaloby sie wyeliminowac ktoregos z powyzszych to juz w ogole.
Tradycyjnie b.dobra forma o tej porze roku. Uzylem tradycyjnie, bo niektorzy mowia/pisza “wreszcie”, a ja sie z tym “wreszcie” niespecjalnie zgadzam.
Freire. niby juz go skreslano po 2011, ale w tym roku co najmniej dwukrotnie pokazal pazura. Minimalna porazka z Cavendishem na 250-kilometrowym etapie T-A niewatpliwie stawia go w roli faworyta, byc moze nawet takiego na rowni z kolarzem Sky. A Florencio, Vicioso i Paolini w zespole to mocne argumenty.
Sagan. Zabrali mu Sardynie, nie pojechal P-A, ale i tak juz pokazal wystarczajaco w tym roku, zeby go traktowac powaznie. Kolejny do straty dziewictwa. Moze nie jest jakis super-szybki, ale zawsze podziwialem jego zdolnosc do radzenia sobie samemu na szybkich koncowkach (Greipel mowi, ze jest troche kamikadze). tutaj, moze to zaprocentowac. wszelkie trudnosci na trasie, raczej nie powinny byc dla niego problemem. jesli pojdzie akcja zjazdowa z Poggio - rowniez jest w stanie sie załapac.
to taki fawoyt ogarniajacy 2 scenariusze, ale czy glowny?
Lampre. Liderem jest Petacchi i warto to odnotowac, niemniej ja juz go w tym roku chyba nie bede traktowal zbyt powaznie. Jutro ma okazje zmienic to podejscie. Nie jedzie zeszloroczny bohater Scarponi. I moim zdaniem bardzo dobrze. Moglby w to miejsce przygotowac forme na LBL, gdzie niby ma walczyc Cunego, ale na pewno w duecie byloby ciekawiej.
Bole? nie mowie, ze to kolarz, ktory ma wieksze szanse niz Petacchi. ale jest troche jak Sagan, tez potrafi sie zabrac w ewentualny odjazd.
Nibali. Forma jest. Podjezdzac i zjezdzac potrafi. Jego problemem jest to, ze inni takze. ale kto wie. jedno jest pewne. jesli wygra, bedzie to zwyciestwo spektakularne.
W Gossa i Farrara nie wierze. Kompletnie bezbarwni w tym roku, zwlaszcza Australijczyk. Farrar to w wogole sie pogubil. Z jednego z najlepszych sprinterow dekady stał sie szarakiem. Niby chce sie nastawiac na klasyki, ale paradoks polega na tym, ze to jeszcze “będąc sprinterem” zajal 5. miejsce we Flandrii.
Z samego Garmin, jakos bardziej przekonuje mnie Haussler.
nie jedzie van Marcke, ale pewnie to dobrze. niech pokazuje jaja gdzie indziej.
Cancellara - wiadomo, zawsze moze zaskoczyc. Juz raz wygral ten wyscig. Rok temu drugi.
Gilbert - jeszcze chyba nie ta forma. W Ballana nie wierze, van Avermaet mial jakies problemy ze zdrowiem. Ale dla niego dobrze by bylo zaistniec, bo potem wracaja Gilbert i Hushovd, a LBL ma jeszcze dodatkowo jechac Evans.
Breschel. tak po prostu. choc chyba jeszcze nie ta forma. Renshaw chyba nie jest w stanie przetrzymac wyscigu, ale kto wie.
do tego, cale mnostwo innych ciekawych kolarzy jak chociazby: Gatto, Pozzato, Chainel, Ponzi, Iglinski, di Luca, Bozic, Belletti, Modolo, Bennati, Marcato, Colli, Gasparotto, Ginanni i pewnie paru innych.
nie wiem kto wygra.
szkoda, ze Adrian Kurek w koncu nie jedzie.